36,5 mln, a nie jak podaje GUS, ponad 38 mln ludzi żyje obecnie w naszym kraju. To wnioski wynikające z najnowszych badań Eurostatu, które opublikowała „Rzeczpospolita”. Wniosek jest taki, że Polska się wyludnia i wszystko na to wskazuje, że tak właśnie jest.

Na uwagę zasługuje także ogromna rozbieżność pomiędzy danymi publikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny i Eurostat. Wygląda na to, że GUS w swoich zestawieniach nie uwzględnił Polaków, którzy wyjechali za granicę, tymczasem większość emigrantów deklaruje, że do naszego kraju już nie wróci.

Czy Główny Urząd Statystyczny celowo fałszuje dane demograficzne, aby utrzymywać opinię publiczną w przekonaniu, że z naszą demografią wszystko jest w porządku? Oficjalnie mówi się o tym, że państwowa instytucja przyjęła inną metodologię badań i stąd rozbieżność, ale trudno uwierzyć w to, że instytucja, która w tym roku dysponuje kwotą 394 mln zł (wg ustawy budżetowej na 2014 r.) nie potrafiła właściwie i rzetelnie przeliczyć liczby obywateli mieszkających w Polsce.

Polacy się starzeją, Polacy masowo emigrują. Tymczasem dane GUS-u pokazują, że takich zjawisk w zasadzie u nas nie ma, a jeśli istnieją to w stopniu minimalnym. Stąd znacznie bardziej wiarygodne wydają się dane opublikowane przez Eurostat, które masową emigrację Polaków uwzględniły.

Nierzetelne wydają się także prognozy zaprezentowane przez GUS, mówiące o tym, że liczbę 36,5 mln obywateli Polska osiągnie dopiero w 2035 roku.

GUS – to instytucja państwowa, powołana do tego, aby przedstawiać opinii publicznej rzetelne dane dotyczące rozmaitych dziedzin życia. Choć podległy Prezesowi Rady Ministrów, w żadnym razie nie powinien być wykorzystywany do budowania politycznego kapitału, a wydaje się, że od dawna do tego właśnie służy udowadniając obywatelom, ale także Unii Europejskiej i całemu światu, że sytuacja w Polsce jest inna niż faktyczna.