Rządzący przez ostatnie 8 lat dziś chcą być "obrońcami demokracji" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 1.12.2015

Rządzący przez ostatnie 8 lat – dziś chcą być „obrońcami demokracji”

Rządzący zdecydowanie przystąpili do budowania Rzeczpospolitej według przyjętego przez siebie programu. Błyskawicznie przystąpili do parlamentarnej ofensywy.

sejm_nowy

Zmienili regulamin Sejmu, teraz znowelizowali ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. tę ostatnią błyskawicznie podpisał. A opozycja grzmi, że tak nie można, że to zamach na demokrację, i tak dalej, i tak dalej…

Nie zamierzam zastanawiać się, czy decyzje Prezydenta Rzeczpospolitej są zgodne z Konstytucją, czy prawo jest łamane, naruszane, falandyzowane czy wręcz wzorcowo realizowane. Dyskusję na ten temat pozostawiam specjalistom prawa, często tytułowanym „profesorami”, choć tytuł ten posiada naprawdę nie aż tak wielu naszych obywateli.

Ale przypomnę tylko, że dzisiejsi „obrońcy demokracji” jeszcze nie tak dawno drwili z gawiedzi dowodząc, że nie było afery hazardowej, a żaden z podsłuchanych w warszawskich knajpach funkcjonariuszy publicznych nie złamał prawa. Ci sami „obrońcy demokracji” nie pozwolili przedstawicielom władz związku zawodowego Solidarność wejść na trybunę sejmową w trakcie obrad Sejmu (trybuna ta jest przeznaczona właśnie dla przedstawicieli społeczeństwa, by mogli się przysłuchiwać obradom), zlekceważyli miliony podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie zmian w prawie emerytalnym, błyskawicznie przeprowadzili przez Sejm i Senat Rzeczpospolitej ustawę o przeniesieniu pieniędzy z OFE do ZUS (po drodze gubiąc jakieś miliardy złotówek – o czym dziś wszyscy wyjątkowo zgodnie milczą. Nawet niezwykle sprawni „dziennikarze śledczy”.

Przy okazji: niedawna decyzja Prezydenta RP może wpłynąć na losy kilku, może kilkunastu (jeśli wszyscy okażą się wyjątkowo zgodni i solidarni) sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Skandaliczne postępowanie koalicji rządzącej przez ostatnich osiem lat wpływało, i to bardzo negatywnie, na losy milionów Polaków.

Może więc troszkę ciszej, szanowni państwo z szeregów opozycji. Wprawdzie społeczna pamięć nie jest bardzo dobra, ale amnezji, jaka Was dotknęła, społeczeństwo raczej nie ma.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. tomasz pisze:

    „Nie zamierzam zastanawiać się, czy decyzje Prezydenta Rzeczpospolitej są zgodne z Konstytucją, czy prawo jest łamane, naruszane, falandyzowane czy wręcz wzorcowo realizowane. Dyskusję na ten temat pozostawiam specjalistom prawa”
    A rok temu jednak pan się zastanawiał w taki sposób:
    ” Zwracam jednak uwagę, że Konstytucja nie jest ustawą o podatku od towarów i usług, którą można zmieniać po kilka, kilkanaście, kilkaset razy. Konstytucja jest ustawą zasadniczą. Dla jej przyjęcia i zmiany potrzebna jest „większość kwalifikowana”. Konstytucja Rzeczpospolitej została taką większością przyjęta. Konstytucja Rzeczpospolitej została przyjęta także w referendum konstytucyjnym. Czyż więc o jej zmianach nie powinno się mówić publicznie, głośno, żeby jak najszersze rzesze obywateli Rzeczpospolitej, ci sami, którzy wybierają parlamentarzystów wiedzieli, w jakim celu i jakie zmiany są przygotowywane?”
    No jak tam panie Xawery? Co pan tak nagle zamilkł?

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika