Czy Poczta Polska naprawdę zorganizuje wybory prezydenckie?
Czy na Poczcie Polskiej szykuje się strajk? Zdaniem związkowców to raczej mało prawdopodobne. Nie oznacza to jednak, że zarząd Poczty Polskiej S.A nie będzie miał problemów związanych organizacja korespondencyjnych wyborów prezydenckich. Czy ewentualne dodatkowe przychody wynikające z pracy przy tych wyborach zrekompensują oczywiste niebezpieczeństwo dla pracowników doręczających pakiery wyborcze?
O szczegóły pytamy Sławomira Redmera, Przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Jakie jest stanowisko Związku Zawodowego Pracowników Poczty dotyczące wyborów korespondencyjnych?
Zajęcie stanowiska przez Związek Zawodowy Pracowników czyli organy statutowe ZZPP jest w tej chwili utrudnione ze względu na pandemię. Nie ułatwia sytuacji dynamicznie zmieniająca się sytuacja w tym zakresie i wiele niejasności co do samej procedury wykonania tej usługi przez PP SA.
Czy Zarząd Poczty Polskiej S.A. zaczyna rozmowy ze związkowcami w sprawie organizacji wyborów?
Nowy prezes jest kilka dni, ale co do zasady w spółce nie prowadzi się konsultacji ze związkami zawodowymi na temat kolejnych usług wykonywanych przez Pocztę Polską.
Coraz więcej mówi się o możliwym strajku pracowników Poczty Polskiej.
Jesteśmy w sporze zbiorowym z pracodawcą, który zawiesiliśmy na czas pandemii. Przedmiotem sporu jest wzrost wynagrodzeń pracowników spółki. Moim zdaniem strajku ws. udziału pracowników w wyborach korespondencyjnych nie będzie. Taki scenariusz moim zdaniem jest mało prawdopodobny. Obowiązują nas przepisy ustawy o sporach zbiorowych. Poczta Polska jest operatorem wyznaczonym i musi realizować zadania zlecone przez władzę wykonawczą i ustawodawczą. Nie bez znaczenia jest fakt, że dla spółki uzyskanie dodatkowych przychodów wobec nadciągającego potężnego kryzysu gospodarczego stanowi szansę na utrzymanie zatrudnienia.
Czy pracownicy Poczty Polskiej będą partycypować w zyskach uzyskanych przez spółkę w wyniku pracy przy wyborach korespondencyjnych?
Z całą pewnością Poczta Polska nie będzie wykonywała tej usługi za darmo i otrzyma za to wynagrodzenie z budżetu państwa. Trudno sobie wyobrazić, by pracodawca nie wynagrodził dodatkowo pracowników za wykonanie zadania polegającego na doręczeniu wielu milionów pakietów wyborczych w krótkim czasie do mieszkań uprawnionych do głosowania.
Rozmawiał: Bronisław Waśniewski-Ciechorski
***
Wygląda na to, że listonosze będą musieli się dostosować do decyzji rządu nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi, który podpowiada, że będą w oczywisty sposób narażeni na zarażenie koronawirusem.
Stanowisko spółki nie pozostawia jednak złudzeń, o czym świadczy wypowiedź Justyny Siwek, rzecznika prasowego Poczta Polska S.A.:
„Poczta Polska z uwagą śledzi prace legislacyjne w zakresie wyborów korespondencyjnych i czeka na jej ostateczny kształt. Nie komentuje procesu legislacyjnego.
Do kwestii organizacyjnych wynikających ze stosowania ustawy odniesiemy się po zakończeniu procesu legislacyjnego. Poczta Polska to jedna ze strategicznych spółek, w 100% należąca do Skarbu Państwa. Spółka jest elementem strategicznej infrastruktury Państwa, także w obszarze bezpieczeństwa. Pomimo stanu epidemii, Poczta Polska zapewnia ciągłość świadczonych usług dla obywateli i instytucji wspierając działania państwa polskiego”.
Warto zauważyć, że na najważniejsze pytanie, które brzmi „czy warto było podejmować aż takie ryzyko?” poznamy odpowiedź dopiero po wyborach prezydenckich przeprowadzonych korespondencyjnie.