Jest alternatywa
Dziś dla Gazety Bałtyckiej, Filip Iwen – jeden z liderów Stowarzyszenia Gdynianka. Stowarzyszenie Gdynianka, to grupa młodych osób chcących zmieniać Gdynię na przyjaźniejszą dla mieszkańców. Koncentruje się na poprawie życia mieszkańców w wielu jej dziedzinach. Skupia się na kwestiach poświęconych transparentności działania samorządu, a także ekologii, publicznym transporcie i polityce społecznej.
Jak powstało Stowarzyszenie Gdynianka?
Stowarzyszenie Gdynianka niedawno obchodziło swoją drugą rocznicę. Powstanie naszego stowarzyszenia było w pewnym sensie odpowiedzią na deficyt takich organizacji i chęcią zmaterializowania tego, jak chcemy by wyglądało nasze miasto. Gdynia i jej okolice, posiadają szeroką reprezentację młodych osób, społecznie zaangażowanych i tak naprawdę kwestią czasu było, aż dojdzie do ich zrzeszenia. Większość inicjatorów powstania stowarzyszenia, to osoby związane już z polityką. Przykładem jest jeden z naszych liderów kolega Emil Reszczyński. W swoich szeregach mamy osoby wcześniej związane z wieloma partiami, stowarzyszeniami, młodzieżówkami, czy ruchami poglądowo od prawej do lewej strony sceny politycznej. Ja należę do tej nielicznej grupy, która wcześniej nie była nigdzie zrzeszona; takich osób jak ja też jest u nas kilka. Gdynianka połączyła ze sobą wielu fantastycznych, inteligentnych ludzi, to wielka przyjemność z nimi współpracować.
Skąd pomysł na założenie Stowarzyszenia Gdynianka?
Wydaję mi się, że Gdynianka powstała po to by głos młodych osób w Gdyni wybrzmiewał bardziej i głośniej niż dotychczas. Mieliśmy poczucie tego, że tak naprawdę miasto nie pomaga młodym ludziom, nie skupia się na nich. Każde z nas jest bardzo blisko związane z tym miastem, ale niestety mamy silne poczucie, że Gdynia przestaje być miejscem odpowiednim do życia dla osób młodych, zarówno pod kątem zarobkowym, mieszkalnym, jak i również rekreacyjno-rozrywkowym. Dalej uważam, że Gdynia jest najpiękniejszym miastem w Polsce, mam z nim wiele wspomnieć i wiele zamierzam również mieć, ale moim zdaniem staje się miastem mniej atrakcyjnym, niż Gdańsk, czy Sopot. Nie chcemy żeby tak było. Tak naprawdę wraz z rozpoczęciem naszej działalności zobaczyliśmy, jak bardzo Gdynia jest miastem niedoskonałym, jak wiele rzeczy w tym mieście działa nieprawidłowo. Nie planowaliśmy być stowarzyszeniem, działającym w opozycji do władz, początkowo chcieliśmy się ograniczyć do działalności kulturalnej. Niestety w obliczu tego co zobaczyliśmy, uznaliśmy, że nie możemy być wobec tego bierni, a co więcej powinniśmy niezwłocznie zrobić wszystko, by zmienić ten wadliwy stan rzeczy.
Czym konkretnie zajmujecie się w Stowarzyszeniu?
To jest wyjątkowo trudne pytanie, na które nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem. Można powiedzieć, że zajmujemy się tym, żeby w miarę naszych zasobów i możliwości, polepszać życie mieszkańców miasta, czy przynajmniej utrzymywać jego standard, co wcale nie jest takie oczywiste w Gdyni. Staramy się przeciwstawiać tej ostatnio szczególnie wyraźnej tendencji włodarzy miasta do działania na niekorzyść mieszkańców, kontrolujemy działalność władz, nagłaśniamy ewentualne nadużycia, czy nieprawidłowości. Niestety jest to walka bardzo nierówna, ale i tak mamy swoje małe zwycięstwa jak np. w zakresie wyznaczania wyższych standardów transparentności, czy uratowania terenów Polanki Redłowskiej. Właściwie działalność taka jak nasza, jest zazwyczaj waleniem głową w ścianę. Wynika to zwyczajnie, ze specyfiki działalności społecznej, ale mimo to, robimy wszystko by czasem tą ścianę, ukruszyć.
Jaki jest wasz stosunek do Prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka?
Wojciech Szczurek jest najdłużej urzędującym włodarzem nie tylko po 1990 roku, ale w całej historii miasta. Niezaprzeczalnie zapisał się w jego historii. Niestety prezydent Szczurek wraz ze swoimi współpracownikami, ze szkodą dla miasta robi wszystko, by zburzyć swój, przenośnie rzecz ujmując, pomnik. Wydaję mi się, że przez te ponad 20 lat rządów, prezydent stracił kontakt ze zwykłymi mieszkańcami i wrażliwość, którą wykazywał jak obejmował urząd. Zwiększył się dystans na linii prezydent a gdynianin. Można to zauważyć przy każdych kolejnych wyborach, gdzie widać jak na dłoni, że poparcie dla prezydenta ciągle drastycznie słabnie. Wydaję mi się, że Wojciech Szczurek jest zwyczajnie prezydentem Gdyni za długo, co zresztą nie jest ewenementem w skali kraju. Moim zdaniem każdy przypadek, w którym jedna osoba posiada taką władzę, przez tak długi okres czasu, jest zjawiskiem ekstremalnie szkodliwym i niepożądanym.
Jakie jest zdanie Stowarzyszenia, na temat transportu publicznego w Gdyni?
Gdynianka traktuje jakość transportu publicznego, za kwestię absolutnie pierwszoplanową. Naszym zdaniem komunikacja miejska powinna, zgodnie z duchem miast europejskich, być jak najtańsza, przy równoczesnym zachowaniu jego jakości. Niestety ostatnimi czasy Gdynianka, ale de facto cała społeczna scena Gdyni, walczy z regularnym podwyższaniem ceny biletów. Najpierw rok temu, no i teraz wraz z wprowadzeniem systemu FALA. Cięcia w komunikacji miejskiej, stały się źródełkiem, z którego władze miasta biorą by załatać swoją dziurę w budżecie. Gdynia jest obecnie najbardziej zadłużonym miastem na prawach powiatu w województwie pomorskim. Dochodzi wręcz do patologicznej sytuacji, w której władze miasta, zabierają wybranym przez siebie mieszkańcom pieniądze, ponieważ w ten sposób naprawiają własne błędy i niegospodarność jakiej się dopuszczają.
Co pozytywnego widzicie w gdyńskim transporcie publicznym?
Pozytywem na pewno jest dostępność do tej komunikacji w Gdyni. Gdynia jest dobrze skomunikowana, połączona jest ze sobą właściwie całe miasto wraz z miastami sąsiadującymi. Można jednak zauważyć bardzo niepokojącą tendencję, związaną z wieloma cięciami kursów. Likwidacja newralgicznej linii W, która dojeżdżała do szpitala na Redłowie, istotnych linii na Demptowie czyli 34, czy linii łączącej Gdynię z Sopotem czyli 21, ale nie tylko to: redukcja kursów, zmiany tras, likwidacja przejazdów nocnych, to najświeższe decyzje władz z lutego. Dostępność do komunikacji jest jej oczywiście zdecydowanie największym atutem, ale pytanie na jak długo?
To dla odmiany, co w transporcie publicznym jest negatywne?
Przede wszystkim horrendalnie wysoka cena. Cena biletu jednorazowego w Gdyni, przy wprowadzeniu systemu FALA, może wzrosnąć nawet do 6 złotych w najdroższym wariancie. Podobnie bilet miesięczny, za który, w zależności od jego rodzaju, zapłacimy nawet 176 złotych. Mam świadomość, że niektóre osoby są zwolennikami podwyżek, ponieważ uważają, że przyczyni się to do podwyższenia pensji kierowcom. Niestety muszę rozczarować każdego kto tak myśli. Pomimo tego, że jesteśmy zwolennikami podwyższenia pensji kierowcom, tak naprawdę podwyżki, jak już powiedziałem wcześniej, służą wyłącznie łataniu dziury w budżecie oraz pokryciu kosztów wprowadzeniu i utrzymaniu systemu FALA. Proszę mieć na uwadze, że obsługa tego systemu będzie kosztowała.
Jakie jest wasze zdanie na temat budżetu obywatelskiego w Gdyni?
Ja prywatnie, ale pewnie podpisze się pod tym lwia część członków Gdynianki, jestem gorącym zwolennikiem instytucji budżetu obywatelskiego. Jest to jeden z niewielu dostępnych i przede wszystkim namacalnych elementów partycypacji społecznej. Nie ma innej takiej aktywności w Gdyni, która tak bezpośrednio wpływa na funkcjonowanie społeczności. Nie jest tajemnicą, że zawsze pokładaliśmy wielkie nadzieje w tej instytucji. Dwa lata temu składaliśmy jeden projekt, a z zeszłym roku kilka. Kosztowało nas to bardzo wiele pracy, a na koniec było wiele rozczarowania. Złożenie projektu na budżet obywatelski wymaga zbierania podpisów, a jak wiemy ludzie nie są skłonni podawać swoich danych osobowych obcym ludziom, którzy ich zaczepiają na ulicy. Dodatkowo samo opracowanie projektu wraz z jego wyceną jest bardzo czasochłonne. Na koniec okazuje się, że projekt nie przechodzi weryfikacji, z nierozumianych przez nas powodów. W tym roku nie składaliśmy żadnego projektu, uznaliśmy, że wolimy zająć się czymś co ma większe przełożenie na rzeczywistość. Mam jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś damy temu szansę, bo sama idea temu przyświecająca jest fantastyczna.
Co zasługuje na pochwałę w koncepcji budżetu obywatelskiego?
Możliwość stworzenia czegoś co realnie służy mieszkańcom, a przy tym wyjście do ludzi, rozmowa z nimi. W końcu tworzymy coś wspólnie, dla nas i innych mieszkańców Gdyni. Mamy wtedy poczucie wspólnoty z tymi osobami, jest to niesamowite uczucie. Nie ukrywam, że bezpośredni kontakt z mieszkańcami o ich potrzebach, bolączkach i to co im się nie podoba, najbardziej zmienia optykę na pewne rzeczy. W Gdyniance akcje terenowe zawsze stanowiły ważny element naszej działalności.
Co negatywnego jest w budżecie obywatelskim?
Budżet obywatelski pomimo wielu zalet jest wadliwy w jednej kluczowej kwestii, a mianowicie jest zależny od władz miasta. Niezależnie od tego jak świetny byłby to projekt i jak wielkie miałby poparcie społeczne, w pewnym momencie tracimy wpływ na to jak potoczy się jego dalsza droga i czy zostanie on faktycznie zrealizowany.
Jaki jest stosunek Stowarzyszenia do nowych inwestycji w Gdyni?
Jest to bardzo złożona sprawa i niejednoznaczna. Wydaję mi się, że nie powinniśmy wrzucać wszystkich inwestycji do jednego wora. Natomiast, można zauważyć wiodący nurt, który w bardziej lub mniej bezpośredni sposób, dotyka większość tych inwestycji. Mianowicie większość tych inwestycji służy lokowaniu kapitału, który pozostaje poza zasięgiem przeciętnego mieszkańca Gdyni. Wiele z inwestycji mieszkaniowych jest robiona pospiesznie, bez merytorycznych konsultacji. Mam wątpliwości, czy faktycznie służą one mieszkańcom. Co więcej inwestycje mieszkaniowe znacząco podnoszą ceny mieszkań w Gdyni, a samo miasto wyludnia się w ekspresowym tempie. W Gdyni jest mała liczba faktycznie dobrze zrealizowanych projektów.
Czy popieracie budowę Śródmieścia Morskiego Sea City?
Jest to bardzo złożone pytanie, ponieważ de facto ta budowa trwa cały czas i jeszcze przez długi czas trwać będzie, ponieważ składa się na nią wiele elementów. Właściwie to jest w pewnym sensie część dzielnicy miasta. Zastanawiamy się natomiast nad tym, czy takie inwestycje na pewno są potrzebne zwykłym mieszkańcom Gdyni, jak np. elitarne mieszkania na Sea Towers? Zobaczymy jak Śródmieście Morskie Sea City zaadoptuje się do reszty śródmieścia. Cieszy na pewno fakt, że zgodnie z szacunkami urbanistów, ta budowa wygeneruje nowe miejsca pracy.
Czy popieracie budowę inwestycji tzw. Międzytorzu?
Tak, uważamy, że to dobra inwestycja. Tereny te od wielu czekają na zagospodarowanie, są to tereny przemysłowe albo poprzemysłowe. Został tam uchwalony już plan zagospodarowania przestrzennego, ma to zostać połączone z ofertą usługową. Może to faktycznie zwiększyć dochody miasta, ale o tym przekonamy się dopiero w 2026r.
Czy macie jakieś bardzo konkretne zarzuty wobec Prezydenta Gdyni?
Prezydent Szczurek, oprócz tego, że jest prezydentem miasta, jest również liderem ugrupowania politycznego Samorządność Wojciecha Szczurka. Realnie za każdą decyzją polityczną samorządności stoi właśnie ta osoba. Myślę, że na przestrzeni całego wywiadu, wiele razy wskazałem, naszym zdaniem rzeczy, które mogłyby być zrobione w Gdyni lepiej. Za każdą z tych decyzji odpowiada w gruncie rzeczy, w sposób bardziej lub mniej bezpośredni, Prezydent miasta.
Czy będziecie zawiadamiać prokuraturę w związku z zarzutami?
Mam nadzieję, że nie. Członkowie Gdynianki Emil Reszczyński oraz Paweł Szczepański w przeszłości już dwukrotnie zawiadamiali prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Pamiętać należy, że zawiadomienie do prokuratury dotyczy odpowiedzialności karnej, jest to środek ostateczny. Większą szansę upatrujemy w korzystaniu z regulacji, które przewidują dla nas ustawy o postępowaniu administracyjnym i ustawie o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Są to nie tyle co łagodniejsze środki kontroli, ale skupiające się na tym co nas bardziej interesuję, ponieważ pozwalają nam np. na weryfikację działań Rady Miasta, czy wydawanych decyzji administracyjnych.
Jak oceniacie realizację, modernizację i remonty realizowane przez Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni?
W gdyńskich kuluarach często mówi się o remoncie ulicy Starowiejskiej, która przez postawienie, swoją drogą estetycznie wyglądających czerwonych latarni, przypomina pewną charakterystyczną ulicę w Amsterdamie. Mówiąc całkowicie poważnie, mamy wiele zarzutów do tej jednostki. Regularna wycinka drzew, niszczenie zielonych terenów w Gdyni to jest działalność, którą potępiamy. Oprócz tego Gdynia nie jest dostatecznie dobrze przygotowana na zjawiska pogodowe. Pamiętam, że jedna z naszych pierwszych interwencji jako stowarzyszenia dotyczyła fatalnej sytuacji z odśnieżaniem ulic. Kwestia zaśnieżonych ulic jest przedmiotem nieustającej dyskusji, tak samo jak zresztą jak ich zalewanie. Co do samym remontów i modernizacji jest to temat niezwykle złożony i wymaga indywidualnego uwzględnienia każdej osobnej inwestycji. Dlatego tutaj wstrzymam się od ferowania opinii na ten temat.
Jak oceniacie system parkingowy w Gdyni?
Opłaty za parking w dużych miastach, są niestety aksjomatem, ale wysokość tych opłat w Gdyni jest zatrważająca. W Śródmieściu pierwsza godzina parkowania kosztuje 5.50 zł, a tymczasem w Sopocie w analogicznie popularnym miejscu, przy plaży i centrum jest o złotówkę tańsza. W Gdyni płatność za parking obowiązuje w każdy dzień w tygodniu, w niedzielę nie płacą mieszkańcy posiadający identyfikator mieszkańca Gdyni, zaś w Sopocie nie płaci się ani w sobotę ani w niedzielę. Gdynia pod tym względem blado wypada przy swoim mniejszym sąsiedzie. Nie widzę również zasadności dlaczego kierowcy maja płacić za parking po godzinie 18, a w Gdyni płaci się aż do godziny 20.
Jaka jest wasza wizja ekologii w mieście?
Gdynianka zwraca uwagę na kwestie ekologiczne, ponieważ to my w przyszłości będziemy żyli na naszej planecie i nasze dzieci, zatem można przyjąć, że ten temat bardziej dotyka nas młodych ludzi i w mojej ocenie, będzie dotykał coraz bardziej, każde następne pokolenie. W trybie dostępu do informacji publicznej, w zeszłym roku weryfikowaliśmy reakcje władz miasta na kryzys energetyczny. Władze Gdyni zdały ten egzamin na ocenę dostateczną. Do naszych najważniejszych zarzutów można zaliczyć brak aktywności zmierzającej do ograniczania oświetlenia zewnętrznego, braku współpracy w tej kwestii z przedsiębiorcami, a w szczególności szerzenia udziału odnawialnych źródeł energii, który obecnie jest mniejszy niż 1%.
Jaka jest wasza wizja transportu w Gdyni?
Gdyński transport jest na dobrym poziomie, jednak cały czas ulega pogarszaniu, przez cięcia kursów, likwidację linii oraz podwyżki biletów, jak już wspominałem w jednym z powyższych pytań. Uważamy jednak, że Gdynia jest w stanie przeznaczać, większe pieniądze na komunikacje miejską, pomimo istnienia zadłużenia.
Jaka wasza wizja polityki społecznej w Gdyni?
Pomimo faktu, że profil naszego stowarzyszenia trochę się zmienił przez te ponad 2 lata, to nie zapominamy o naszej oddolnej działalności. Miasto nie powinno zapominać o najuboższych. Gdynianka zawsze na zimę bierze udział w wydawaniu żywności, zostawiając sycące potrawy w lodówkach społecznych. Co do rozwiązań systemowych to jesteśmy zwolennikami budowania mieszkań gminnych, których w Gdyni jest jak na lekarstwo. Przez 30 lat Gdynia wybudowała mniej niż 250 mieszkań. Skandaliczny wynik. Dla porównania Sopot, pod względem liczby nowych mieszkań gminnych, jest liderem w kraju. W Sopocie w najbliższych latach zbudowanych zostanie kolejnych kilkaset mieszkań. Obecnie przy samej ul. 3 Maja w Sopocie powstaje ich 50.
Jaka jest wasza opinia o podatkach lokalnych w Gdyni?
Podatki od nieruchomości, są nie tylko w Gdyni, ale również w Gdańsku i w Sopocie dosyć wysokie. Radni każdego z tych trzech miast, na jesiennych sesjach zeszłego roku, zdecydowali o podwyższeniu ich do maksymalnego, przewidzianego prawem, poziomu. Nie stanowi to wielkiego zaskoczenia, w końcu jest to jeden z głównych źródeł dochodu miasta. Niestety tak wysokie podatki w Gdyni, mają wpływ na zamykanie restauracji i barów. To jest trudna sytuacja dla właścicieli i restauratorów, ponieważ najpierw spotkała ich pandemia Covid – 19, a teraz wysokie podatki. Naszym zdaniem, podatek dla podmiotów, prowadzący taką działalność, powinien być możliwie jak najniższy.
Jaka jest wasza wizja i przyszłość Polanki Redłowskiej?
Polanka Redłowska jest jednym z najpiękniejszych symboli miasta i absolutnym priorytetem jest, utrzymanie jej przynajmniej w takim stanie w jakim wygląda obecnie. Jest to miejsce spotkań młodych ludzi, blisko morza i w sąsiedztwie urokliwego lasu. Są to bardzo atrakcyjne tereny. Nie można pozwolić na zabranie tego miejsca mieszkańcom. Co do przyszłości, mam przeczucie, że gdyńscy społecznicy będą musieli znowu stoczyć walkę z władzami miasta o zachowanie tych terenów.
Jak oceniacie budowę Portu zewnętrznego?
To jest gigantyczny projekt, największa spośród wszystkich inwestycji gdyńskiego portu. Gdynia zawsze słynęła z handlu, czy to w okresie międzywojennym czy w PRL. Cieszę się, że Gdynia stara się takimi inwestycjami nawiązywać do swoich handlowych tradycji. Gdynia jest miastem portowym i powinniśmy korzystać z tego, że ma dostęp do morza. Jest to wielki potencjał i jeżeli istnieje chociaż cień szansy na wykorzystani tego aspektu, to powinniśmy podejmować takie inwestycje. Jest to bardzo kosztowne, jednak jest to projekt, który posiada wyraźnie inwestycyjny charakter. Myślę, że budowę Portu Zewnętrznego powinnyśmy rozpatrywać wśród pozytywów.
Jak rozwój i rozbudowa Portu wpłynie na rozwój miasta?
Jeżeli Port Zewnętrzny będzie zrobiony zgodnie z założeniami tzn. umożliwi zawijanie statków kontenerowych o długości ponad 400 metrów i zanurzeniu sięgającym do 16 metrów, czyli tzw. baltimaksom, a także tak jak zapewniają włodarze, nowy i skomunikowany system komunikacyjny, to myślę że faktycznie może on wpłynąć pozytywnie na rozwój miasta.
Jak oceniacie plany miasta w kwestii podwyżek cen biletów ZKM w Gdyni?
Wydaje mi się, że podwyżki komunikacji miejskiej będą w Gdyni regularne tak długo, aż miastem będzie rządził Wojciech Szczurek. Jedyną możliwością na przerwanie tych planów, jest porażka jego ugrupowania w wyborach. Władze miasta nie mają ochoty rezygnować z wielu wygodnych i niepotrzebnych wydatków, jak różne nagrody, plebiscyty, kongresy, jak chociażby Perły Samorządu, których organizacja kilku edycji, przekroczyła już grubo ponad 1 milion złotych. Okazuję się, że z komunikacji miejskiej czy parkingów łata się budżet włodarzom miasta, najprzyjemniej. Gdynianka jest prawdopodobnie ugrupowaniem, które najgłośniej wyraża swoje niezadowolenie z powodu podwyżek biletów ZKM, może też dlatego, że każdy z nas podróżuje komunikacją miejską. Pamiętam argumentacje władz miasta, która dotyczyła wprowadzenia znaczących podwyżek w strefach płatnego parkowania, że jest to po to by ludzie chętniej korzystali z komunikacji miejskiej. Teraz się okazuję, że ceny korzystania z komunikacji miejskiej też są regularnie podwyższane, to może zostaje rower? Na te dalej musimy czekać, przynajmniej na razie, więc okazuję się, że władze miasta zostawiają nam tanie podróże piesze.
Czy te planowane podwyżki są uzasadniane?
Powiem, może z przekąsem, ale każda podwyżka musi zostać przez władze jakoś uzasadniona, mniej lub bardziej sensownie. Pytanie jedynie, na ile ma to odbicie w rzeczywistości. Gdynia jest miastem poważnie zadłużonym, a władze chcą ciąć wydatki głównie w transporcie publicznym – taki jest prawdziwy powód podwyżek. W przypadku Fali dochodzi także kolejny problem, dotyczący kosztów wprowadzenia tej innowacji, na którą Gdynię zwyczajnie nie stać.
Jakich realnych zmian oczekujecie w Gdyni?
Chcemy był to mieszkaniec był traktowany na pierwszym miejscu. Nic innego nie ma znaczenia.
Czy planujecie udział wyborach samorządowych w 2024 roku?
Do wyborów mamy ponad rok czasu, więc mamy jeszcze trochę czasu na zastanowienie. Wiele na pewno będzie zależało od sytuacji politycznej w Gdyni. Niemniej, bierzemy start w najbliższych wyborach samorządowych poważnie pod uwagę.
Co jeszcze chcecie powiedzieć gdynianom?
Jest alternatywa. Dalsza polityka obecnych władz, która prowadzi do zadłużenia miasta, powoduje, że włodarze miasta , muszą „ratować budżet”, podejmując decyzje sprzeczne z bieżącymi interesami mieszkańców. Gdynianie płacą teraz ogromną cenę za błędy i niegospodarność włodarzy, których można było uniknąć. Tak naprawdę to od nas samych zależy to jak będzie wyglądała Gdynia. To mieszkańcy stanowią samorząd, a władze miasta tak naprawdę tylko reprezentują mieszkańców. Życzyłbym nam wszystkim byśmy pamiętali o tym przy urnach wyborczych.
Dziękuję ci za interesującą i inspirującą rozmowę.