Narracja pod pełną kontrolą…
Juliette Binoche czyli przewodnicząca jury 78 edycji tegorocznego międzynarodowego Festiwalu filmowego w Cannes wystąpiła na ceremonii otwarcia w pięknej sukni od Diora – która powstała dzięki dwustu godzinom pracy dwóch rzemieślników – a jej oszczędne i starannie dobrane słowa o śmierci fotoreporterki młodej dziewczyny z Palestyny publiczność nagrodziła oklaskami.
Ta znana i jakże utalentowana francuska aktorka – która nie ukrywajmy najlepsze lata ma już zdecydowanie za sobą – wspomniała także tego dnia, trzynastego maja, w swoim bardzo emocjonalnym wystąpieniu na scenie Pałacu Festiwalowego o demonach naszego barbarzyństwa które nie dają nam wytchnienia.. w sensie ogólnej sytuacji na świecie, wojen, rozregulowania klimatu i pierwotnego mizoginizmu !tak mogę przetłumaczyć Jej słowa, a faktem jest że we Francji wskaźnik przemocy domowej wobec kobiet niestety jest wysoki od lat!.
Aktorka znana w kulturze frankofońskiej jako La Binoche widocznie musiała też coś dodać o zakładnikach z 7 października 2023… aby nie być posądzoną Broń Boże o stronniczość wobec mieszkańców Palestyny czy nawet absurdalnie..o antysemityzm?!?
Dodajmy że zakładnikami izraelski nierząd jakby specjalnie się nie przejmuje: niejeden z nich zginął w wyniku bombardowania Gazy, wygląda na to są tylko mięsem armatnim i generują emocje ostatecznie wykorzystywane dla popychania izraelskiego społeczeństwa w stronę aprobaty tzw ostatecznego zakończenia kwestii palestyńskiej! I realizacji obłąkanego – ale na szczęście nierealnego – planu tzw wielkiego izr.! natomiast ani słowa o tym że to właśnie izraelski pocisk zabił młodą Palestynkę Fatimę Hassouna, aktorka powiedziała tylko: pocisk.. niby wiadomo skąd pochodził, ale jednak byłaby to duża różnica i mimo że znana z „Trzech kolorów niebieskiego” Francuzka krytykowała kilka lat temu szaleństwo obostrzeń w swoim kraju w czasie tak zwanej pandemii, w tym przypadku nie odważyła się wypowiedzieć tego jednego jakże znaczącego słowa.. bo mogłoby to być o jedno za dużo i musiała się “zmieścić” ze swoja krytyką śmierci młodej Palestynki w narzuconych przez system ramach! Jest za bardzo znana aby zamknąć Jej usta ale i tak musiała lawirować, nie miejmy złudzeń!
Jednak ludzie w czarnych kapeluszach nadal totalnie kontrolują narrację w głównych mediach – a jeszcze bardziej przemysł rozrywki i Hollywood – zatem jej wypowiedź musiała być stonowana, aby było poprawne politycznie, i Juliette Binoche w tym wystąpieniu w Cannes sama się ocenzurowała? I co znamienne odmówiła potem w czasie konferencji prasowej otwarcia festiwalu komentowania w sprawie Strefy Gazy..
Słowa aktorki podczas ceremonii otwarcia Festiwalu zostały przyjęte różnie, przez wielu bardzo docenione ale przez niektórych uznane jako sztuczne i pretensjonalne. !Niejeden Francuz skrytykował w internecie Jej niejednoznaczne stanowisko w sprawie Gazy, poza tym ogólnie dostało się słynnemu festiwalowi w Cannes za burżujski nastrój, i oderwanie od rzeczywistości..)
A przecież tak pięknie to sformułowała: “artyści mają możliwość dawania świadectwa dla innych. Im poziom cierpienia jest większy, tym bardziej ważny poziom zaangażowania”. Natomiast cieniem na pierwszym dniu Festiwalu położyła się sprawa oskarżenia Gerarda Depardieu: słynny aktor został właśnie uznany za winnego seksualnej napaści na dwie aktorki w 2021 roku i skazany na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu! Juliette Binoche podsumowała go krótko ale treściwie: jest kimś kto utracił swoją aurę…
Ponad czterystu znanych aktorów producentów i reżyserów podpisało apel potępiający działania Izraela w Strefie Gazy jako ludobójstwo! W tym właśnie zabójstwo Fatimy oraz pobicie przez syjonistycznych osadników palestyńskiego reżysera Hamdana Ballala, jego porwanie i kilkudniowe uwięzienie przez okupacyjne wojsko! Jego który zdobył w tym roku Oskara za dokument “No other land”!! i co z tego szlachetnego sprzeciwu i apelu ?!?
Świat się dowiedział.. a w Cannes kolejny raz dwa światy, wielu nadal jeszcze żyje w swojej bańce i trzymają się ustalonego scenariusza. Tego apelu jednakże Juliette Binoche, tegoroczna Przewodnicząca Jury festiwalu w Cannes, nie podpisała… dlaczego? Zapytana o to przez kogoś z kanału Al Jazeera udzieliła tylko lakonicznej i tajemniczej a raczej wymijającej odpowiedzi.
Ale nawiasem mówiąc od ponad roku tyle jest tych oświadczeń w sprawie dramatu Gazy, ONZ i wielu innych organizacji: tylko że na takich apelach i oświadczeniach, dobrej woli i słownym czy pisemnym potępianiu ludobójstwa się na razie kończy.. zero konkretnego działania a w Gazie dzieci nadal umierają z głodu i pod żydowskimi bombami! Otwarcie tego Festiwalu było i tak naznaczone przez politykę: mistrz ceremonii Laurent Lafitte uhonorował aktorki i aktorów którzy zajęli wyraźne stanowisko w jakiejś sprawie, np francuską aktorkę Adele Haenel która kilka lat temu wyszła z sali podczas ceremonii rozdania Cezarów !lokalnych nagród filmowych! aby zaprotestować przeciwko przyznaniu nagrody Romanowi Polańskiemu.
I jak za każdym razem oczywiście jak to w Cannes można było podziwiać olśniewające suknie i modne garnitury znanych i lubianych, których nie zabrakło i towarzyszyły im nieodłączne błyski fleszy, lansowanie się gwiazd i gwiazdek na festiwalowym słynnym czerwonym dywanie, targowisko próżności… tym razem jeszcze bardziej w cieniu ludobójstwa na Bliskim Wschodzie którego nie da się ukryć, coraz trudniej je zatuszować i usprawiedliwić jakoś przed światem?
Wystąpienie świetnego aktora de Niro na tegorocznym festiwalu to farsa..niby krytykował Trumpa w swojej przemowie, ale jak i on jest wielkim przyjacielem Izraela ! Zatem oczywiście o dramacie Strefy Gazy nic nie wspomniał: totalna hipokryzja źle skrywana pod pozorną krytyką…
A Di Caprio złożył hołd de Niro i też nawet się nie zająknął w powyższej kwestii. Poza tym co najmniej kilka z pewnością dobrych filmów było można w tym roku w Cannes obejrzeć na pokazach przedpremierowych, niejako poza głównym festiwalem, pod egidą znaną od lat jako “Un certain regard”. Zgłoszono ich w tym roku nieco ponad dwadzieścia. Zarówno fabularnych jak i dokumentalnych.
A jeśli chodzi o filmy “głównego festiwalowego nurtu “ to w zalewie tak wielu głupich i pustych choć efektownych…lansowany był kolejny odcinek „Mission Impossible, oczywiście z Tomem Cruise w roli głównej jak zwykle, tyle że mocno już podstarzałym ale nadal eksploatowanym… Wśród filmów zakwalifikowanych do konkursu głównego tegorocznego Festiwalu były zarówno dramaty, filmy sensacyjne jak i czarne komedie, natomiast o Złota Palmę walczyły między nimi “Two Prosecutors” w reżyserii Siergieja Łoźnicy i “Nouvelle Vague” !Nowa fala, film czarno biały! – reż. Richard Linklater oraz The Mastermind – reż. Kelly Reichardt.
Nie będę opisywał kto brylował na czerwonym festiwalowym dywanie czy w kuluarach ponieważ nie jest to aż takie ważne a w ramach ogólnej sytuacji: wręcz banalne! Poza tym współczesne kino głównego nurtu , a zwłaszcza holywoodzkie produkcje jest niestety mocno infiltrowane przez wątki transhumanistyczne oraz okultystyczne.
Można się zastanawiać dlaczego tak niewiele gwiazd i znanych artystów decyduje się na radykalne zaangażowanie w sprawy niepoprawnie polityczne, coś więcej niż podpisywanie kolejnych apeli: Ano może dlatego że tak tylu celebrytów celebrytów uczestniczyło w chorych ‘party’ na wyspie Epsteina czy imprezach u niejakiego Diddy, zatem na prawie każdego jest jakiś kompromat, jak i na tak wielu zachodnich polityków…?
Gdyby ośmielił się któryś z tych znanych i lubianych ostrzej skrytykować “naród wybrany” albo nawoływał otwarcie do zakończenia zbrodni wojennych w Gazie: szybciutko główne media zalały by kompromitujące materiały/nagrania na jego temat? Zatem są kontrolowani i nikt się nie wyłamie, nie zaryzykuje bo byłoby po karierze..bardzo typowy mechanizm kontroli! Jedyną bronią Fatimy był Jej aparat fotograficzny… każdy kto w Gazie dokumentuje ludobójstwo jest celem!
Fatima Hassouna, zwana okiem Gazy przez znajomych , miała dopiero 25 lat.. była pełna empatii i pomimo życia przez ostatnie kilkanaście miesięcy w otaczającym ją koszmarze śmierci, strachu i głodu była osobą pełną radości życia… Młoda Palestynka dawała świadectwo izraelskich zbrodni wojennych w Gazie, dokumentowała życie cywilów w swoim kraju, zasłynęła z tych zdjęć i zginęła tam w kwietniu od bomby zrzuconej przez izraelskie wojsko – które jest bezpośrednia kontynuacją żydowskich organizacji terrorystycznych takich jak stern gang czy irgun działających w Palestynie w 1948 roku – zginęła dzień po tym jak film dokumentalny na Jej temat czyli “Put Your Soul on Your Hand and Walk” został zakwalifikowany na tegoroczny Festiwal w Cannes…
Jedyną Jej bronią był aparat fotograficzny, ale izraelska armia używa nie od wczoraj AI do namierzania celów w Gazie aby zintensyfikować i usprawnić zabijanie, zatem pomimo ich oświadczenia iż rzekomo celowali w kogoś z Hamasu… Sepideh Farsi, znana irańska reżyser która zrealizowała film „Put your soul” z wykorzystaniem materiałów Fatimy mówi że taki zarzut to bzdura bo osobiście znała cała rodzinę zabitej Palestynki!
Zatem śmierć Fatimy i dziewięciu członków Jej rodziny była nieprzypadkowa: celowe i precyzyjne zabójstwo aby ją wyeliminować ?!? Fatima uradowała się gdy dowiedziała że film został zakwalifikowany na prestiżowy festiwal powiedziała że przyjedzie do Cannes na festiwal ale potem wróci do Gazy, ale niestety nie było jej to dane..
A jak informuje międzynarodowa organizacja CPJ !komitet ochrony dziennikarzy! z siedzibą w nowym Jorku:
wg wstępnych czynności śledczych stan na dzień czternastego maja to co najmniej 178 dziennikarzy i pracowników mediów którzy zginęli od 2023 roku w Gazie, na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Izraelu, i Libanie! A dziennikarze zachodnich stacji oraz Al Jazeery mają zakaz wstępu do Strefy Gazy od października 2023 roku. Natomiast piętnastego maja minęła 77 rocznica Nakba !katastrofa po arabsku! dla Palestyńczyków bo wtedy, w 1948 roku, zaczęło się ich wypędzanie z ziemi przodków przez żydowskich osadników i masowe mordy oraz czystki etniczne..
Zaś międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes zakończył się 24 maja, Złotą Palmę zdobył “Un simple accident” !z elementami czarnej komedii i farsy! w reżyserii irańskiego dysydenta Jafar Panahi, natomiast Grand Prix otrzymał film Joachima Triera “Sentimental value”. Panahi co ciekawe od lat robi filmy bez zgody irańskich władz, krytykuje religijną tyranię swojego kraju, wielokrotnie przebywał w więzieniu, ale pomimo tak wielu szykan, zakazów i utrudnień ze strony rządu irańskiego – gdzie oficjalną religią jest radykalna, fanatyczna szyicka gałąź islamu – nadal kręci kolejne i nawołuje do jedności obywateli iranu wobec tamtejszego reżimu.. Ten scenarzysta i reżyser jest utożsamiany z nową falą w kinie irańskim.
A na ostatnim dniu Festiwalu – czyli 23 maja – cieniem położyła się nagła przerwa w dostawie energii elektrycznej… niedaleko Cannes przewróciły się pylony słupa wysokiego napięcia i przez jakiś czas około 160 tys gospodarstw domowych, sklepów i firm było pozbawionych prądu !co nieco zszokowało niektóre festiwalowe gwiazdki..!
i utrudniło pracę wielu sklepów, sparaliżowało dworzec kolejowy i lotnisko. Jednakże Festiwal filmowy w Cannes nie został tym dotknięty bo miał swoje zasilanie i włączył się tryb awaryjny.
Dodatkowo także Nicea była dotknięta kilka dni temu dużą awarią systemu energetycznego. A według lokalnych władz są niezbite dowody iż ten cały duży ‘blackout’ w południowej Francji był celowym działaniem i aktem sabotażu?