Najbardziej niszczycielska broń Powstania Warszawskiego | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 3.08.2017

Najbardziej niszczycielska broń Powstania Warszawskiego

W sierpniu 1944 roku użyli środków, które przewyższały wielokrotnie możliwości obronne żołnierzy AK. Oto najbardziej niszczycielskie rodzaje broni, użyte przez III Rzeszę podczas walk.

Moździerz „Ziu”, ostrzeliwujący Warszawę

Moździerz samobieżny „Ziu” (nazwa oznacza nordyckiego boga wojny) – jego dwutonowe z łatwością przebijały stropy kilkupiętrowych kamienic, by następnie eksplodować na wysokości parteru, niszcząc budynek oraz zabijając cywilów, ukrywających się w piwnicach. Była to broń zadająca olbrzymie straty, ale mało zwrotna i wymagająca dużego zaangażowania ludzi przy obsłudze. Nie było też jej wiele – w czasie wojny udało się wyprodukować zaledwie siedem sztuk.  Egzemplarz użyty podczas powstania można obecnie oglądać w Muzeum Czołgów w Kubince (Rosja).

Miny samobieżne –  przeciwko powstańcom Niemcy użyli dwóch rodzajów tego uzbrojenia. Pierwszym była mina Goliath – mały, szybki, pojazd gąsienicowy, sterowany za pomocą kabla telefonicznego, mogący przenosić 150 kg ładunków wybuchowych. Swoją niszczycielską misję wykonywał często pod osłoną ognia karabinów maszynowych, co czyniło je trudniejszymi do zlikwidowania np. poprzez uszkodzenie kabla. Taki moment ataku, przeprowadzonego z użyciem min  Andrzej Wajda przedstawił w filmie Kanał.  Egzemplarze Goliatha znajdują się obecnie w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie oraz w Pomorskim Muzeum Wojsk Lądowych.

Drugim rodzajem miny samobieżnej był ciężki nosiciel ładunków wybuchowych, oznaczony jako Sd.Kfz.30 oraz Sd.Kfz.301. Ten drugi typ, mocno opancerzony, umożliwiał bezprzewodową detonację ładunków o masie wynoszącej około 500 kg. Broń ta skutecznie mogła niszczyć barykady powstańcze i punkty oporu.

Próba likwidacji „Goliatha” – scena z filmu „Kanał”

Miotcze ognia – typu Flammenwerfer 40 i 41 wystrzeliwały strumień palnej mieszanki na odległość 20 – 30 metrów.  Wykorzystywano je do podpalania ruin oraz eksterminacji ukrywającej się ludności cywilnej. Wermacht używał stacjonarnych miotaczy oraz ich wersji plecakowej. Miotacze sprawdziły się dobrze już wcześniej, podczas tłumienia oporu w  Getcie Warszawskim.  Żołnierze AK również opracowali własny model tej broni – tzw. miotacz ognia typu K, ale duża ilość wyprodukowanych konspiracyjnie egzemplarzy została przechwycona przez niemiecki wywiad wiosną 1944 roku.

Niemiecki żołnierz podpala budynek

Sztukas wł. Junkers Ju 87 Stuka  – bombowiec nurkujący, wyposażony w charakterystyczną syrenę akustyczną, której dźwięk miał osłabiać morale żołnierzy oraz siać panikę wśród ludności cywilnej. Bardzo precyzyjnie niszczono za ich pomocą wszelkie cele naziemne oraz przeprowadzano naloty dywanowe.  Łącznie z innymi maszynami samoloty te zrzuciły ponad 1500 ton bomb zapalających i burzących, dezorganizujących życie stolicy.

Za pomocą ręcznego karabinu powstańcom udało się zestrzelić jednego Sztukasa, a tych pocisków, które nie wybuchły po kontakcie z ziemią, użyto do produkcji granatów dla żołnierzy walczącej Warszawy.

Sztukas bombardujący Stare Miasto

Zdjęcia użyte w tekście wykorzystano na zasadach licencji Creative Co.

Autor

- dziennikarz, publicysta, bibliotekarz, animator kultury oraz nauczyciel. Popularyzator czytelnictwa i nauki. Z zamiłowania oddaje się lekturze, grom komputerowym oraz spacerom po dalekich krainach.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Rapax pisze:

    ZIU co to za bóg germański? Karl?

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika