Po wizycie Obamy w Polsce - zachodnia prasa wyraża krytykę | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 5.06.2014

Po wizycie Obamy w Polsce – zachodnia prasa wyraża krytykę

Zakończyła się wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. Amerykanie wyraźnie zaznaczyli swoja obecność w naszej części Europy, potępiając działania Rosjan. Polacy otrzymali pewne deklaracje, z których najpoważniejszą jest przeznaczenie miliarda dolarów na utrzymanie, obecnych w naszym regionie, wojsk NATO. Jest to dotacja jednorazowa. Warto przy tym zaznaczyć, że sam Izrael otrzymuje co roku 3 miliardy dolarów na cele wojskowe. To porównanie powinno trochę ostudzić nadmiernie rozpalony entuzjazm.

Po wizycie Obamy w Polsce - krytyczna ocena zachodniej prasy

Jednak mimo wszystko, amerykańską reakcję na kryzys ukraiński możemy oceniać na lekki plus. Niestety, nie można tego powiedzieć o krajach zachodniej Europy. Realizują one politykę bierności, która znajduje odzwierciedlenie u europejskich komentatorów.

Dla przykładu, niemiecka gazeta „Tageszeitung” podaje: „Inicjatywa bezpieczeństwa” Baracka Obamy, a także uporczywe apele o dozbrojenie ze strony jeszcze urzędującego sekretarza generalnego Andersa Fogha Rasmussena są błędną, ponieważ bezużyteczną, a w najgorszym razie szkodliwą reakcją na postawę Rosji w konflikcie o Ukrainę”.

Inny niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” przypomina, że zabiegi polskiego rządu o zwiększenie bezpieczeństwa kraju spotykają się z zastrzeżeniami w zachodnich krajach UE i NATO, szczególnie w Niemczech. Inicjatywa premiera Donalda Tuska utworzenia unii energetycznej koliduje z interesami niemieckich koncernów energetycznych, ściśle powiązanych z rosyjskim Gazpromem.

Z kolei lewicowy „Volksstimme” twierdzi, że zapowiedź zwiększenia liczebności wojska w Europie Wschodniej oznacza „powrót do epoki kamienia łupanego”. Jego zdaniem: „stacjonowanie dodatkowych oddziałów we wschodnich krajach NATO nie służy odprężeniu, lecz zaostrza sytuację”.

Francuski dziennik „Le Mond” informuje, że apel Radosława Sikorskiego do francuskiego rządu o anulowanie transakcji na sprzedaż okrętów wojennych do Rosji, nadwyrężyła relacje polsko-francuskie.

Natomiast Brytyjski „Economist” donosi, że inicjatywa USA, dotycząca większej aktywności w Europie Środkowo-Wschodniej wprawi Europejczyków z Zachodu, którzy boją się rozdrażnić Rosję, w osłupienie. Niepokój budzi też pomysł budowy baz wojskowych NATO, na terenie Polski i jej sąsiadów. Wyjaśnia, że NATO złożyło Rosji obietnicę w 1997 roku, zgodnie z którą w regionie tym miały nie stacjonować w przyszłości wojska Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wyłaniający się z tego obraz Europy Zachodniej przypomina ten z lat 30. ubiegłego wieku. Także wtedy państwa zachodnie starały się nie drażnić III Rzeszy, skutkiem czego były liczne ustępstwa. Finał, tej bierniej polityki, wszyscy znamy doskonale. Teraz scenariusz z konferencji monachijskiej zdaje się powtarzać.

Każde państwo europejskie stara się działać jedynie we własnym interesie, lekceważąc przy tym dobro reszty członków UE. Rodzi się więc pytanie, w jaki sposób stworzyć federalną Unię Europejską, nie koncertując się za razem na wspólnym interesie wszystkich Europejczyków? Odpowiedź jest prosta – nie da się. Współczesna UE przypomina więc dalece zdecentralizowanie mocarstwo. Dla takich tworów, historia nigdy nie była pobłażliwa. Przykładem do analizy mogą być chociażby rozbiory Rzeczpospolitej.

Nie dajmy sobie wmówić, że nastała epoka postimperialna. W rzeczywistości, żyjemy w czasach odradzających się supermocarstw (Chiny, Rosja, Indie etc.), wśród których prym wiodą USA, z zaszczytnym tytułem hipermocarstw. To, co je wszystkie łączy, to silny i szybko reagujący aparat władzy oraz głęboka wewnętrzna.

Jeśli więc Europa chce zająć godne i bezpieczne miejsce w formującym się szeregu, musi zacząć od jednolitej polityki zagranicznej. Niemcy, Francja czy Wielka Brytania pojedynczo będą znaczyć coraz mniej. Powinny więc odrzucić wąskotorowe myślenie i patrzeć, nie z punktu widzenia Niemca, Francuza czy Brytyjczyka, ale z punktu widzenia Europejczyka. W przeciwnym wypadku, Europa zamiast tworzyć historię, sama przejdzie do historii.

Autor

- gdańszczanin, publicysta.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika