Są nowe ustalenia ws. zabójstwa prezydenta Gdańska | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 16.01.2019

Są nowe ustalenia ws. zabójstwa prezydenta Gdańska

Nowe ustalenia w śledztwie dotyczącym zabójstwa Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza. W przestrzeni publicznej przed jak i po tym tragicznym zdarzeniu krążył post z wystawionym na nazwisko Prezydenta Miasta Gdańska „aktem politycznego zgonu”. Czy zabójstwo mogło być wynikiem zlecenia? Czy sprawca działał sam, czy też był przez kogoś inspirowany?

Na te pytania musi odpowiedzieć prokuratorskie śledztwo, natomiast jeszcze nie wiadomo, czy zajmie się sprawą krążącego w internecie „aktu zgonu” Prezydenta Miasta Gdańska.

W poniedziałek 14 stycznia 2019 roku, Krajowa wydała komunikat. – Zadaniem Prokuratora Generalnego jest zapewnienie, aby w tej sprawie prowadzone było rzetelne, profesjonalne śledztwo. Nadzór nad tym postępowaniem przekazałem swojemu zastępcy prokuratorowi Krzysztofowi Sierakowi, który jest w bieżącym kontakcie z prokuratorami prowadzącymi śledztwo – poinformował Minister Sprawiedliwości Generalny Zbigniew Ziobro.

Wskazał także, że nad czynnościami podjętymi bezpośrednio po zdarzeniu, które realizowało łącznie 5 prokuratorów, nadzór objął Okręgowy w Gdańsku.

Kompleksowe czynności prokuratury realizowane były zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w Komendzie Miejskiej Policji w Gdańsku oraz w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Prokuratorzy nadzorowali oględziny miejsca zdarzenia oraz zabezpieczonego narzędzia, tj. noża wojskowego marki „Kandar” o długości ostrza 14,5 cm, którym posłużył się napastnik. Nadzorowali również przesłuchania ponad 20 świadków zdarzenia. Ponadto na bieżąco analizowali gromadzone dowody i informacje, w tym dotyczące stanu zdrowia pokrzywdzonego. Powołali biegłego celem przeprowadzenia badań toksykologicznych pobranej od sprawcy krwi na zawartość alkoholu i środków psychotropowych. W toku realizowanych czynności zabezpieczyli także nagrania zdarzenia od osób będących obserwatorami koncertu.

Podczas przeszukania przeprowadzonego w mieszkaniu sprawcy zabezpieczono m.in. sześć jednostek komputerów oraz cztery telefony komórkowe, które zostaną przekazane biegłemu z zakresu informatyki, w celu przeprowadzenia ich badań.

Ustalenia śledztwa

Prezydent Miasta Gdańska był reanimowany na miejscu zdarzenia, a następnie w stanie krytycznym został zabrany przez Zespół Ratownictwa Medycznego do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Z informacji uzyskanych od lekarza wynika, że z uwagi na stan pacjenta został on w trybie natychmiastowym przewieziony na blok operacyjny. Po zakończeniu operacji pokrzywdzonego przewieziono na salę pooperacyjną OIOM. O zgonie pacjenta lekarze poinformowali następnego dnia w godzinach popołudniowych.

Sprawca zdarzenia ujęty bezpośrednio po ataku

Na miejscu zdarzenia ujęty został przez pracowników ochrony sprawca czynu Stefan W., który został przekazany funkcjonariuszom Policji. Jak ustalono Stefan W. był uprzednio karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu i skazany na karę łączną 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zakład karny opuścił w dniu 12 grudnia 2018 roku, po odbyciu całości kary.

Zatrzymanemu ogłosił zarzut zabójstwa Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego podjął decyzję w przedmiocie zastosowania środków zapobiegawczych, która skutkowała skierowaniem do sądu wniosku o areszt. Sąd orzekł wobec podejrzanego 3-miesięczny areszt.

Zgromadzony w sprawie materiał dowody wskazuje, że zachodzą wątpliwości co do poczytalności Stefana W. dlatego też zostanie on przebadany przez biegłych psychiatrów celu oceny jego poczytalności w chwili zdarzenia.

W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku zbadany zostanie również wątek dotyczący kwestii prawidłowości zorganizowania imprezy w postaci XXVII Finału w Gdańsku.

– Bezpośrednią przyczyną śmierci prezydenta Adamowicza był wstrząs krwotoczny – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku jest wiele pytań, na które jeszcze nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Jedno z nich dotyczy tego, dlaczego prokuratorzy umorzyli śledztwo w sprawie krążącego w internecie „aktu zgonu”.

Znamy już szczegóły uroczystości pogrzebowych Prezydenta Miasta Gdańska

  1. Pogrzeb będzie organizowany przez miasto Gdańsk przy udziale rodziny prezydenta odbędzie on 19.01.2019 roku o 12.00 w Gdańsku w Bazylice Mariackiej.
  2. Natomiast od jutra od godziny 17:00 przez dobę w Europejskim Centrum Solidarności wystawiona będzie trumna prezydenta Gdańska.
  3. Msza św. celebrowana przez Metropolitę Gdańskiego, arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, rozpocznie się w sobotę o godz. 12.00.

Wybory uzupełniające

Aleksandra Dulkiewicz, pierwsza zastępczyni prezydenta Pawła Adamowicza otrzymała od premiera Mateusza Morawickiego deklarację, że zostanie powołana na stanowisko tzw. komisarza miasta.

Pani wiceprezydent potwierdziła we wtorek, 15 stycznia, że otrzymała od premiera Morawieckiego propozycję objęcia funkcji tzw. komisarza, czyli osoby sprawującej władzę w mieście po śmierci dotychczasowego prezydenta.

Stan prawny w obecnej sytuacji

Przepisy ustawy określają, że w przypadku śmierci prezydenta następuje wygaśnięcie jego mandatu. Fakt ten stwierdza Komisarz Wyborczy, który wydaje „postanowienie o wygaśnięciu mandatu” – do 14 dni od dnia zgonu prezydenta, po otrzymaniu aktu zgonu. Informacja ogłaszana jest w Dzienniku Urzędowym Województwa.

Zgodnie z art. 28E ustawy o samorządzie wygaśnięcie mandatu prezydenta przed upływem kadencji jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatów także jego zastępców.

Po wydaniu tego postanowienia, funkcję prezydenta miasta, do czasu wyboru nowego prezydenta w wyborach samorządowych, pełni osoba wyznaczona przez prezesa rady ministrów. Osoba mianowana przez premiera jest uprawniona do podejmowania wszelkich decyzji i czynności w ramach funkcjonowania gminy – tak samo jak prezydent. Nie będzie jednak miała żadnych zastępców.

Zgodnie z kodeksem wyborczym rady ministrów winien także wyznaczyć datę przedterminowych wyborów. Głosowanie musi odbyć się w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu prezydenta. Wybory będą miały charakter uzupełniający a osoba, która zostanie wybrana, obejmie urząd do końca kadencji, a więc do 2023 r.

W tym miejscu, należy, zauważyć, że to tragiczne wydarzenie będzie miało swoje odbicie w ogólnopolskiej polityce jak i w atmosferze panującej w Polsce.

W rozmowie z Magdaleną Skorupką-Kaczmarek, Rzecznikiem Prasowym Prezydenta Gdańska ustaliliśmy, że Urząd Miasta Gdańska, po ukazaniu się w przestrzeni publicznej „politycznego aktu zgonu”, zawiadomił Prokuraturę, ta jednak umorzył śledztwo stwierdzając, że publikowanie sfałszowanych aktów zgonu, nie stanowi czynu zabronionego. Pani Magdaleną Skorupką-Kaczmarek powiedziała nam, że gdyby nie zlekceważyła zawiadomienia to może dałoby się uniknąć tragedii…

W pełni należy podzielić to zdanie, gdyż musi bulwersować fakt braku reakcji Prokuratury na mowę nienawiści w przestrzeni publicznej, w szczególności tego typu jaka spotkała śp. Prezydenta Gdańska. Prokuratura musi odpowiedzieć na pytanie dlaczego umorzyła tę sprawę, bo wydaje się, że dotychczasowe tłumaczenia nie są przekonujące.

Stanowisko Rzecznika Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku, podinsp. Joanny Kowalik-Kosińskiej:

„Do zabezpieczenia prewencyjnego 27 finału skierowano w samym Gdańsku blisko 300 policjantów. To trzy razy więcej niż pełniło służbę w tym mieście poprzedniej niedzieli. W całym województwie pomorskim zaangażowanych w zabezpieczenie 27 finału WOŚP było prawie 1000 funkcjonariuszy. Policjanci pełniący służbę w Gdańsku byli w newralgicznych miejscach m.in. na Targu Węglowym, przy Złotej Bramie, przy ul. Długiej. Sam koncert finałowy zabezpieczało około 20 policjantów. Funkcjonariusze, którzy byli okolicy sceny na Targu Węglowym chwilę po zdarzeniu przejęli od ochroniarzy ujętego mężczyznę”.

W tej sprawie nie da się uniknąć pytań o zabezpieczenie imprez masowych, należy stwierdzić, że już dawno Państwo przerzuciło odpowiedzialność za bezpieczeństwo na prywatne podmioty, które często nie mają odpowiedniego doświadczenia w zakresie ochrony zarówno imprez, jak i osób w nich uczestniczących.

Jeśli rzeczywiście jest tak, jak twierdzi podinsp. Joanna Kowalik-Kosińska to należy zapytać, co robiło tych 300 policjantów w szczytowym momencie, koncertu finałowego?

Autor

- dziennikarz śledczy Gazety Bałtyckiej, kierownik redakcji ds. rozwoju. Specjalizuje się w tematyce społeczno-prawnej. Archiwista II stopnia (kursy archiwalne w Archiwum Państwowym w Gdańsku), Członek stały Stowarzyszenia Archiwistów Polskich (prawo do prowadzenia badań historycznych), miłośnik Gdyni, członek Towarzystwa Miłośników Gdyni. Hobby – prawo. Jest członkiem Związku Harcerstwa Polskiego.



Moto Replika