Zabójstwo Adamowicza. „Podejrzany w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność”
Wraca sprawa zabójstwa Prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. „Podejrzany w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność’’. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, wbrew temu co donosiły niektóre media, nie potwierdza, że Stefan W. był poczytalny w chwili popełnianie czynu zabronionego.
Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku:
– Uprzejmie informuję, że prokuratura analizuje opinię dotyczącą poczytalności podejrzanego. We wnioskach biegli wskazali, że podejrzany w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność. Dalsze decyzje w tej sprawie będą podejmowane po zakończeniu analizy liczącej kilkaset stron opinii – informuje Grażyna Wawryniuk, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nadal mimo, że z opinii biegłych wynika, iż Stefan W. miał mieć ograniczaną poczytalnością, pytań jest dużo. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku powinna odpowiedzieć w toku dalszego śledztwa na pytania:
– Czy Stefan W. był szkolony, jak wbić nóż w taki sposób, aby zabić ?
– Czy Stefan W. odbył zasadniczą służbę wojskową? Jeśli odbył, to jak ona przebiegała?
– Co wynika z zeznań współwięźniów Stefana W. ?
Media w ubiegłym tygodniu chórem ogłosiły, że Stefan W. był poczytalny według opinii biegłych, jednak z informacji z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wynika coś innego, mianowicie miał on mieć ograniczaną poczytalność…
Gdyby jednak informacje o poczytalność Stefana W. się potwierdziły, to niewątpliwie miałoby to wpływ na sentencję wyroku w całej sprawie. Dziś już wiemy, że biegli stwierdzili, iż miał on ograniczaną poczytalność, co powoduje, że sędzia wymierzając ewentualną karę będzie musiał uwzględniać ten fakt. Mimo tego wciąż pozostaje mnóstwo wątpliwości.