Hybryda to teraźniejszość. „Czas aut elektrycznych dopiero nadejdzie”
Honda wywodzi się ze sportów motorowych i ten sportowy rys w autach tej marki wciąż istnieje. Ponadto charakteryzują się one legendarną niezawodnością, co potwierdzają rozmaite rankingi. Co jeszcze oferuje nam japońska marka?
Najpopularniejszym aktualnie crossoverem Hondy nadal jest model HR-V, który przekonuje do siebie nie tylko indywidualistów – miłośników aut o sportowym charakterze, ale także całe rodziny, bo okazuje się być znakomitym i przestronnym autem rodzinnym.
Motoryzacja jednak się zmienia, nadchodzi czas aut elektrycznych. Honda bardzo szybko przystosowuje się do nowych czasów i nowych wymagań.
– Od przyszłego roku Hondy będą już tylko albo hybrydowe, albo w pełni elektryczne – mów Waldemar Kroll z Auto Gdańsk Sp. z o. o., firmy, która od 1991 roku jest autoryzowanym dealerem samochodów marki Honda. – To już ostatnia szansa na zakup auta benzynowego.
Jeśli chodzi o auta hybrydowe, czyli benzynowo-elektryczne to Honda ma w ofercie model CR-V oraz Jazz, natomiast pierwszym w pełni elektrycznym modelem Hondy na rynku jest Honda E. Jest to niewielkie, elektryczne miejskie auto o zasięgu 222 km, co na potrzeby miejskiego ruchu w zupełności powinno wystarczyć.
– Hybryda to teraźniejszość, czas aut w pełni elektrycznych dopiero nadejdzie – mówi Waldemar Kroll, który zachąca do odwiedzenia gdańskiego salonu hondy.
– W naszym salonie mamy naprawdę miłą atmosferę, od lipca 2019 roku nasz salon usytuowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie Obwodnicy Trójmiasta i węzła komunikacyjnego Szadółki, zatem łatwo do nas dojechać, poza tym można u nas przetestować każde auto i to w zróżnicowanych warunkach – można pojeździć drogami szutrowymi, leśnymi, ale również drogą ekspresową – dodaje Waldemar Kroll.
Auto Gdańsk Sp. z o. o. od 1991 roku jest Autoryzowanym Dealerem samochodów marki Honda. Od lipca 2019 roku salon usytuowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie Obwodnicy Trójmiasta i węzła komunikacyjnego Szadółki.
Hybrydy są fajne, ale dopóki nie zużyje się akumulator. Regeneracja to koszt co najmniej kilka tys. zł.
Bardziej niż na autostradzie sprawdzi się w ruchu miejskim ponieważ na akumulatorze przejedziemy tylko niewielką liczbę kilometrów.