Mit obiektywizmu "Rzeczpospolitej". Ile naprawdę jest umów śmieciowych? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.04.2013

Mit obiektywizmu „Rzeczpospolitej”. Ile naprawdę jest „umów śmieciowych”?

„Rzeczpospolita” za resortem pracy twierdzi, że zatrudnionych na umowy śmieciowe jest około 3 proc. Z kolei według Państwowej Inspekcji Pracy, w 2010 r. w oparciu o umowy cywilnoprawne pracowało ponad 20 proc. zatrudnionych w Polsce. Czy jest możliwe, aby w ciągu 2 lat obserwowanego spowolnienia gospodarczego, liczba „umów śmieciowych” zmniejszyła się o prawie 17 proc.???

mit_umow_smieciowych

Po przeczytaniu tekstu Bartosza Marczuka pt. „Mit umów śmieciowych” w Rzeczpospolitej, mogę stwierdzić z całą pewnością, za jednym z działaczy PO: „Rz weszła na właściwe tory”. O tak. Na tory zgodne z linią rządu, wychodząc jednocześnie z toru rzetelności i obiektywizmu. 

Pamiętamy wszyscy nocne spotkanie Grzegorza Hajdarowicza – właściciela „Rzeczpospolitej” z rzecznikiem rządu – Pawłem Grasiem. To było tuż przed publikacją dotyczącą śladów trotylu na wraku prezydenckiego samolotu. Wygląda na to, że to wówczas tytuł „Rz” wjechał na ten „jedyny, właściwy tor”.

A jeśli chodzi o sam artykuł – jest on moim zdaniem wyjątkowo nierzetelny. Kluczowy fragment brzmi: „Z danych przygotowanych dla „Rz” przez resort pracy…”. Według autora, resort jest obiektywnym źródłem informacji o swojej skuteczności działania… Pamiętajmy, że o umowy śmieciowe jest w istocie pytaniem o skuteczność działania resortu pracy. Przyznać trzeba, że redaktor osobliwe podszedł do zagadnienia.

Niestety tego rodzaju „metodologia badań” budzi moje najwyższe wątpliwości i pachnie naprawdę tanią propagandą. Idąc tą drogą proponuję, aby np. podejrzanego o dokonanie przestępstwa po prostu zapytać, czy jest winny. Jeśli potwierdzi – zamknąć. Jeśli nie – puścić wolno.

Czy wyobrażacie sobie, żeby minister dowolnego resortu zapytany o to, jak się w jego resorcie dzieje, powiedział, że jest źle lub bardzo źle? No właśnie. Ja sobie też tego nie wyobrażam. I dlatego wymyślono coś takiego jak naprawdę niezależne instytucje kontrolne, ośrodki naukowe i badawcze (nie mylić z fundacjami) itp., których zadaniem jest prezentowanie obiektywnych danych. To tam należy szukać rzetelnej wiedzy, w oparciu o dane stamtąd należy tworzyć publikacje prasowe.

W przeciwnym razie czytelnicy będą mieli wrażenie, że są oszukiwani. „Rz” za resortem pracy twierdzi, że zatrudnionych na „umowy śmieciowe” jest około 3 proc. pracujących. Według Państwowej Inspekcji Pracy w 2010 r. w oparciu o umowy cywilnoprawne pracowało ponad 20 proc. zatrudnionych w Polsce. (Raport PIP)

Czy jest możliwe, aby w ciągu 2 lat obserwowanego spowolnienia gospodarczego, liczba „umów śmieciowych” w ogóle się zmniejszyła? I to jeszcze o prawie 17 proc.??? Brzmi cokolwiek abstrakcyjnie, żeby nie powiedzieć absurdalnie.

Niestety umów śmieciowych jest coraz więcej. I żaden artykuł prasowy tego nie zmieni, bo to fakt. Faktem jest też i to, że wciąż wyjeżdżają za granicę nie mogąc znaleźć w kraju pracy i miejsca dla siebie.

Ciężko jest oprzeć się wrażeniu, że artykuł „Mit umów śmieciowych” pisany jest jakby na zamówienie rządu, który piórem autora chce powiedzieć obywatelom: „jest wam dobrze, bardzo dobrze, coraz lepiej. Jeśli macie „umowy śmieciowe” to jesteście nieznaczącym marginesem”.

Czy naprawdę taka jest rzeczywistość? Rozejrzyjcie się wokół. Porozmawiajcie z ludźmi.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Wyświetlono 23 komentarze
Napisano
  1. Bartosz K. pisze:

    Jakie tam obiektywizm. Bzdury z tymi umowami pisza. Wiadomo ze co 2 ma takie umowy albo i wiecej. Praktycznie wiekszosc moich znajomych na smieciowych umowach sie buja od wielu lat. Widze to wiem.

  2. StopZUS pisze:

    Autor tekstu niestety sam popełnia bardzo poważne błędy merytoryczne.Cytat” Według Państwowej Inspekcji Pracy w 2010 r. w oparciu o umowy cywilnoprawne pracowało ponad 20 proc. zatrudnionych w Polsce. (Raport PIP)”. Niestety nie przeczytał pan raportu ze zrozumieniem. W raporcie napisano ,że w oparciu o umowy cywilnoprawne pracowało ponad 20 proc. zatrudnionych w kontrolowanych przez PIP firmach. Często takie firmy są kontrolowane gdyż PIP dostał sygnał o możliwych nieprawidłowościach . Twierdzenie na tej podstawie że ponad 20 % osób pracuje na umowach jest kompletnym absurdem .
    Nie ma problemu tzw. umów śmieciowych gdyż pracuje na nich niewielki procent całości zatrudnionych.
    Związkowcy wydali grube miliony żeby zrobić ludziom wodę z mózgu. Niestety jak widać po niektórych wpisach te pieniądze nie poszły na marne.
    Spece od PR związków zawodowych wymyślili temat zastępczy w postaci tzw. umów śmieciowych. To wyjątkowo bezczelne że kosztem najbiedniejszych związkowcy chcą ratować kosztujące setki miliardów przywileje swoich członków.

    • Michał Lange pisze:

      Dziękuję za komentarz. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w żadnym miejscu nie twierdzę, iż na „umowach śmieciowych” pracuje 20 proc. zatrudnionych!!! Nie przeczytał Pan mojego tekstu ze zrozumieniem? Podaję jedynie fakty i pokazuję, że danymi można w dowolny sposób manipulować. Zarówno w jedną jak i drugą stronę. A ilość 3 proc. wydaje się bardzo wątpliwa. Pozdrawiam!

      • Irek pisze:

        No to znaczy ze manipulacja nastapiła juz na poziomie hasła „umowa śmieciowa”. To jeszcze gorzej. Kompromitacja tego całego ministerstwa w takim razie. A umowy o dzieło to niby nie są śmieciowe? Jak widać udowodnic mozna nawet ze biale jest czarne. A kto wogole zna definicje umowy smieciowej? Jesli sa to umowy cywilnoprawne to w nich sa takze umowy o dzieło.

        • X pisze:

          Tekst z „Rz: „Jedynie 0,7 mln pracuje na podstawie umów-zleceń i o dzieło. Dane dotyczą 2012 r.” Ktoś tu chyba kreci!

      • StopZUS pisze:

        Cytat „Według Państwowej Inspekcji Pracy w 2010 r. w oparciu o umowy cywilnoprawne pracowało ponad 20 proc. zatrudnionych w Polsce. (Raport PIP)”
        Wyciąga pan takie błędne wnioski na podstawie raportu PIP . Raport PIP dotyczył tylko kontrolowanych firm . PIP nigdzie nie podaje liczby zatrudnionych na umowach w odniesieniu do całego kraju. Co gorsza zestawia pan dane z 2010 roku z tymi z 2012.

      • StopZUS pisze:

        Oj oj bez obrazy ale troszkę jest pan laikiem w tych sprawach. Minister Kosiniak-Kamysz mówił o umowach o dzieło i zlecenia. Samozatrudnienie i umowy o pracę na czas określony to nie są umowy cywilnoprawne .

  3. Inspektor PIP pisze:

    „Często takie firmy są kontrolowane gdyż PIP dostał sygnał o możliwych nieprawidłowościach” Twierdzisz że często? A jak często? Może jakieś konkretne dane? Ile to jest czesto? A może to tylko takie twoje przypuszczenie albo jakies wymysł? Dlaczego opieranie sie na danych z PIP to ma byc niby absurd? Absurdalnie to wyglada twoj komentarz bo nie ma w nim zadnych danych zero konketow. Jak chcesz dyskutowac powaznie to podaj dane a nie wypisuj ze cos ci sie wydaje.

    • StopZUS pisze:

      W ostatnich 3 latach do PIP wpłynęło 81.000 skarg.PIP ma ustawowy obowiązek przeprowadzenia kontroli jeśli pracownik podpisał się imieniem i nazwiskiem. Anonimy są również sprawdzane jeśli jest prawdopodobieństwo popełnienia wykroczenia.
      Dane PIP dotyczyły tylko wycinka specyficznych firm dlatego nie są reprezentatywne dla całego kraju. Absurdem jest na ich podstawie określać liczbę osób zatrudnionych na umowach.

      • INSPEKTOR pisze:

        @StopZUS PIP kontroluje zarówno na podstawie skarg jak i bez nich. Nie dezinformuj ludzi takimi wywodami. Jeśli nie wiesz to poczytaj:

        „Inspektorzy przeprowadzają, z reguły niezapowiedziane, kontrole w zakładach pracy zatrudniających pracowników, a także u przedsiębiorców, dla których świadczą pracę osoby na podstawie umów cywilnoprawnych (umów zleceń lub umów o dzieło). Dba o przestrzeganie praw pracowników, rozpatruje także pisemne skargi”

        Więc mylisz się kolego pisząc że tylko kontroluje jak ktoś napisze skarge. A czy uwazasz ze cos sie u nas polepszylo od 2010 roku? Moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Wiec jesli juz to raczej przybylo bezrobotnych i zatrudnionych na umowach smieciowych.

        NIE DEZINFORMUJ I NIE WYPISUJ GLUPOT!!!

        • StopZUS pisze:

          Ech to czytanie ze zrumieniłem. Nigdzie nie napisałem że PIP kontroluje firmy tylko z otrzymanych skarg .
          Od 2010 roku całe koszty kryzysu przerzucono na drobnych przedsiębiorców. Rosnące koszty przywilejów np. emerytalnych górników , rolników itp. powodują że niszczy się drobnych przedsiębiorców. Do samych emerytur górniczych dopłacamy bite 6 miliardów złotych rocznie . To dlatego szary człowiek dostanie 800 złotych emerytury a górnik solidarnie 3500.

          • INSPEKTOR pisze:

            Od poczatku podwazasz informacje z PIP! A teraz jak udowadniam ze sie mylisz to zaczynasz sie tlumaczyc. Nie! Mylisz sie i tyle. Czytam twoje komentarze i sie zastanawiam po co to wszystko. Zarzucasz wszystkim ze sie nie znaja, ze źle pisza, autorowi ktorego publikacje czytam regularnie i bardzo wysoko cenie jako eksperta, ze sie nie zna i nie czytal raportu. Czy czytal tego nie wiem ale z tezami sie zgadzam bo mam podobne odczucia. A ja raport przeczytalem bardzo dokladnie! Co do przedsiebiorcow – masz pełną rację! Tu sie musze zgodzic bo obciazenia jakie sa nakladane na przedsiebiorcow to SKANDAL!!! wielki SKANDAL! I o tym tez trzeba glosno mowic!

  4. Imię... pisze:

    A moi znajomi w wiekszosci maja umowy zlecenie czyli śmietnik:)

    • StopZUS pisze:

      Podniesienie składki rentowej , likwidacja możliwości odliczania Vat od paliwa , podwyższenie składki ZUS jaką płaci każdy przedsiębiorca do prawie 1.000 złotych miesięcznie a teraz ozusowienie umów śmieciowych . To kolejny cios w przedsiębiorców głównie tych małych i średnich . Cios który może być dla wielu z nich śmiertelny gdyż już teraz osłabione są kryzysem .
      Pracownicy wbrew pozorom też na tym nie zyskają .
      Ozusowienie pogardliwie nazywanych przez związkowców umów śmieciowych oznacza w wielu przypadkach likwidację „śmieciowych ” miejsc pracy.
      Szkoda tych biednych ludzi. Dla wielu z nich to było jedyne źródło utrzymania. Wielu studentów opłacało studia, a teraz będą musieli je przerwać. Ktoś miał potwornie niską emeryturę i ta praca pozwalała mu godnie przeżyć bez potrzeby zbierania puszek na śmietnikach.

      Politycy i presja związkowców sprawi, że ci ludzie zostaną potraktowani jak śmieci i wylądują na bezrobociu bez środków do życia. Taki sposób na rozwiązanie problemu bezrobocia i biedy mają politycy i związkowcy. Ludzie zatrudnieni na takich umowach to najczęściej słabo wykształceni oraz mało konkurencyjni z różnych względów pracownicy dla których jedyną alternatywą jest bezrobocie. Owszem ich zarobki nie były wysokie ale lepsze to niż dogorywanie na bezrobociu.

  5. M. pisze:

    Rzeczpospolita przechodzi z jednej do drugiej strony politycznej piaskownicy. Albo jest organem PiS albo organem PO. I tak juz od lat. Ostatnio Rzepa przeszła z PiS do PO. Właśnie wyrabia sobie partyjną legitymacje.

  6. Jesli dane do publikacji prasowej o ktorej tu mowa pochodza z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej to ja sie pytam w jaki sposob dokonano tych badan? Czy pan może wie?

  7. Francuz pisze:

    Bardzo ciekawy raport PIP. „W 2010 r. inspektorzy pracy przeprowadzili 24,9 tys. kontroli, podczas których badano legalność zatrudnienia i innej pracy zarobkowej obywateli polskich. W 23,8 tys. podmiotów objętych kontrolą pracę wykonywało ponad 930 tys. osób, w tym prawie 200 tys. na podstawie umów cywilnoprawnych, a 12 tys. osób prowadziło na własny rachunek działalność gospodarczą”.

    Jeśli nadal ktoś uważa że problem umow smieciowych jest marginesem to jest albo idiotą i nie rozumie albo z jakichs powodow nie chce zrozumieć tekstu pisanego.

  8. Imię... pisze:

    Zgadzam sie co do wiekszosci. Zgadzam sie takze z tym ze ZUS to instytucja ktora nie powinna funkcjonowac w tej formie. To jest chore!!!!!

  9. Stanley pisze:

    A w Anglii praca tylko na umowe o prace? Na zmywaku…

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>