„Troska” czy „zaniepokojenie”? Na czym polega dziennikarska manipulacja?
W jaki sposób prezydent Obama odniósł się do problemu Trybunału Konstytucyjnego podczas szczytu NATO w Warszawie? Pełny tekst przemówienia amerykańskiego prezydenta został opublikowany na stronie internetowej ambasady USA w Warszawie. Tymczasem jedna z telewizji wciąż lansuje inną wersję tłumaczenia. Warto wskazać to zjawisko choćby w trosce o coraz rzadziej dostrzegalną rzetelność dziennikarską.
Od wczoraj w mediach pozycjonujących się jako opozycja w stosunku do obecnie rządzącego obozu politycznego słyszymy, w jaki to „jednoznaczny” i „ostry” sposób Polska została „zrugana”, „upokorzona” i „napomniana”. Publicyści opozycyjni prześcigają się w pozorowanej trosce o sytuację Polski, zasłaniając się rzekomymi słowami prezydenta USA.
Jedna z prywatnych telewizji zaproponowała nawet swoją wersję tłumaczenia słów Obamy, sprzeczną z jego oficjalną treścią! Na antenie słyszymy o „zaniepokojeniu” prezydenta Obamy sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego, co w istocie przeinacza ideę całego przemówienia.
Tymczasem Obama nic takiego nie powiedział! Mamy zatem do czynienia z jawną manipulacją dziennikarską. I trzeba to stwierdzić w ogromnym smutkiem. Prezydent Obama w bardzo dyplomatyczny sposób wyraził się o wielu zagadnieniach, w tym o problemie Trybunału Konstytucyjnego.
Oto fragment oryginalnego tłumaczenia słów Barack’a Obamy:
„W tym właśnie duchu wyraziłem w rozmowie z prezydentem Dudą naszą troskę w związku z pewnymi działaniami oraz impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymagać to będzie jeszcze więcej pracy. Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych. To właśnie bowiem czyni z nas demokracje – nie słowa zapisane w konstytucji czy fakt udziału w wyborach, ale instytucje, na których na co dzień polegamy, takie jak rządy prawa, niezależne sądownictwo i wolne media. Wiem, że są to wartości, na których zależy prezydentowi. Te właśnie wartości leżą u podstaw naszego Sojuszu, który został zbudowany, jak to zapisano w Traktacie Północnoatlantyckim, „na zasadach demokracji, wolności jednostki i rządów prawa”.
Na ma zatem zaniepokojenia, nie ma kataklizmu, nie ma nawet jakiegokolwiek napominania wysuwanego w stronę Polski. Z kolei manipulowanie słowami prezydenta USA nie tylko jest nierzetelne, ale w istotny sposób wpływa na negatywny wizerunek naszego państwa.
To jest telewizja która zawsze wiedziała i teraz wie lepiej co kto miał na myśli mówiąc to czy tamto ……….
Skandaliczna telewizja!