Marian Zacharski opisał fascynującą historię rotmistrza Sosnowskiego
Generał Marian Zacharski to jeden z najwybitniejszych polskich szpiegów, Nazywany nawet Jamesem Bondem okresu PLR-u. Szersze grono odbiorców miało możliwość poznać generała za sprawą produkcji telewizyjnej pt. Szpieg w TVN24.
Tym razem Zacharski postanowił sprawdzić się w roli historyka-archiwisty, który badał dzieje rotmistrza Jerzego Sosnowskiego, polskiego żołnierza, kawalerzysty i szpiega okresu międzywojennego.
Zacharski i na tym polu okazał się doskonały. Opisana historia jest niezwykle interesująca zarówno za sprawą przystępnej formy jak i samej, fascynującej postaci Jerzego Sosnowskiego.
Marian Zacharski udowadnia, że poznawanie historii wcale nie musi być nudne. Może być fascynującą przygodą.
Rotmistrz to kawał naprawdę dobrej literatury faktu. Do przeczytania koniecznie.
Fragment posłowia:
Jerzy Sosnowski von Nałęcz – rotmistrz ułanów, wybitny jeździec, bon vivant, legenda Berlina złotych lat dwudziestych i trzydziestych. Uwielbiany przez damy.
Jako przedwojenny as wywiadu zdobywał dla Polski informacje na nieznaną wcześniej skalę. Gdy Niemcy i Sowieci dogadywali się za plecami Polaków, wysłano go z misją specjalną do Niemiec.
Miał jedno zadanie: dostać się do wnętrza Reichswehry, aby wykraść najpilniej strzeżone tajemnice. Utkał siatkę szpiegowską z najpiękniejszych kobiet Rzeszy. Uwiódł wysokie urzędniczki państwowe, hrabiny, baronowe, żony wysokich oficerów.
Wykonał zadanie. Po powrocie do kraju zamiast laurów dostał wyrok. Proces przerwała wojna. Zginął w sowieckim więzieniu. Jego losy wciąż okrywa tajemnica.
Generał Marian Zacharski, legenda polskiego wywiadu, zdobył w niemieckich archiwach wiele nowych, cennych informacji na temat Sosnowskiego.
Ta książka odsłania nie tylko kulisy życia rotmistrza Sosnowskiego, ale także kulisy pracy szpiegowskiej. Nie zawsze czyste, ale zawsze rozpalające wyobraźnię.
„Postać majora Sosnowskiego i jego dramatyczne losy są mi bliskie, z oczywistych przyczyn. (…) Ja, jako oficer wywiadu, odnosiłem sukcesy, by w końcu, tak jak i on, stanąć przed obliczem sędziego i także usłyszeć wyrok dożywotniego więzienia. Na tym zbieżność naszych losów się kończy. Ja mogłem kontynuować karierę, choć przez wiele lat byłem inwigilowany przez własną służbę. On zaś zginął zamęczony w więzieniu w Saratowie. Suma moich przeżyć pozwala mi na czytanie dokumentacji o Sosnowskim zupełnie innymi oczami niż historykom. Tą książką chciałem mu złożyć swój hołd”.
gen. bryg. Marian W. Zacharski
czytałem ,świetnie napisana książka , fascynująca ,,, polecam .