„Wciąż czekam”
Sylwia Chutnik o „Wciąż czekam” pisze: „W poruszającej powieści Louisy Young mężczyźni starają się zapomnieć o koszmarze wojennym, a kobiety próbują wskrzesić normalność codziennymi rytuałami. Jest między nimi napięcie, niewypowiedziane słowa, obawy. Jest też ogromna miłość, która daje siłę”.
Akcja „Wciąż czekam” zaczyna się tam, gdzie większość powieści dotykających I wojny światowej się kończy, czyli w chwili, gdy tytułowi bohaterowie powracają do domów i – inaczej niż na froncie – okazują się zbędni. Zbędni są szczególnie ci, którzy wrócili jako inwalidzi, jak pozbawiony szczęki bohater powieści Young.
Kwiecień 1919 roku. Minęło sześć miesięcy od podpisania rozejmu, który położył kres Wielkiej Wojnie. Ci, którym udało się przeżyć, będą teraz musieli stanąć do zupełnie nowej walki.
Zaledwie dwudziestotrzyletni były żołnierz, Riley Purefoy, oraz jego świeżo poślubiona żona, Nadine Waverney, mają przed sobą całe życie, ale rany odniesione przez Rileya podczas wojny zrodziły między obojgiem dziwne napięcie, a pozostałe po nich blizny mogą zniszczyć ich małżeństwo, zanim jeszcze na dobre się ono zaczęło.
Peter i Julia Locke też będą musieli zmierzyć się ze swymi demonami. Dręczony przerażającymi wspomnieniami wojennych potworności, Peter zamienia się w odludka, który szuka zapomnienia w alkoholu. Julia próbuje złagodzić nieco jego cierpienie. Jednak ich wspólna przyszłość stoi pod znakiem zapytania.
Losy obu par, które zetknęła ze sobą wojna, nadal pozostają splecione. Dręczeni przez poczucie straty i wyrzuty sumienia, nawiedzani przez mroczne wspomnienia, wszyscy czworo muszą sobie radzić ze zwątpieniem, wściekłością i bólem, próbując jednocześnie znaleźć odpowiedź na pytanie, czy miłość jest na tyle potężna, by pozwolić im uwolnić się od przeszłości?
„Wciąż czekam” to poruszająca, liryczna opowieść o niespokojnych czasach tuż po zakończeniu wojny – czasach ryzykownych początków, niepokojących prawd i przebłysków nadziei.
Subtelna, elegijna opowieść. Nawet jeśli porusza tematykę, którą zgłębiali już inni, od Sebastiana Faulksa po Pat Barker, Louisa Young przebojem wdarła się do grona najlepszych.
„Mail on Sunday”
Przejmująca i liryczna powieść Young ukazuje heroizm na wielką skalę i dowodzi znaczenia najdrobniejszych aktów odwagi.
„The Observer”
Pisarstwo Young charakteryzuje emocjonalność, świetne tempo i wyobraźnia, które z pewnością wciągną czytelnika w tę podróż przez czas i przestrzeń.
„The Guardian”
Mocna, czasami wręcz szokująca, odważnie nakreślona opowieść o powojennej traumie, ukazująca różne sposoby dostosowywania się ludzi do nowej rzeczywistości.
„Sunday Times”
Louisa Young wychowała się w Londynie, w domu, w którym Barrie stworzył „Piotrusia Pana”, studiowała historię nowożytną w Cambridge. Pisywała do gazet jako wolny strzelec, wydała również dziesięć książek. „Wciąż czekam” jest swobodną kontynuacją wcześniejszej powieści autorki – „Kochanie, chcę Ci powiedzieć”. Mieszka z córką, dzieląc czas między Londyn a Włochy.