Po tym jak jeden z tabloidów zasugerował zatajenie prawdy w oświadczeniach majątkowych Michała Kamińskiego, prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Według mediów miał on nie wpisywać do nich zegarka wartego ok. 37 tys. zł.

Śledztwo dotyczy oświadczeń majątkowych z okresu od 2009 r. do 2014 r., gdy Kamiński był posłem do Parlamentu Europejskiego. Prokuratura sprawdza, czy były poseł nie ujawnił posiadania ruchomości o wartości powyżej 10 tys. zł, w postaci zegarka marki Paul Picot o wartości szacunkowej 37 tys. zł.

Biorąc pod uwagę, że podobna sprawa pogrążyła Sławomira Nowaka, który za zatajenie posiadania zegarka o wartości około 10 tys. zł został skazany przez sąd w pierwszej instancji na karę grzywny w wysokości 20 tys. zł, sytuacja Kamińskiego może być trudna a polityczna przyszłość niepewna.

Ciekawostką jest to, że zarówno Nowak jak i Kamiński tłumaczyli, że nie oni zakupili zegarki, a zakupu dokonały ich żony…