Amerykańskie interesy na Ukrainie. USA umacniają swoją hegemonię | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 16.09.2016

Amerykańskie interesy na Ukrainie. USA umacniają swoją hegemonię

Informacje o przeprowadzonych niedawno w Kijowie rozmowach ministrów spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Ukrainy mające w założeniu doprowadzić do zakończenia kryzysu w Donbasie przywołały w mojej pamięci wydarzenia sprzed trzech lat, które były owego kryzysu zalążkiem.

RosyjskiGazDlaUkrainy

Oto we wrześniu 2013 roku jeden z najbogatszych ukraińskich oligarchów – Wiktor Pinczuk – sfinansował elitarną konferencję, która przesądziła o tym, co oglądamy dziś na Ukrainie. Na miejsce spotkania wybrano ten sam pałac w Jałcie, w którym obradowali F.D.Rosevelt, J.Stalin i W.Churchil kreśląc granice powojennego ładu w Europie.

Jak pisał wówczas „The Ekonomist” „na żywo” decydowano tam o losach 48 milionowego narodu – oto skład gości Wiktora Pinczuka biorących udział w owej Jałcie bis. Stany Zjednoczone reprezentowali  państwo Hillary i Bill Clintonowie, były dyrektor CIA, gen. David  Petreus,  były minister finansów Lawrence Summers zaś wśród polityków z innych państw i organizacji międzynarodowych znaleźli się były dyrektor Banku Światowego Robert Zoellick, minister spraw zagranicznych Szwecji Karl Bildt, byli premierzy – Izraela Szimon Peres i Wielkiej Brytanii – Tonny Blair, były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, dyrektor MFW Dominique Strauss – Kahn, były premier Włoch Mario Monti, Litwy oraz ówczesny polski minister spraw zagranicznych – Radosław Sikorski. Obecny był także ówczesny prezydent Ukrainy – Wiktor Janukowycz oraz jego późniejszy zmiennik – Petro Poroszenko.

Jednym z wykładowców był amerykański ex Bill Richardson, który wygłosił wykład o amerykańskim gazie łupkowym mającym – w planach Jankesów – zastąpić na europejskim rynku gaz ziemny z Rosji. Centralnym punktem dyskusji była planowana umowa o pogłębionym i wszechstronnym wolnym handlu pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską ( DCFTA ) oraz perspektywach integracji Ukrainy z Zachodem. Wśród zebranych panowała euforia wywołana perspektywą zerwania przez Ukrainę ekonomicznych i politycznych więzi z Rosją na rzecz Zachodu. Czyżby spisek przeciwko Rosji ? Nic podobnego! były jak najbardziej jawne i na bieżąco komentowane między innymi przez magazyn „Forbes”, a z „drużyną” zachodnich VIP – ów spotkał się doradca prezydenta Rosji – Sergiej Głaziew, który bardzo jasno zaprezentował stanowisko swego kraju w omawianych kwestiach.

W przeciwieństwie do „bujających w chmurach” zachodnich polityków, Rosjanin zwrócił uwagę na już istniejący olbrzymi deficyt w ukraińskim handlu zagranicznym finansowanym z zagranicznych pożyczek. Ewentualne podpisanie przez Ukrainę proponowanej umowy  ( DCFTA )  i zwiększonym w związku z nią importem z UE  spowoduje galopujące powiększanie tego deficytu i w efekcie zaprzestanie przez Ukrainę spłaty swojego zadłużenia oraz konieczność otrzymywania ogromnych subwencji zagranicznych umożliwiających dalsze funkcjonowanie tego państwa. Co – jak dziś wiemy – nastąpiło.

„Forebs” w swej publikacji oceniał, że stanowisko Rosji jest realistyczne i bliższe życia niż beztroska „paplanina” płynąca z Brukseli i Kijowa. Jako możliwe do przewidzenia rezultaty tej „zabawy” S. Głaziew wskazał możliwą secesję wschodnich terenów Ukrainy w większości zamieszkałych przez ludność rosyjskojęzyczną, która z pewnością zaprotestuje przeciwko zrywaniu więzi z Rosją. W takim przypadku Rosja będzie się czuła w obowiązku wesprzeć swoich rodaków. Krótko mówiąc zachodnim liderom podano na tacy możliwe konsekwencje podjętych przez nich działań.

Rozsądek nakazywał rozpoczęcie poszukiwania rozsądnego kompromisu – zamiast niego Zachód postanowił sięgnąć do rozwiązań siłowych z góry planując obciążenie Rosji winą za ich konsekwencje. Co nastąpiło i trwa nadal. W tej wykreowanej przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników sytuacji pole manewru dla ukraińskiego prezydenta stało się bliskie zeru. W. Janukowycz zdając sobie sprawę, że podpisanie proponowanej umowy zakończy się dla jego kraju bankructwem próbował grać na dwie strony wykazując ( formalne ) zainteresowanie podpisaniem DCFTA i równocześnie negocjując z Rosją wstąpienie Ukrainy do Unii Celnej, co doprowadziło do „spontanicznych” protestów na Majdanie inspirowanych i sterowanych przez Stany Zjednoczone, które po przekształceniu się w zbrojny zamach stanu obaliły demokratycznie wybranego prezydenta. Ciąg dalszy znamy.

Jakie były przyczyny takiego a nie innego biegu wydarzeń ? Odpowiedź znajdziecie Państwo w książce Zbigniewa Brzezińskiego „Wielka szachownica”. Nowa „żelazna kurtyna” izolująca Europę od Rosji opuszczona tym razem na Ukrainie jest czynnikiem cementującym światową hegemonię Stanów Zjednoczonych. Temu celowi podporządkowana jest cała supermocarstwa od antyrosyjskich sankcji do utrzymywania słabej i skłóconej Unii Europejskiej. Tworzące ją ( jeszcze ) 28 państw różnią się pomiędzy sobą we wszystkim od kultury po ekonomię.

Wypracowanie jednolitego wspólnego  stanowiska graniczy z cudem tym bardziej, że państwa bałtyckie i nasz kraj są w Unii tylko formalnie marząc tak naprawdę o statusie kolejnych stanów USA. Są nawet pewne postępy na owej drodze marzeń – na razie osiągnęliśmy status „terytoriów zależnych”.

Rozniecanie antyrosyjskiej histerii ma także dla Amerykanów – jak zwykle zresztą – podtekst ekonomiczny. Po nieudanym – jak  wszystko na to wskazuje –  ostatecznym podporządkowaniu sobie Starego Świata przy pomocy zapisów słynnej umowy o wolnym handlu ( TTIP ), do gry weszły „konieczne w obliczu rosyjskiego zagrożenia” zwiększone wydatki na zbrojenia, które – cóż za zbieg okoliczności – realizowane będą zapewne przez amerykańskie koncerny !

Przykładem takiego „wietrzenia amerykańskich magazynów” może być dokonany swego czasu  zakup przez nasz kraj myśliwców F–16 , konstrukcji – delikatnie rzecz ujmując –  dość leciwej. Ekonomia wygląda także z ukraińskiego dramatu. Nasi południowo – wschodni sąsiedzi mają jedne z największych w Europie złóż gazu łupkowego, którymi zaopiekował się już amerykański koncern Chevron. Jednym z jego partnerów jest największa miejscowa działająca w branży naftowej firma wydobywcza  Burisma Holding, gdzie w radzie dyrektorów zasiada niejaki Robert Hunter Biden – tak zgadli Państwo ! – syn TEGO Bidena !

Naturalnie oprócz wymienionych bogactw naturalnych Ukraina słynie też z niezwykle żyznych ziem. Dostrzeżono to naturalnie za oceanem. Tamtejszy gigant – Cargil – inwestuje w elewatory zbożowe, kurze fermy, produkcję paszy dla zwierząt, partnerem miejscowym jest utworzona firma UkrLand Farming. Inwestycje płyną też do portu w Noworosyjsku. Niezwykle aktywna jest Ukraińsko – Amerykańska Rada Gospodarcza, w której zasiadają przedstawiciele ścisłego kierownictwa takich firm jak : Monsanto, John Deere, producent sprzętu rolniczego CNH Industrial, Du Pont Pioneer, Eli Lilly and Co.  Monsato kosztem 140 mln $ buduje na Ukrainie fabryki nasion bez GMO z przeznaczeniem na rynek unijny ! Głośno się o tym nie mówi, ale po Majdanie zniesiono w praktyce bariery celne w eksporcie produkcji rolnej z Ukrainy – wytwarzanej tam przez amerykańskie koncerny –  na rynki UE.

Biorąc pod uwagę poziom płac na Ukrainie, unijni rolnicy wiele stracą na pojawieniu się konkurencyjnej, bardzo taniej produkcji.  Czy w naszym rządzie ktoś o tym myśli ? Serdecznie wątpię. Naturalnie jeżeli ktoś zarobi na wymienionych przedsięwzięciach to z całą pewnością nie będą to Ukraińcy …

Autor

- dziennikarz. Od 1976 roku jego publikacje ukazywały w Dzienniku Bałtyckim, Głosie Wybrzeża, Kurierze Gdyńskim, Gazecie Gdyńskiej. Ostatnio publikował w Dzienniku Trybuna oraz na portalu Głos Gdyni. Jest autorem przeszło pięćdziesięciu autorskich programów telewizyjnych "Weekendowy magazyn szachowy " zrealizowanych w TV Szelsat w latach 1999 - 2000 oraz programów publicystycznych "Krótko i na temat" w TV Gdynia w 2001 roku.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Starsza pisze:

    Chylę czoło przed konstruktywnym zestawem prasowym, a szczególnie Panem Sobolewskim, dzięki jego konstruktywnemu podejściu do kazdego z problemów i róźnorodności w ocenie sytuacji politycznej można zbudować i strategię polityczną naszego państwa. Wojna między Ukrainą i Rosją zaczęła się od tego momentu wycięto język rosyjski i wszystko co rosyjskie bo pojawił się nacjonalizm, a może faszyzm ukraiński?

  2. Imię... pisze:

    Szkoda,że obiektywnej prawdy nie doczekamy się w Polskich mediach.W nich USA to zawsze będzie nasz przyjaciel,a nie zimny wyrachowany gracz

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika