Anglicy też podsłuchiwali Merkel! Ze swojej ambasady w Berlinie
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec wezwało brytyjskiego ambasadora w celu złożenia wyjaśnień dotyczących raportów, z których wynika, że Wielka Brytania ma tajną stację szpiegowską na terenie swojej ambasady w Berlinie.
Urządzenia podsłuchowe, rzekomo zlokalizowane na dachu ambasady brytyjskiej w Berlinie, są podobno obsługiwane przez Centralę Łączności Rządowej (GCHQ), największą w Wielkiej Brytanii Agencję Wywiadowczą, zajmującą się zbieraniem i oceną informacji pochodzących z rozpoznania promieniowania elektromagnetycznego wykorzystywanego w telekomunikacji.
MSZ Niemiec w związku z raportami sugerującymi, że brytyjski wywiad prowadzi centrum podsłuchu w Berlinie, wezwało dzisiaj w tej sprawie ambasadora brytyjskiego, Simona McDonalda. Minister Spraw Zagranicznych Niemiec – Guido Westerwelle, poprosił go o wyjaśnienie aktualnych doniesień brytyjskich mediów oraz wskazał, że stacja podsłuchowa w misji dyplomatycznej byłaby pogwałceniem prawa międzynarodowego.
Dokumenty dostarczone przez Edwarda Snowdena, byłego pracownika Amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), ujawniają stanowisko podsłuchowe GCHQ w Berlinie. Ambasada Wielkiej Brytanii jest tylko kilkaset metrów od amerykańskiej misji, w której NSA uruchomiła centrum podsłuchu ukierunkowane na telefon komórkowy Angeli Merkel, kanclerz Niemiec.
Amerykanie uważają, że zakończyła się inwigilacja elektroniczna kanclerz Merkel po osobistej interwencji u prezydenta Baracka Obamy. Sugestia, że GCHQ podsłuchuje, może być po prostu odwróceniem ról. Urządzenia podsłuchowe na dachu budynku ambasady brytyjskiej w centrum Berlina, w pobliżu budynku parlamentu, biura Angeli Merkel – i każdej siedziby rządu niemieckiego – to idealne miejsce, aby zbierać poufne informacje.
Wielka Brytania i Niemcy są sojusznikami w NATO i Unii Europejskiej. Jednak brytyjskie służby wywiadowcze inwigilujące elektronicznie niemieckich przywódców mogą dać rządowi brytyjskiemu przewagę w negocjacjach między członkami obu organizacji.
Kanclerz Merkel jasno wyraziła swój gniew w związku z podsłuchem USA, podobno powiedziała Obamie, że było to „nie do wykonania” między sojusznikami. Prezydent odpowiedział zapewnieniem, że jej telefon nie jest już podsłuchiwany – i nie będzie w przyszłości. Niepokój w Niemczech teraz, wydaje się, wzbudza Wielka Brytania.
Źródło: The Telegraph
Opracował: Zenon Lica