Co nam mówi niebo – recenzja
Miałam kilka lat, gdy w moje ręce trafiła książka o skrzacie astronomie. To był prawdziwy „zing”, czyli miłość od pierwszego zdania. Egzemplarz, który wówczas otrzymałam, posiadam w swoim skarbcu do dziś. O astronomii i nauce można pisać nie tylko w sposób zrozumiały dla młodego czytelnika, ale i ciekawy, a wręcz niebanalny. Blisko trzydzieści lat później, trafia w moje ręce książka, która na nowo rozbudza fascynację niebem. I nie chodzi wyłącznie o jego błękit.
Nakładem Wydawnictwa To Tamto ukazała się opowieść o wszechświecie i tych, którzy go badali. Gertrude Kiel stworzyła doskonały duet składający się z dziewięcioletniego Williama i jego oryginalnej ciotki Gunvor. Nie jest to zwykła rodzina, a sprawy, które będą przedmiotem ich wielogodzinnych rozmów z pewnością nie należą do tych przyziemnych. Chociaż, czy filozofia, religia i nauka nie są elementami naszej codzienności? Zapowiadające się koszmarnie wakacje u ciotki zmienią się w wyjątkową podróż, podczas której William przekona się, jak wielką moc mają słowa, fakty i prawda. Odkryje nie tylko rodzinne sekrety, ale co ważniejsze, przekona się, jak intrygujący jest wszechświat oraz ludzie, którzy go badali.
„Co nam mówi niebo” jest opowieścią, która inspiruje do zadawania pytań o porządek świata, jego konstrukcję, o to skąd wzięły się gwiazdy i planety oraz jakie miejsce zajmuje człowiek w całej tej astronomicznej układance. Dialogi ciotki i Williama są doskonałą okazją do poznania teorii poszczególnych naukowców, zasług odkrywców i działania praw fizyki. Zagadnienia i pojęcia wyjaśnione są w sposób zrozumiały, zaś na samym końcu książki zawarto słowniczek trudnych słówek. Poszczególne rozdziały prowadzą nas od naukowych koncepcji, instrumentów niezbędnych do prowadzenia obserwacji, poprzez rolę religii i nauki w życiu ludzi, aż po doświadczenia, związane chociażby z siłą ciężkości.
Pełna humoru i ciepła opowieść z pewnością rozgrzeje serce młodszych i starszych czytelników. Gertrude Kiel udowadnia, że wiedza z emocjami może harmonijnie współgrać, a muzyka dotyczyć także gwiazd. Jak zakończy się tydzień u srogiej, dziwacznej ciotki? Co William odkryje w starym domu, i w jaki sposób wiedza, którą wraz z kawą zaserwuje mu ciotka Gunvor, wpłynie na jego dalsze życie? Książka naszpikowana informacjami, pytaniami i odpowiedziami. Zachęcająca do rozpoczęcia samodzielnego prowadzenia obserwacji nieba, eksperymentowania i doświadczania. Umysły dzieci są otwarte na poznawanie, a nic tak nie inspiruje do działania, jak praktyczne wskazówki zawarte w opowieści „Co nam mówi niebo”.
Książka dedykowana dla czytelników mających dziewięć wiosen i więcej, ale według mnie z pomocą rodziców, mogą po nią sięgnąć także nieco młodsi. Tym bardziej, że porusza szalenie interesujące problemy, które dawniej frapowały wielkich uczonych i są przedmiotem dyskusji także dziś. Warto także zwrócić uwagę na klimatyczne ilustracje Gunvor Rasmussen, które współgrają z treścią tworząc wyjątkowe dzieło o wszechświecie. Nauka przyciąga, fascynuje i rozwija. Pojawienie się tak wspaniale wydanych książek z pewnością sprzyja procesowi zdobywania i przyswajania wiedzy. Nie sucha teoria, ale trwające do późna rozmowy dwojga ciekawych życia ludzi sprawiają, że nawet zagadki zwlekającego światła czy kształty soczewek autentycznie budzą ciekawość. Drżyjcie jabłonki, oto nadchodzi ciotka nad ciotkami, która przy waszej pomocy udowodni nie tylko najważniejsze prawa fizyczne! Czytelnikom życzę wspaniałych chwil przy lekturze, doskonałej zabawy w detektywa nieba i samych nadzwyczajnych odkryć. Wszak wszechświat skrywa kosmiczną ilość tajemnic. Zgasiłam lampę, ale światło nadal zwleka. Dlaczego? Już wiem! Odpowiedzi szukajcie w książce „Co nam mówi niebo”.
Autor: Gertrude Kiel
Tłumaczenie: Agata Lubowicka
Tytuł: Co nam mówi niebo
Wydawnictwo: Wydawnictwo ToTamto
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 256
Wiek czytelnika: 9+