Debata na dwa głosy: Homoseksualizm. Kiedyś norma, dziś wielki problem | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 17.08.2016

Debata na dwa głosy: Homoseksualizm. Kiedyś norma, dziś wielki problem

Na długo przed nowoczesną technologią i dzisiejszym światem był naród, który dał początek demokracji. Starożytna Grecja to nie tylko niesamowite budynki czy przeróżne filozofie. Wbrew oczekiwaniom to raj dla homoseksualistów. 

homoseksualizm

W kulturze starożytnych Greków, Rzymian oraz Egipcjan zjawisko homoseksualizmu było całkowicie normalne. Wzajemna miłość młodzieńców czy kobiet była w zupełności naturalna. Starożytni nie widzieli nic złego w obdarowywaniu miłością osoby tej samej płci, a nawet nie widzieli żadnej różnicy pomiędzy związkiem kobiety z mężczyzną czy kobiety z drugą kobietą.  Miejscem zalotów najczęściej były gimnazjony, gdzie młodzi chłopcy ćwiczyli nago. Rodzina, w której pojawiło się zjawisko homoseksualizmu, stawiała za najważniejsze to, aby związek rodził się w sposób piękny i odwzajemniony. W miłości syna bądź córki do osobnika tej samej płci nie widzieli nic złego.

Jak wygląda to dziś?

„PEDAŁ” „HOMO NIE WIADOMO” „LESBA” „CIOTA” „MĘSKA DZIWKA” „CWEL” – to jedne z najpopularniejszych określeń dla homoseksualistów. Pomimo tego, iż w niektórych krajach związki homoseksualne są możliwe to w Polsce w tej sprawie nie dochodzi do żadnych reform.  Homoseksualista  ma ciężkie życie w naszym kraju. Odrzucenie przez kościół, ba wręcz potępienie! Ciągłe wyzwiska a nawet pobicia. Istny horror.

Czy mogą stworzyć normalną rodzinę?

Według praw biologii jest to całkiem niemożliwe, szczególnie dotyczy to pary męskiej. Z damską problemem może być niepłodność lub niechęć do zapłodnienia in vitro bądź innych metod. Często słyszy się, że pary homoseksualne pragną adoptować lub też zlecają jakiejś parze urodzenia dziecka. Brzmi to dosyć absurdalnie. Dziecko staje się towarem handlowym.

Czy kiedyś adopcja przez pary homoseksualne będzie możliwa?

Pytanie na jakich zasadach pary homoseksualne miałyby tworzyć rodziny. Przyglądając się dzisiejszej sytuacji homoseksualistów w Polsce – ich swobodne życie długo nie będzie możliwe. Dziecko z takiej pary mogłoby mieć spory problem, pomimo tego, że miałoby kochający i ciepły dom. Wytykanie palcami i uważanie za gorszego, tylko przez posiadanie rodziców tej samej płci jest żenujące.

Z  jednej strony wolałabym, żeby dziecko trafiło do pary homoseksualnej, która z ogromnym zaangażowaniem i pieczołowitością zajmie się nowych członkiem rodziny, niż  to, żeby dziecko miało spędzić całe życie w domu dziecka. Mity dotyczące tego, iż młody człowiek wychowany przez homoseksualistów również się nim stanie, zostały już dawno obalone przez naukowców i psychologów. Człowiek rodzi się z predyspozycjami dotyczącymi orientacji  i koniec.

Oddając osobnika z  domu dziecka nigdy nie ma 100% pewności, że tam gdzie trafi, będzie dobrze traktowane, że zapewniony będzie mu prawdziwy, kochający dom. Owszem są kontrole, są wywiady, jest sprawdzanie warunków domowych, jednakże to wszystko nie jest w stanie wybadać, jakimi ludźmi naprawdę są przyszli rodzice adopcyjni.

Czy to ważne jak miłość na ma imię?

Takie pytanie powinien postawić sobie każdy z nas. Co kogo interesuje z kim sypia i żyje drugi człowiek? Ludzie innej orientacji nie są od nas gorsi. Posiadają te same organy, niekiedy nawet bardziej rozwinięte niż u heteroseksualistów.

Homoseksualizm w 1990 roku został wykreślony z chorób i problemów zdrowotnych przez Światową Organizację Zdrowia. Obecnie heteroseksualizm, biseksualizm oraz homoseksualizm to równe sobie orientacje. Więc w czym tkwi problem Polsko?

Inny punkt widzenia artykule pt. „Homoseksualizm – norma czy choroba?” już jutro na naszych łamach zaprezentuje redaktor Filip Korzeniewski.

Autor

- studentka dziennikarstwa i nowych mediów. Interesuje się polityką, kulturą oraz social media. Bez ogródek podchodzi do problemów na tle społecznym czy politycznym.W wolnej chwili prowadzi bloga oraz pisuje do lokalnych gazet.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Janusz pisze:

    Witam
    Coś mi się wydawało, że piszącym teksty nie wolno komentować. Ale nie. I dobrze.
    Jeszcze za mojego, już niekrótkiego życia, homoseksualizm naukowo uważany był za dewiację ( nadal sporo ośrodków tak uważa. Za dewiację, czyli odejście od normy.
    Homoseksualizm występuje powszechnie w przyrodzie, a najsłynniejsze są chyba szympansy – bonobo. To prawdziwi zboczeńcy.
    Natomiast w kulturach starożytnych należy się zastanowić, czy nie grał tutaj element estetyczny. Efeb był przecież ślicznym chłopcem. Ten element wg. mnie pozostał w islamie, zezwalając na śluby z 12-letnimi dziewczynkami.

    Czy dewiacja jest chorobą? Czasami tak, jak w przypadku wadliwego rozwoju osobowości seksualnej. Częściej jest to prawo pierwszych kontaktów zmieniające orientację seksualną, prawo częstych kontaktów, ograniczenia (więzienia, wojsko, zakony), oraz pospolita perwersja.
    Osobiście jestem przeciwnikiem agresywnego, wojującego homoseksualizmu.
    „Znaj proporcje mocium panie…”

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika