Filologia polska na UG. „Znacznie więcej niż tylko biegłe pisanie i piękne mówienie”
To jeden z niewielu kierunków studiów, po którym absolwenci potrafią doskonale pisać, jednocześnie biegle posługując się słowem mówionym. Są to niezwykle ważne umiejętności potrzebne niemal wszędzie. Ale to nie wszystko. Filologia polska na Uniwersytecie Gdańskim przedstawia wyjątkową ofertę edukacyjną.
O tym, jak ważna jest umiejętność poprawnego pisania – wiedzą niemal wszyscy, którzy choć raz zetknęli się z jakimkolwiek oficjalnym pismem, ale przecież język pisany przydatny jest praktycznie w każdej życiowej sytuacji. Podobnie jest z umiejętnością mówienia, przekonywania, poprawnej argumentacji. Ktoś, kto posiada przygotowanie retoryczne, ma przed sobą ogromne możliwości zarówno zawodowe (głównie związane z kontaktami międzyludzkimi, ale nie tylko), jak również łatwość funkcjonowania w społeczeństwie.
Pisanie i czytanie na poziomie bardzo zaawansowanym to jednak zaledwie fragment tego, co proponują wykładowcy gdańskiej filologii polskiej.
– Dostosowujemy model studiów do potrzeb rynkowych i do oczekiwań naszych studentów – mówi prof. Edward Jakiel, Dyrektor Instytutu Filologii Polskiej UG. – Nasi absolwenci doskonale rozumieją świat, ale także są zaznajomieni z najnowszą humanistyką i kulturą. W procesie kształcenia nie zapominamy o tradycji.
Gdańska polonistyka liczy się w skali ogólnopolskiej także ze względu na prowadzone badania naukowe i nazwiska wybitnych naukowców związanych z Uniwersytetem Gdańskim, takich jak choćby profesorowie: Stefan Chwin, czy Stanisław Rosiek. Niestety w ostatnim okresie gdańska polonistyka straciła dwóch wybitnych naukowców. Śmierć wielkiej klasy profesorów: Jana Ciechowicza i Edwarda Brezy – to ogromna strata dla polskiej nauki.
Gdańska polonistyka wciąż ewoluuje. – Nasz kierunek w ostatnim czasie bardzo się zmienił – mówi prof. Aneta Lewińska, zastępca Dyrektora ds. Kształcenia Instytutu Filologii Polskiej UG. – Chcemy, aby nasi absolwenci po ukończeniu nauki mieli konkretny zawód. Już nie tylko mogli pracować jako nauczyciele, ale także edytorzy funkcjonujący w rozmaitych wydawnictwach, dziennikarze, teatrolodzy, filmoznawcy. To jednak nie wszystko, bo nowością jest nauczanie języka polskiego jako obcego – dziedzina mająca ogromną przyszłość.
Gdańscy wykładowcy stawiają na jak najszersze kompetencje, w które chcą wyposażyć studentów.
Dzisiejsi studenci to już jednak zupełnie inni ludzie niż ci sprzed 10 czy 15 lat.
– Dziś widać znacznie większą otwartość studentów na zmiany – mówi dr Anna Reglińska-Jemioł, Zastępca Dyrektora ds. Studenckich Instytutu Filologii Polskiej UG. – Poza tym liczba studenckich inicjatyw jest obecnie bardzo duża. Sporo studentów także pracuje w trakcie studiów.
Okazuje się również, że młodzi ludzie bardzo chętnie czytają literaturę, są także otwarci i bardzo życzliwi.
Nie polecam tego kierunku i tej uczelni. Tyle mówi się o specjalizacjach do wyboru a i tak co roku są problemy by je utworzyć.
Jeżeli zaś chodzi o otwartość na zmiany to tak, studenci są na nie otwarci, wladze może i też, ale prowadzący już nie wszyscy.
Na Pomorzu nie ma bardziej renomowanej uczelni niż UG. Osobiście mam kilka zastrzeżeń też do prowadzących zajęcia, akurat nie na tym kierunku ale jednak. Ale to chyba problem powszechny. Za to organizacja studiów jest na wysokim poziomie i profesjonalna.
Uczelnia ma stworzyć warunki do zdobywania wiedzy i umiejętności. Reszta jest po stronie studentów i to jest ich zadanie. Nikt nic nie da wam za darmo. Jeśli student ma postawę roszczeniową i uważa że idac na studia wyjdzie z nich z wiedzą i wszystkimi niezbędnymi umiejętnościami nic nie robiąc to ma problem bo tak to nie działa. I nie pomoże ani super profesor ani super wyposażenie uczelni. Bardzo dobrze, że UG stara się wychodzić z inicjatywą i dostosowywac do zmieniającej się rzeczywistości. To jest duża zmiana i brawo za to. Ale i tak najważniejsze zadanie jest przed studentami którzy muszą poważnie pochodzić do nauki.
Kiedyś filologia polska to był elitarny kierunek humanistyczny. Na Uniwersytecie Gdańskim można było kształcić się u boku takich autorytetów jak np. Maria Janion.
Sympatyczni wykładowcy! Wcale nie wyglądają na skostniałych starych moli książkowych a z takim klimatem zawsze mi się kojarzył ten kierunek. Miłe zaskoczenie.
Fajne nawet bardzo.