„Zna pan Andrzeja. Czy kiedykolwiek przekonał pan go do czegoś, na co on nie miał ochoty? Na przykład do wywiadu? To jest niemożliwe…” – Tak w jednym z wywiadów Ziggy Rozalski określił czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata w boksie zawodowym i brązowego medalistę olimpijskiego z Seulu – Andrzeja Gołotę.

Gdańska Ergo Arena. To tu w lutym 2013 roku spotkają się w ringu Andrzej Gołota i Przemysław Saleta. (Fot. Google Street View)

Z oficjalnych informacji wynika, iż „Andrew” ma ogromną ochotę do walki, czego konsekwencje stanowi pojedynek z Przemysławem Saletą noszący miano walki wieczoru podczas gali Polsat Boxing Night.

Pojedynek w królewskiej kategorii wagowej zapowiadany od lat (intensywniej od miesięcy) odbędzie się 23 lutego w Ergo Arenie. W sobotę odbyła się oficjalna konferencja prasowa, na której podano szczegóły dotyczące widowiska, ze wstępnych ustaleń wynika, iż na gali poza walką wieczoru zobaczymy 5 innych pojedynków. Warto zaznaczyć, że wydarzenie w systemie PPV (Pay-per-view czyli możliwość oglądania po dokonaniu opłaty) pokaże Cyfrowy Polsat.

Obaj pięściarze lata świetności mają za sobą, lecz indywidualnie każdy z nich jest nieprzewidywalny i budzi ogromny respekt u większości kibiców – u innej większości szczery, ironiczny uśmiech…

Oczywiście jak zazwyczaj bywa w boksie zawodowym, każdy z przedstawicieli zwaśnionych pięści jest w doskonałej formie i z wilczym wzrokiem opowiada jaki to łomot spuści rywalowi, jakich to znakomitych ma sparingpartnerów i co jest jego domeną – tu najczęściej padają stwierdzenia – siła, dynamika oraz szybkość.

Osobiście mam ogromną nadzieję, że nikt z ringu nie ucieknie, nikt nikomu niczego nie odgryzie i nikt nie rozpęta bójki na „Monciaku” czego życzę sobie, innym mieszkańcom Trójmiasta oraz przede wszystkim fanom boksu.