Jestem za „JOW-ami” bo…
Ciągłym elementem propagandy rządzących ugrupowań jest karmienie bądź podsycanie emocji skrajnych, tych najprostszych i najbardziej oślepiających człowieka w przestrzeni politycznej.
Z jednej strony słyszymy o wielkich przemianach gospodarczych w ostatnich dwóch dekadach, z drugiej zaś strony słyszymy słowa „zdrada, hańba”. Społeczeństwo polskie świadomie mamione jest propagandą sukcesu z jednej strony, z drugiej zaś występuje skrajne podsycanie nienawiści.
Wśród tych prymitywnych i dalekich od idei demokracji okrzyków, przechwalanek, zarzutów nie znajdziemy treści sensownej, realnie uświadamiającej Polaka, o co chodzi w systemie w jakim się znalazł.
Otóż naród polski, jak i wiele społeczeństw stanął na drodze ewolucji państw w kierunku scalenia ich z systemem korporacyjnym, który jednoznacznie odrzuca ideę jednostki świadomej, wpływającej na swoje otoczenie zastępując ją materialnym konformizmem i pochwałą bierności oraz apatii. Układ ten tak samo jak widoczne to było w historii, zupełnie odpowiada grupie rządzącej danym systemem. Konsekwencją tego jest widoczna już nadrzędność korporacji, organizacji finansowych nad jurysdykcją państwa, a co za tym idzie brakiem poczucia bezpieczeństwa społeczeństwa i obywatela. Każdy z nas widzi, że skład osobowy grupy sejmowej nie zmienił się w większości od lat 90tych. Politycy i działacze partyjni zmieniają przekonania i barwy szybciej aniżeli kameleon, śmiejąc się przy tym narodowi w twarz. Są przekonani iż system, który stworzyli wsparty mediami przetrwa i pozwoli im na dalszą działalność anty-narodową i pro-korporacyjną.
Przeciętny Polak nie zwraca już uwagi na absurdy, wypowiedzi jego przedstawicieli – po prostu stał się bierny. Tego typu postawa społeczna zabija ducha demokracji i to było celem zamierzonym korporacji i ich korpo-polityków. Demokracja bez ducha jest jak ziemia bez wody – nie ma możliwości, aby powstało tam życie. Polacy znaleźli się w epokowym momencie, na zakręcie historycznym, w którym zadecydują czy chcą żyć w państwie, które należy do nich czy chcą być ponownie chłopem pańszczyźnianym bez świadomości, praw i poczucia własnego bezpieczeństwa i wartości. Czy też przerwą spiralę otępienia i powiedzą „Polska to mój kraj i to ja decyduję o jej losach”.
Przykładem i przestrogą dla nas może być nasz „sojusznik” – USA. Poziom debaty publicznej spadł na antypody pojęć takich jak – dialog, komunikacja. Masowe otępianie społeczeństwa, skupianie uwagi na ustawach ważnych z punktu widzenia światopoglądu, a nie gospodarczego – mającego wpływ na egzystencję wytworzyło pokolenia „bezmyślne”. Konformistyczną masę, która pójdzie za prymitywną agitacją nawet w ogień, ludność, która może szczycić się nieświadomością i podobieństwem do egipskiego ludu z powieści Bolesława Prusa „Faraon”.
Nasz Ruch ma na celu zatrzymanie tego tragicznego pędu w naszych dziejach i dać szanse każdemu pokoleniu na realny wpływ no swoje i państwa losy. Na skupieniu uwagi obywatela na tym, co jest podstawowe i esencjonalne w naszym systemie – woli obywatela jako decydenta i twórcę rzeczywistości w jakiej się znajduje. Widzimy także działania korpo-partii, które już próbują zmęczyć przeciętnego Polaka JOW-ami. Wiedzą dobrze, że nadmiar tej treści spowoduje wzrost poziomu bierności wśród nas. W konsekwencji uznamy tę fundamentalną decyzję za mało ważną i rozmyje się ona jak i wiele ustaw w szambie pustych obietnic korporacyjnej demagogii.
Czas działa na naszą niekorzyść. Każdy dzień w systemie sprzyjającym ingerencji zewnętrznej przybliża nas do momentu, w którym rzeczywiście nie będziemy już mieli wpływu na nasz Dom – Polskę. Naszym celem jest wywarcie na Tobie chęci zmian, ta zaś jest początkiem. Jest małym krokiem z punktu widzenia jednostki, zaś z punktu widzenia narodu postępową milą, kilometrami przebytymi relatywnie łatwo, bo w końcu wystarczy jeden nasz głos ku lepszemu jutru.
Nie nalegamy, abyś rodaku był kolorystki białej, pomarańczowej, zielonej czy niebieskiej. Ta decyzja należy do Ciebie i chcemy, abyś to Ty mógł decydować. Nalegamy i namawiamy jednak, abyś mógł mieć realny wpływ na kształt Twojej partii. Abyś Ty decydował o swojej barwie politycznej, jej charakterze oraz prawie bytu. Aby Twój głos nie był szeptem w ciemnej jaskini, a słyszalnym okrzykiem z mównicy.
Dołącz do Nas i miej wpływ na Swój kraj.