Zastraszanie, głuche nocne telefony, rozmaite prowokacje a nawet próby pozbawienia życia – w ten sposób traktowani są kandydaci startujący do Sejmu z list Komitetu Wyborczego Wyborców Zbigniewa Stonogi.

Zbigniew Stonoga będzie w dalszym ciągu prowadził kampanię wyborczą. Ma duże szanse na dostanie się do Sejmu.

O dramatycznych okolicznościach i kulisach prowadzenia kampanii wyborczej postanowił opowiedzieć jeden z kandydatów startujący do Sejmu z list KWW Zbigniewa Stonogi:

„Od ponad dwóch tygodni wydzwaniają do mnie dziwne osoby, często w godzinach nocnych.
Ostatnio przeprowadzono kolejną już prowokację. Pewna osoba, podająca się za redaktora Polsatu próbowała uzyskać informacje o pewnych osobach z naszego sztabu.

Podstawiony policjant próbował zastraszać mnie, jakoby pewne sprawy będą rozpatrywane w trybie wyborczym. Komenda Miejska Policji w Lublinie prowadzi przeciwko naszemu komitetowi postępowanie z art. 497 par.3 kodeksu wyborczego, za to, że w pełni legalny sposób zbieraliśmy podpisy poparcia, przy okazji rozdając piwo STONOGA. Obecnie przedstawiono nam jeszcze inne, bezpodstawne zarzuty.

Za każdym razem naszym członkom stawiane są całkowicie bezpodstawne zarzuty z art. 66 kodeksu wykroczeń, m.in. za to, że ujawniam patologię wymiaru sprawiedliwości. Jestem notorycznie nękany i zastraszany. Wczoraj, chcąc dotrzeć na protest do Katowic zostałem potrącony przez samochód, kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Podobne sygnały otrzymuję od innych osób z naszego komitetu”.

Tymczasem Zbigniew Stonoga poinformował dziś, że będzie w dalszym ciągu prowadził kampanię wyborczą, a według doniesień mediów, sąd zamienił orzeczony wobec niego wyrok więzienia na „areszt domowy”. Według ostatniego sondażu partia Zbigniewa Stonogi może liczyć na poparcie wynoszące około 6 proc.