Katastrofa smoleńska – coraz więcej tajemnic, coraz mniej jasności
Drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy, pomyłki przy identyfikacji ciał, nagła śmierć polskiego nawigatora, doniesienia o śladach trotylu na samolocie. Rośnie liczba kontrowersji w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Dziś Rzeczpospolita informuje o śladach trotylu i nitrogliceryny, które odkryto na zewnątrz samolotu i w jego wnętrzu. Jak informuje dziennik – śladów substancji było tak dużo, że jedno z urządzeń służących do badania, wyczerpało skalę.
W dniu dzisiejszym w Sejmie obradował także parlamentarny zespół powołany do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, działający pod kierownictwem Antoniego Macierewicza. Podczas posiedzenia bardzo emocjonalnie wypowiadali się zarówno parlamentarzyści PiS – Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Anna Fotyga, jak i rodziny ofiar katastrofy – Ewa Błasik, Andrzej Melak i inni.
Warto zwrócić uwagę na szereg bardzo bulwersujących zdarzeń, które zaistniały w nieodległym czasie (kolejność chronologiczna):
- ujawnienie przez Rosjan drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej z miejsca katastrofy, prosektorium
- kilka dni później, na skutek ekshumacji, okazuje się, że nastąpiło pomylenie ciał kilku ofiar katastrofy
- następne wydarzenie to nagła, tragiczna śmierć chorążego Remigiusza Musia, nawigatora samolotu Jak-40, który wylądował w Smoleńsku przed Tu-154M
- ujawnienie informacji o śladach trotylu i nitrogliceryny na fragmentach wraku polskiego samolotu
Do tej pory, w związku z ww. wydarzeniami nie pojawiło się jedno, spójne stanowisko zarówno prokuratury jak i rządu. Wygląda na to, że te organy zupełnie pogubiły się w sferze komunikacji.
Prokuratura do momentu niniejszej publikacji nie odniosła się do doniesień Rzeczpospolitej. Nie zareagował żaden przedstawiciel rządu…
W tej sytuacji narastają wątpliwości, domysły, spekulacje i nieprawdopodobna teoria dotycząca zamachu – w skutek którego miało dojść do smoleńskiej katastrofy – staje się coraz częściej goszczącą w debacie publicznej. Tym samym, zgodnie z zasadą komunikacji, jest ona jednocześnie coraz bardziej prawdopodobna. Dlaczego? Ze względu na brak publicznej, racjonalnej i przekonującej odpowiedzi na tego rodzaju spekulacje ze strony wiarygodnych organów państwa.
Rząd popełnia w tej sprawie bardzo dużo błędów komunikacyjnych, nie opracował jakiejkolwiek strategii komunikacji, za co może zapłacić i prawdopodobnie zapłaci wysoką cenę w najbliższych wyborach.