Kocimiętka, czyli o kotach słów kilka
Dziś trochę o kotach. Każdy z nas minimum raz w swoim życiu spotkał się z sytuacją, gdy siostra, przyjaciółka, współpracownik, wysłali nam swego dowcipnego faworyta z futrzastymi łapkami i ostrymi pazurkami. W ten sposób koty zawładnęły internetem.
Jako właścicielka jednego z nich doskonale zdaję sobie sprawę, że wystarczy obserwować kocie figle, pełne gracji ruchy i perfekcyjnie zaprojektowane ciało tego domowego drapieżnika, by zrozumieć skąd popularność tego ewenementu.
Ale zacznijmy od podstaw, czyli o tym, co wiemy o kotach i obalmy jednocześnie kilka z nimi bezpośrednio związanych mitów. Znacząca większość z nas swój statystyczny dzień rozpoczyna naczyniem dowolnej wielkości wypełnionym kawą. Koty zaczynają dzień podobnym naczyniem, wypełnionym suchą karmą. Co ciekawe, jedząc ją, jednocześnie czyszczą sobie zęby. Dwie pieczenie na jednym ogniu R11; kto by tak nie chciał? Koty są jednymi z najczystszych zwierząt domowych. Kot nie wypróżni się jeśli uzna, że kuweta nie do końca została prawidłowo przez nas wyczyszczona. Zapomnijmy o telewizyjnej teorii, w której kot zawsze ma pod nosem miskę mleka. Dorosły kot nie toleruje laktozy, co taką miskę automatycznie wyklucza, chyba, że odnajduje swego rodzaju fetysz w regularnej biegunce.
Koty, podobnie jak psy, możemy wytresować. Jednak sam mechanizm nie jest już tak podobny. Kot R11; owszem zrozumie, że sprawiłby nam radość, przynosząc rzucony mu przedmiot, ale w odróżnieniu do psa zwyczajnie nie ma ochoty wykonać tej czynności na nasze polecenie. Musimy w końcu pamiętać, że dla psa jesteśmy Panami. Jednak wg kota Panem jest on sam, a to my biegamy wokół niego i w jego mniemaniu jesteśmy na każde zawołanie. Mimo wszystko lata praktyki i tresury pozwolą nam osiągnąć, choć mały odzew na komendy „siad” „leżeć” i „podaj łapę”.
Większą część dnia koty śpią, nawet do 15 godzin w ciągu doby. To daje im miano jednych z największych śpiochów wśród ssaków. Pozostałe 9 godzin jednak jest kompletną odwrotnością. I to właśnie jest główny temat internetowego przełomu. Bawią się one całe swoje (nieprzespane) życie, a potencjalną zabawką może być każdy przedmiot R11; od woreczka foliowego, przez piórko na sznurku przyczepionym do kijka, po profesjonalnie wykonane sztuczne myszy (pamiętajmy, że te żywe to już nie zabawa, a poważne „polowanie”).
A co do kilku faktów względem polowań R11; koty potrafią skakać nawet na siedmiokrotną wysokość ich ciała, a poduszki umieszczone na ich łapkach działają jako amortyzatory przy upadku. Dla nich, my – ludzie, jesteśmy tylko większymi osobnikami ich gatunku, a łowcami – żadnymi. Stąd nie dziwmy się, gdy na wycieraczce znajdziemy kiedykolwiek jakąś „zdobycz”. Po prostu nasz kot nie chciał, żebyśmy umarli z głodu, w końcu nie widuje nas nigdy na polowaniu, a coś jeść musimy.
U ludzi i kotów te same rejony mózgu odpowiedzialne są za emocje, a mózg kota bardziej przypomina ludzki niż psi. Dlatego traktujmy je jak nas samych. Jeśli już musimy go z jakiegokolwiek powodu skarcić, lepiej krzyknąć wtedy „Psik!” lub „Nie wolno!”. W ten sposób kot nie będzie kojarzył własnego imienia z czymś negatywnym. Pamiętajmy, że kot nie rozumie przemocy fizycznej, więc jeśli nabrudzi i dostanie klapsa, nie skojarzy, że to kara.
Pozostaje nam krzyknąć. I posprzątać.
Agata Żurańska
„gdy na wycieraczce znajdziemy kiedykolwiek jakąś „zdobycz”” – a to 'kiedykolwiek’ to się chyba przypadkiem zapodziało, co Pani Żurańska? Przynajmniej taką mam nadzieję 🙂
może być” jeśli kiedykolwiek znajdziemy jakąś zdobycz, to… „, „czy kiedykolwiek znalazłaś taką zdobycz?”, ale w tym kontekście to po prostu kole palem w anus!