Seth Shostak, najstarszy astronom  pracujący w Instytucie  SETI (Search for Extraterrestrial  Intelligence Institute), znajdującym się w Mountain View w Kalifornii, jest przekonany, że poszukiwanie pozaziemskiej cywilizacji zakończy się sukcesem.

Z  prognoz przedstawionych przez niego na sympozjum NASA, dotyczącego  innowacyjnych technologii przyszłości, które odbyło się na Uniwersytecie Stanforda, wynika, że możliwe jest  znalezienie istot inteligentnych na innych planetach  w ciągu najbliższych  24 lat.

Rzeczywiście, astronomowie „przeczesują ” teraz już nie tysiące systemów gwiezdnych, jak  wcześniej, ale  miliony, starając się zlokalizować sygnał elektromagnetyczny, pochodzący od obcej, pozaziemskiej cywilizacji. Najprawdopodobniej za ćwierć wieku odbiorą  taki  sygnał.  Shostak opiera swoją  hipotezę, mówiąc o  zdolnościach systemu teleskopów Allena (350 anten czuwa nad odbiorem sygnału) w  najnowszym ośrodku badawczym, położonym około 500 mil od San Francisco.

Seth Shostak. Foto: SETI

Optymizm Shostaka wynika również z faktu, że według ostatnich danych uzyskanych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera z NASA , co piąta egzoplaneta w naszej galaktyce na  Drodze  Mlecznej R11; jest w tak zwanej strefie życia, co onacza możliwość istnienia życia na którejś z nich.

W 2004 roku astronom obiecał znaleźć inteligentne istoty pozaziemskie  w ciągu najbliższych 20 lat,  tj. w 2024 roku. Ma tego dokonać za sprawą potężnych komputerów, których wydajność podwaja się co  półtora roku.  Ich zadaniem jest  szukanie sygnałów  radiowych i znalezienie tego właściwego R11;  od istot rozumnych. Shostak odniósł się do faktu , że na Drodze Mlecznej  występuje  od  10 tys. do  mln sygnałów radiowych, z których część prawdopodobnie emitują  istoty rozumne.

W 2008 roku Shostak przesunął termin prawdopodobnego kontaktu na rok 2025.

Niestety, nie sprawdziły się także matematyczne prognozy  naukowców, którzy obliczyli, że astronomowie znajdą formy życia pozaziemskiego w maju 2011 roku. Amerykańscy naukowcy sugerują, że słynne prawo Moore’a, wynikające z obserwacji, że ekonomicznie optymalna liczba tranzystorów w układzie scalonym zwiększa się w kolejnych latach zgodnie z trendem wykładniczym, tzn. podwaja się w niemal równych odcinkach czasu, jest w rzeczywistości o wiele bardziej wszechstronne i może być stosowane w innych dziedzinach nauki i techniki.Tak więc, w oparciu o dotychczasowe osiągnięcia jest całkiem realne przewidywanie przyszłości.

Droga Mleczna. Foto: SETI

Samuel Arbesman z harwardzkiej szkoły medycznej  w Bostonie uznał to empiryczne prawo i postanowił je zastosować w astronomii. Współpracował z nim Greg Laughlin z uniwersytetu w Kalifornii. Razem opracowywali prognozy dla wykrywania życia na planetach pozasłonecznych.

Obliczenia rozpoczęli od roku 1988, kiedy została odkryta pierwsza planeta poza Układem Słonecznym. Wiedząc, że liczba znanych egzoplanet przekroczyła tysiąc, a kolejne tysiące mają masę i wielkość jak  Ziemia oraz położenie w pobliżu gwiazdy podobnej do Słońca, obliczyli dynamikę  znalezienia siostrzanej planety Ziemi (dając 50 procent prawdopodobieństwa) na maj 2011 r. Niestety, nie udało się. Kolejne obliczenia wskazują na rok 2020. Prawdopodobieństwo znalezienia życia pozaziemskiego wzrasta do 75 procent. A w 2264 roku prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest szacowane na 95 procent. Tak przynajmniej mówią szacunkowe obliczenia dla naszej galaktyki według prawa Moore’a .

Zatem według Shostaka, będziemy czekać na kontakt z cywilizacją pozaziemską przez 24 lata, natomiast według  Arbesmana  i Laughlina R11;  kolejne 150 lat. Ciekawe, czy któryś z nich ma rację?

Źródło: Komsomolska Prawda