Lokalna Polska patologiczna | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 23.10.2018

Lokalna Polska patologiczna

Jak to możliwe, że kandydaci skompromitowani – gwałciciele, uwikłani w rozmaite skandale, a nawet tymczasowo aresztowani kandydujący zza krat – uzyskują całkiem przyzwoite wyniki w wyborach? Odpowiedź na to pytanie wcale nie musi być trudna.

Zjawisko najlepiej widać w mniejszych miastach i gminach. Mieliśmy przykład Legionowa i tamtejszego kandydata Romana Smogorzewskiego, który publicznie wykazał się wyjątkowym prostactwem w stosunku do kobiet.

W wyborach na wójta Przyrowa z aresztu kandydował Hubert C., w dodatku uzyskał całkiem dobry wynik (27 proc.). Przy okazji jednak jest on oskarżony o udział w międzynarodowej grupie przestępczej wyłudzającej podatek VAT. Wójtem nie zostanie, ale wiele wskazuje na to, że z aspiracji politycznych nie zamierza rezygnować.

Oskarżony o gwałt Czesław Małkowski w Olsztynie wszedł do drugiej tury i ma szansę ponownie zostać prezydentem miasta.

Mamy także Łódź, Gdańsk i wiele innych miast, miasteczek i gmin, w których kandydaci mają mniejsze lub większe problemy z wymiarem sprawiedliwości.

Jak to możliwe, że do władzy lub w jej okolicę trafiają ludzie mniej lub bardziej skompromitowani?

Przyczyną są przede wszystkim niespójne, źle skonstruowane ustawy, które wprost to umożliwiają. I tu in gremio odpowiedzialni są posłowie i senatorowie, którzy intelektualnie nie są w stanie podołać najważniejszemu zadaniu, jakie im powierzyło, mianowicie tworzeniu wysokiej jakości legislacji.

Ale ważniejsze pytanie brzmi, dlaczego zwykli Polacy głosują na kandydatów często bardzo marnej reputacji?

Otóż ciekawostka polega na tym, że zwykli, niezależni obywatele tego nie robią! Z reguły nie wspierają swoimi głosami tego typu kandydatów.

Zdyskredytowani politycy uzyskują poparcie od ludzi zależnych, uczestniczących w lokalnych powiązaniach polityczno-finansowo-towarzyskich. A takich powiązań w wielu regionach jest mnóstwo. I często okazuje się, że mający problemy z prawem prezydenci, burmistrzowie, czy wójtowie – poza konotacjami przestępczymi – mają także spore umiejętności tworzenia szerokich obszarów zależności i powiązań, głownie natury finansowej. Organizują przetargi dla lokalnych przedsiębiorców, zatrudniają bardzo wielu pracowników w podległych im instytucjach, kontrolują lokalne media – słowem mają silny wpływ na niemalże wszystkie gałęzie lokalnego życia.

W efekcie wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób czerpią korzyści ze stworzonych w regionie powiązań są oczywistymi wyborcami takiego włodarza. I przestaje mieć wówczas znaczenie, czy jest to gwałciciel, złodziej, czy tylko rubaszny prostak, który nie bardzo potrafi posługiwać się nożem i widelcem.

Doskonałym, symbolicznym przykładem tworzenia lokalnych powiązań i zależności był niejaki Henryk Stokłosa, który nie tak dawno, zatrudniając niemal całą miejscowość w swoich zakładach, prawdopodobnie wprost nakazał pracownikom oddanie na siebie głosu. Tym sposobem dostał się do Senatu, jako polityk niezależny…

Taki jest obraz lokalnej Polski i należy to stwierdzić z całą stanowczością, a Stokłosów jest znacznie więcej niż jeden. Niestety nic nie wskazuje na to, aby patologiczny stan miał się w najbliższym czasie zmienić. Jest wręcz odwrotnie, on się utrwala, a stosunkowo wysoka frekwencja wyborcza tylko go legitymizuje.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Imię... pisze:

    To niestety racja. Patologia od szczebla polski gminnej, powiatowej, a aspiracje na stanowiska do wielkich miast.

    Kto wyeliminuje ta patologie, jak i czy wogole nie jest naiwnym oczekiwanie ze przy aktualnym ukladzie jest to mozliwe ?!?

  2. Imię... pisze:

    przykro mówić ale polacy nie potrafią samodzielnie rządzić swoim krajem ,nie liczy się dobro kraju tylko zawiść między partiami. polskę musi ktoś trzymać krótko za MORDE ALBO RUSEK ALBO NIEMIEC sami się pozabijają i narażą kraj na powturny rozbiur

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika