"Nowoczesna" wydmuszka marketingowa. Dominuje "spin" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 1.12.2015

„Nowoczesna” wydmuszka marketingowa. Dominuje „spin”

Ryszard „Spin” Petru – tak chyba powinien być określany były pomocnik Leszka Balcerowicza, który obecnie usiłuje brylować w Sejmie.

petru

Po politycznym pogrzebie Janusza Palikota – polityka, który z marketingu i reklamy zrobił istotę swojej politycznej aktywności, bez okresu żałoby, jego miejsce błyskawicznie zajął Ryszard Petru – równie dobry marketingowiec. Szkoda, że tylko marketingowiec.

Pamiętamy wszyscy słynną ujawnioną w czasie kampanii wyborczej korespondencję mailową przedstawicieli partii Nowoczesna, w której istotne (jeśli nie kluczowe) miejsce zajmują instrukcje marketingowe i krótkie, nośne hasła nazywane „spinami”, podsumowujące dane wydarzenia polityczne.

I choć kampania wyborcza już się skończyła, Ryszard Petru wraz z całą swoją partią wciąż posługuje się „spinami”. To oczywiście jest zgodne z zasadami marketingu politycznego, ale nie ma wiele wspólnego z prawdziwą, realną polityką. I wiele wskazuje na to, że tak już pozostanie.

Zwróćmy uwagę np. na powtarzane przez polityków „Nowoczesnej” hasła:

  • „PiS się zakiwał”.
  • „Demokracja w wydaniu PiS trzeszczy”.

Podobne, nic nieznaczące i czysto reklamowe hasła będące cytatami z wypowiedzi działaczy „Nowoczesnej”można mnożyć.

Partia „Nowoczesna”, choć marketingowo może być atrakcyjna, już wkrótce zostanie przez większość społeczeństwa zdemaskowana jako pusta marketingowa wydmuszka, swego rodzaju polityczna agencja reklamowa.

Sprzyjające Petru media, które w jałowych wystąpieniach posłanek „Nowoczesnej” dostrzegają „głęboką myśl” i „profesjonalne podejście do zagadnień” – udzielają marketingowego  wsparcia „nowej” twarzy na scenie politycznej, a jednocześnie nie realizują podstawowej funkcji mediów jaką powinien być obiektywizm. A ten każe dokładnie analizować sejmowe wystąpienia, zwłaszcza w warstwie merytorycznej. I tu zaczyna się kłopot, bo politycy „Nowoczesnej”, poza chwaleniem się „nowoczesnym podejściem do polityki”, nic wartościowego merytorycznie do tej pory nie zaproponowali.

Atrakcyjna medialnie forma całkowicie przykrywa skrajnie nieatrakcyjną treść. Komunikowanie się za pomocą słynnych „spinów” jest skuteczne, ale przez bardzo krótki czas. Oczywiście w przypadku partii opozycyjnej ten czas jest i tak nieco wydłużony, ale wyborcy, czego symptomy już zaczynają być dostrzegane przez wyspecjalizowanych analityków, powoli orientują się, że Ryszard Petru, swego czasu pomocnik doktora Leszka Balcerowicza – jest elementem istniejącego od kilku dekad szkodliwego politycznego układu, który, choć się chwieje, wciąż trwa. A jego „nowoczesna” twarz – już mogłaby znaleźć się w podręczniku z historii myśli politycznej.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Piotr pisze:

    W pełni zgadzam się z tą oceną , choć wymaga ona pewnego rozszerzenia . Formacja pana Petru to nic innego jak szalupa ratunkowa dla „platformersów” , którym grunt pali się już pod nogami a będzie już tylko gorzej . Ponadto warto zwrócić uwagę na dyskretny ( na razie ! ) lans partii Razem i jej lidera , kreowanych przez środowiska skupione wokół pewnej Gazety , na „jedynie słuszną lewicę” . Ekstaza na twarzach tego towarzystwa na wieść , że Zjednoczona Lewica nie weszła do Sejmu jednoznacznie ich klasyfikuje , zaś triumfalne ogłoszenie o „końcu postkomunizmu w Polsce” nadzwyczaj dobrze określa przygotowanie tej grupy do działania w polityce . Cóż , niezwykle przenikliwa diagnoza, w końcu to widmo postkomunizmu zagrażało Polsce a nie recydywa IV RP z panami Macierewiczem , Kamińskim i Ziobrą w rolach głównych . Pozdrawiam – P.W.Sobolewski

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika