Państwo policyjne. Będą zatrzymania prewencyjne
Dzisiaj chciałbym odnieść się do odpowiedzi Komendy Głównej Policji w sprawie tzw. wydarzeń 11 listopada w Warszawie. Ze zdumieniem dowiedziałem się od Komendanta Głównego Policji – Marka Działoszyńskiego, że działania jednostek policyjnych w tym dniu były adekwatne do zaistniałej sytuacji. Działoszyński nie dość, że chwali zastosowane rozwiązania, to jeszcze proponuje całkowicie niekonstytucyjne i niedemokratyczne zatrzymania prewencyjne.
Odnosząc się do kwestii adekwatności działań policji, stwierdzić można z ubolewaniem, że nie była ona wzorowa. Widać to przez pryzmat wielkości szkód, jakie poniosło miasto: straty niemal na pół miliona złotych, do tego dwunastu poszkodowanych policjantów oraz ponad dwudziestu mieszkańców Warszawy. Wspomnę także w tym miejscu o ośmieszeniu nas na arenie międzynarodowej, nas jako państwa, które nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa ambasadzie rosyjskiej.
Patrząc przez statystyki policyjne, można by za sukces policji uznać fakt, że zamiast ludzi spalono tęczowy symbol, a kamieniami rzucano w ambasadę, a nie w przechodniów. Tak, to cieszy, ale nie za bardzo widzę udział policji w tych zajściach. Należałoby się również zastanowić czy czas jej reagowania na zajścia był właściwy, skoro w większości miejsc, w których dochodziło do ekscesów, policja pojawiała się już po zaistniałych faktach.
Pomijając już oceny merytoryczne zaistniałych wydarzeń i działań policji, z przerażeniem słucham, że Komendant Główny Policji, zastanawia się, że może warto wprowadzić instytucję aresztu prewencyjnego. Przecież to jawna próba zamachu na prawa obywatela i ład konstytucyjny w Polsce. Gdyby te słowa padły w 1979 roku za czasów „Komuny”, to pewnie nie wzbudziłyby takiego wzburzenia, ale w chwili obecnej R11; to skandal! Organ państwowy, który ma obowiązek stać na straży naszego bezpieczeństwa i przestrzegać naszych praw, publicznie ogłasza próbę zamachu na naszą wolność.
Apokaliptyczna wizja państwa, w którym stosuje się aresztowania prewencyjne potencjalnych przestępców, nie napaja optymizmem, a zarazem ośmiesza policję. Gdyby jednostki prewencyjne policji umiały zidentyfikować liderów zajść, to dlaczego policja nie wykorzystała tej wiedzy 11 listopada ? Według mnie one funkcjonowały dobrze, tylko na szczeblu wyższym decydenci nie podjęli właściwych decyzji, co nie jest faktem nowym, a potwierdzają to wydarzenia z Gdyni czy Bydgoszczy oraz udział w nich policji.
Polska płaci milionowe odszkodowania za niezasadne orzekanie o areszcie tymczasowym lub zbyt długie trwanie tego aresztu. Nie potrafimy dobrze wykorzystać instytucji sądowych, która działają po przestępstwie, a wprowadzenie kolejnych – instytucji do spraw aresztu prewencyjnego R11; przypomina sytuację w państwach totalitarnych trzeciego świata, gdzie od woli wodza zależy wolność obywatela. Pytanie zasadnicze: dlaczego nie interweniuje Minister Sienkiewicz po tej bulwersującej wypowiedzi? … być może ma taką samą wizję państwa policyjnego…