Prof. Matczak: „Z konstytucją jest jak z winem: im starsza, tym lepsza”
– Z konstytucją jest jak z winem: im starsza, tym lepsza, ponieważ wiek, jak człowiekowi, przydaje jej autorytetu – mówi Marcin Matczak, prawnik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego.
Drugiego kwietnia 2022 roku minęło 25 lat od uchwalenia aktualnej Konstytucji RP. Spróbujmy porównać ten proces do sytuacji towarzyszącej wprowadzeniu konstytucji z 3 maja 1791 roku.
Uchwalenie konstytucji jest zawsze wielkim wydarzeniem w życiu narodu. Tak było z obiema konstytucjami, mimo że dzieli je tyle lat. Każda z nich została poprzedzona wieloma dyskusjami, które miały na celu znalezienie w społeczeństwie wspólnego mianownika wartości – mimo wszystkich różnic między obywatelami. W obu przypadkach to się udało. Na pewno konstytucja z 1997 roku różni się tym od konstytucji 3 maja, że była budowaniem państwa jeszcze w pełni nieukształtowanego po upadku komunizmu, a konstytucja 3 maja była próbą ratowania państwa, które się niestety rozpadało. To, co je łączy, to na pewno troska o Polskę i poszanowanie dla wolności. Na pewno różnicą jest to, że żywot konstytucji z 1997 roku jest o wiele dłuższy niż konstytucji 3 maja.
Dlaczego twórcy konstytucji z 1997 roku nie ujęli w niej organu Prokuratury w ramach wymiaru sprawiedliwości?
Myślę, że nie dostrzegli w pełni ryzyka, jakie wiąże się z uzależnieniem politycznym prokuratury, na przykład takim, do jakiego doszło w ostatnich czasach. Jeśli mówimy o ewentualnych zmianach, poparłbym na pewno zapewnienie prokuraturze apolityczności, a sposób, w jaki należy to zrobić, może być przedmiotem dyskusji. Sam sposób powoływania nie zapewnia sukcesu w tym zakresie.
Czy do obecnej konstytucji należałoby wpisać kadencyjność władz samorządowych i podkreślić ich niezależność?
Regulacja niezależności samorządu terytorialnego w konstytucji jest moim zdaniem prawidłowa, jest raczej problem z przestrzeganiem tych regulacji przez władzę centralną.
Załóżmy teoretycznie, że wybory w 2023 roku wygrywa obecna opozycja. Jakie powinny być pierwsze kroki w celu przywrócenia praworządności w kraju?
W ramach Fundacji Batorego przedstawiliśmy obszerną książkową publikację, która pokazuje, jak można naprawić polskie państwo prawa, gdy nadarzy się ku temu okazja. Odsyłam Państwa do strony Fundacji, bo trudno w wywiadzie omówić pokaźną książkę. Zasada, która powinna nam przyświecać przy tym naprawianiu, to poszanowanie prawa. Nie da się leczyć dżumy cholerą.
Czy można myśleć o uznaniu obecnego składu Trybunału Konstytucyjnego za niekonstytucyjny?
Wielu sędziów TK, którzy w nim zasiadają, zostało wybranych całkowicie legalnie i nawet jeśli uważamy, że był to zły wybór, nie ma powodu, aby go kwestionować. Natomiast przywrócenie wiarygodności Trybunałowi będzie bardzo trudne – być może będzie trzeba powołać nowy organ, np. Izbę Konstytucyjną w Sądzie Najwyższym, co będzie oczywiście wymagało zmiany konstytucji.
Czy Polska potrzebuje nowej konstytucji? Jak wiemy głosy tej sprawie są podzielone, choć coraz częściej o tym się mówi.
Uważam, że obecna konstytucja jest bardzo dobrym aktem prawnym i nie trzeba jej koniecznie zmieniać, choć oczywiście w niektórych miejscach można ją ulepszyć. To byłby argument za zmianą. Ale ważniejszy jest argument przeciw – z konstytucją jest jak z winem: im starsza, tym lepsza, ponieważ wiek, jak człowiekowi, przydaje jej autorytetu. Dlatego pochopne zmiany nie są dobrym pomysłem.
Czy dobrą inicjatywą jest tzw. tour de konstytucja?
Uważam, że to świetna inicjatywa i gorąco ją popieram. Pozwala on naszym obywatelom, także tym mieszkającym poza metropoliami, na lepsze zrozumienie istoty konstytucji, a także na dyskusję o niej z ciekawymi osobami. Mam nadzieję, że ta inicjatywa będzie kontynuowana.
Rozmawiał: Bronisław Waśniewski-Ciechorski