Prognozy są dramatyczne. Dlaczego Polacy coraz częściej chorują? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 13.06.2019

Prognozy są dramatyczne. Dlaczego Polacy coraz częściej chorują?

Każdego roku budżetowe wydatki na ochronę zdrowia w Polsce rosną. Tymczasem nie przynosi to żadnych efektów w zakresie realnej ochrony zdrowia Polaków. Bardzo szubko rośnie chociażby liczna chorych onkologicznie, eksperci szacują, że do 2025 roku liczba nowotworów wzrośnie o ok. 25 proc. Gdzie tkwi przyczyna i na czym polega problem?

W 2018 roku na ochronę zdrowia przeznaczono z budżetu ok. 95 mld zł. W roku obecnym jest to już ponad 97,6 mld zł. I co z tego, gdy rocznie z powodu nowotworów umiera ok. 100 tys. Polaków i liczba ta stale wzrasta?

To jednak nie starzenie się społeczeństwa – jak mylnie sugeruje NIK – jest przyczyną wzrostu liczby nowotworów. I choć faktycznie większość zachorowań na złośliwe występuje u osób po 60. roku życia, to jednak nic nie wskazuje na to, aby wyższy wiek był bezpośrednią tego przyczyną. Lekarze od lat dowodzą, że ludzki organizm jest przygotowany do życia w zdrowiu co najmniej do około 100 lat. Istnieją jednak warunki do tego niezbędne.

Jednym z nich jest właściwa dieta. Tyle tylko, że jej przestrzeganie w sytuacji dominującej pozycji zagranicznych korporacji produkującej żywność – jest bardzo trudne. Żywność dostępna na rynku często jest skażona pestycydami, związkami konserwującymi, chemicznymi itp. Z reguły bardzo negatywnie wpływającymi na nasze zdrowie. Nawet zwykłe pieczywo z reguły powstaje z mąki, która pochodzi z upraw wzbogacanych środkami chwastobójczymi, które dla zdrowia są destrukcyjne. Jesteśmy truci niemalże na każdym kroku.

Niestety tzw. „żywność ekologiczna” to także w dużej mierze jedynie hasło marketingowe mające na celu napędzenie klientów, a w istocie ze zdrowiem niewiele może mieć wspólnego.

Bałamutne są także rozmaite teorie internetowych pseudoekspertów, czy celebrytów, którzy w zamian za korzyści finansowe promują niby zdrowe produktu – bezmięsne, czy beztłuszczowe diety, warzywa, owoce itp. Akurat warzywa i owoce są niestety najbardziej podatne na chemiczne substancje, którymi wzmacnia się ich wzrost i wpływa na ładny wygląd.

Międzynarodowe koncerny zachęcają nas np. do jedzenia margaryny, która zdaniem wielu lekarzy jest po prostu trucizną. Jej rzekomo zdrowotne skutki w postaci obniżenia poziomu cholesterolu to kolejny mit wytworzony na potrzeby reklamowe, ponieważ wysoki poziom cholesterolu jest dla człowieka bardzo korzystny. W przeważającej liczbie pacjentów nie należy go obniżać.

Z kolei przemysł farmaceutyczny kieruje na rynek ogromne ilości rozmaitych, z punktu widzenia zdrowia bezwartościowych lekarstw. Przy równie ogromnych środkach przeznaczanych na reklamę tych specyfików – Polacy kupują i przyjmują je bardzo chętnie, a koncerny notują rekordowe zyski.

Jednak prawdziwe zyski dla koncernów farmaceutycznych przynosi szpitalne, a w zasadzie pseudoleczenie – jak mówią niektórzy lekarze. – Obecna medycyna nie leczy pacjentów, tylko zalecza choroby. Nie eliminuje ich faktycznych przyczyn, a reaguje na skutki – słyszymy od lekarzy. – Takie podejście daje największe zyski koncernom farmaceutycznym, które chętnie sprzedają np. bardzo drogą chemioterapię w kilku, a nawet kilkunastu sesjach każdemu choremu onkologicznie, gdzie każda kosztuje kilkadziesiąt tys. zł. Nikt nawet nie próbuje szukać przyczyn wystąpienia nowotworu, a tym bardziej nie próbuje ich wyeliminować.

Teza wydaje się logiczna, lepiej stale podawać dany lek, najlepiej do końca życia pacjenta, niż szukać, a następnie wyeliminować przyczynę danego schorzenia. W ten sposób tworzy się tzw. „dożywotniego pacjenta”, który jest źródłem ogromnych zysków dla koncernów farmaceutycznych.

Tym bardziej nie jest opłacalne dla tych koncernów pacjentów i praca nad lekami, które mogą ich naprawdę wyleczyć. Opłaca się tworzenie i promowanie leków łagodzących objawy schorzeń.

W ten sposób są także kształceni przyszli medycy, a praktykujący lekarze ze względu na obowiązujące procedury, na które koncerny farmaceutyczne i związani z nimi lobbyści także mają wpływ – są niemalże zmuszani do zalecania wielu całkowicie niepotrzebnych badań, a następnie zaleczania objawów, nie zaś leczenia pacjentów. Ogromne zyski znów płyną do koncernów farmaceutycznych, a pacjent w ten sposób „leczony” jest całymi latami.

Jeśli medycyna nie wróci na właściwe tory, czyli nie zacznie leczyć pacjenta, a w dalszym ciągu w pacjencie będzie widziała źródło dochodów – zdrowie Polaków będzie coraz gorsze.

Zmienić musi się doktryna leczenia, nie zaś poziom jego finansowania, bo koncerny farmaceutyczne są w stanie przyjąć każde środki, im więcej – tym lepiej i będą robić wszystko, aby fałszywe tezy o zbyt niskim poziomie finansowania ochrony zdrowia w dalszym ciągu funkcjonowały w przestrzeni publicznej.

Autor

- dziennikarz, fotoreporter, podróżnik.



Moto Replika