Rozwój Polski – na przykładzie ewolucji niektórych programów telewizyjnych
Była sobie PRL. Zniewolona, komunistyczna do cna, z reżimową telewizją. A w tej telewizji programy, teraz od czasu do czasu wspominane jako historyczne ciekawostki tamtych nieciekawych, „tragicznych” czasów. Przypomina się a to Eurekę z redaktorem Wunderlichem, a to Sondę, w której „sprzeczali się” panowie Kurek i Kamiński, nawet Tele Echo prowadzone przez zawsze elegancką Irenę Dziedzic.
Ciekawym przyczynkiem do oceny rozwoju Polski na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat będzie ewolucja tak zwanych teletutniejów. Dziś od czasu do czasu w historycznym kanale można obejrzeć tamtą, „komunistyczną” Wielką grę. Napiszę wprost. Bardziej światli młodzi ludzie podziwiają sposób prowadzenia, poziom pytań, rozmach organizacyjny. Wskazują na zaangażowanie ekspertów z poszczególnych dziedzin, notariusza. Dziwią się, że tak wysoki poziom wiedzy specjalistycznej z poszczególnych dziedzin mogą mieć np. maturzyści. Spotkałem się nawet z opinią jednego z młodych ludzi, że ewolucja programów typu „teleturniej” jest obrazem „postępu”, jaki nasze społeczeństwo przeszło w ciągu dwudziestu pięciu lat budowania kapitalizmu. Od Wielkiej gry do Gry w ciemno i Familiady. A po drodze były i Koło Fortuny” i Milionerzy i Najsłabsze ogniwo. (Ciekawostka – chyba wszystkie te programy to kupowane licencje).
Spostrzeżenie młodego człowieka jest moim zdaniem niemal bezcenne. Szkoda tylko, że ma niewielką szansę dotarcia do świadomości ogłupianego systematycznie społeczeństwa.