Scorsese przedstawia cykl odrestaurowanych polskich filmów w Los Angeles
Co najmniej raz w roku Martin Scorsese pokaże na ekranach polskiego reżysera Andrzeja Wajdę i jego filmowy majstersztyk z 1958 roku pt. „Popiół i diament”.
„To wciąż jeden z największych filmów w historii” – rzekł Scorsese na temat dramatycznych wydarzeń ukazanych w filmie tuż po zakończeniu się II wojny światowej. „Film Wajdy otworzył drogę do tego, co mogło być Nową falą z Polski. Pojawił się on niedługo przed francuską i włoską Nową falą”.
Dzięki Scorsese [na zdj. obok], zwycięzcy Oscara, i jego Fundacji Filmowej, której przeznaczeniem jest edukacja i ochrona filmów, widzowie ze Stanów Zjednoczonych i Kanady mogą zobaczyć nie tylko odrestaurowany cyfrowo „Popiół i diament”, ale także 20 innych polskich filmów zaczynających się w ramach serii pt. „Martin Scorsese przedstawia: arcydzieła polskiego kina”.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej prezentuje w Los Angeles retrospektywny pokaz filmów. Na otwarciu w Los Angeles County Museum of Art’s Bing Theater pokazane zostały dzieła Krzysztofa Zanussiego, mianowicie „Barwy ochronne ” i „Constans”. Zanussi przyleciał z Warszawy na weekend, który otwierał serię tych filmów. Wziął on udział w dwóch seansach w piątek, a także w sobotę w Cinefamily, byłym Teatrze Kina Niemego, który pokazał trzy jego polskie filmy, w tym „Iluminację”.
Cykl Scorsese, który rozpoczął się 2 maja i potrwa do 24 czerwca, uwzględnia również takie filmy, jak: „Popiół i diament”, „Pociąg”, „Człowiek z żelaza”, „Krzyżacy” i „Faraon”.
Filmy wyprodukowane w późnych latach 50. aż po lata 80. „miały szczególne napięcie”, powiedział. „Charakteryzowały je napięcie moralne, którego odzwierciedleniem było tysiąc lat konfliktu i walki, gdy granice zostały zmieniane, a wcześniejsze próby ich odzyskania zostały całkowicie uniemożliwiane przez różne siły. To piękny, naturalny tragizm tych zdjęć”.
Co więcej, wszystkie zostały wykonane przy udziale opresyjnego reżimu komunistycznego.
Wielu reżyserów filmów z tej serii, m.in. Wajda, Zanussi i Krzysztof Kieślowski, było absolwentami słynnej szkoły filmowej w Łodzi.
„Łódzka szkoła filmowa jest tak wyjątkowa, ponieważ najlepszy specjaliści uczyli się w niej w tamtych czasach”. Zanussi napisał w e-mailu: „W większości szkół filmowych z całego świata nauczyciele byli sfrustrowani upadkiem przemysłu. W Łodzi mieliśmy aktywnych i wybitnych reżyserów i scenarzystów jako profesorów”.
Minęły już blisko trzy lata, odkąd Jędrzej Sabliński, cyfrowy ekspert od odrestaurowywania, rozmawiał ze Scorsese, gdy przyleciał do Łodzi przyjąć honorowy tytuł.
Sabliński [na zdj. obok], który odrestaurowywał te przełomowe polskie filmy od lat, zauważył, że Scorsese zadawał „bardzo szczegółowe pytania ” na temat prac związanych z odrestaurowywaniem. „Miesiąc później dostałem telefon od Fundacji Filmowej w Nowym Jorku. Chcieli omówić dalsze pomysły na to, co możemy zrobić z polskimi filmami. Wreszcie ustalaliśmy, że te filmy powinny być obejrzane w całych Stanach Zjednoczonych”.
Scorsese wybrał 21 z 70 filmów, które zostały odrestaurowane, a Fundacja Filmowa wybrała dystrybucję Milestone Films, obsługiwaną przez Dennisa Dorosa i Amy Heller, aby rozpowszechnić tę serię.
„To, co jest fascynującego w polskich filmach, to to, że wiele z nich zostało wyprodukowanych w ramach autorytarnego rządu ze skomplikowaną cenzurą, a sporo z tych filmów zostało przesadnie ocenzurowanych i poddanych prześladowaniom w pewnym stopniu” – powiedział Bernardo Rondeau, dyrektor akademii zajmującej się programowaniem.
„Ale te wielkie filmy przesyłają wiadomości i opinie poprzez swoje alegorie, niektóre słabo zawoalowane, niektóre znacznie bardziej abstrakcyjne. Dość często traktują o idei pamięci tożsamości i zawsze cechują się nieskazitelną wizualizacją i przenikliwym intelektem”.
Zanussi [na zdj. obok] powiedział, że we wielu jego filmach cenzorzy zmuszeni byli do cięć. „Nawet jeśli moje filmy były okaleczone, przekazywały w pewien sposób krytyczne spojrzenie na polskie społeczeństwo”.
Doros dodał: „Istnieje długa historia wielkich filmowców robiących wielkie filmy w niegodnych i ograniczonych warunkach. To ciekawe, że kiedy mamy do czynienia z większymi restrykcjami, nasza kreatywność jest czasami większa”.
Źródło: Los Angeles Times/własne