Spłacił wszystkie alimenty. Po 12 latach dowiedział się, że będzie je musiał płacić ponownie... | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 14.11.2019

Spłacił wszystkie alimenty. Po 12 latach dowiedział się, że będzie je musiał płacić ponownie…

Przez lata regularnie płacił alimenty dla syna. Niedawno dowiedział się, że będzie musiał płacić je ponownie. W sprawę włączył się komornik, który już rozpoczął egzekucję. Jak to możliwe? Prawdopodobnie zdecydował o tym jeden sfałszowany podpis…

dlug

Pan Andrzej, mieszkaniec Kościerzyny w grudniu ubiegłego roku zorientował się z wyciągu na rachunku bankowym, że dostał niższe wynagrodzenie niż zwykle. Wyjaśniając sprawę odkrył, iż ma zajęcie komornicze. Nie został o tym poinformowany, gdyż komornik wysłał zawiadomienia o zajęciu na nieprawidłowy adres. To jednak nie jest najważniejsze…

Pan Andrzej przez całe życie płacił alimenty na rzecz swojego syna. Obowiązek ten miał orzeczony do roku 2003, czyli do momentu ukończenia nauki przez chłopca. Sprawa była złożona u komornika. W 1999 roku klient uzgodnił z komornikiem, iż alimenty będzie płacić przekazami pocztowymi bezpośrednio do rąk matki. W 2003 roku zgodnie z orzeczeniem sądu płacić przestał. Okazało się jednak, że sprawa nie została umorzona. Po 12 latach komornik „wygrzebał” akta, wysłał zapytanie do wierzyciela, czy alimenty ścigać dalej. Ściągać – odpowiedział wierzyciel.

Choć ta historia wydaje się nieprawdopodobna – jest prawdziwa. Wierzytelność opiewała wtedy na 4000 zł należności głównej i 8000 zł odsetek. W międzyczasie pan Andrzej odnalazł kilka potwierdzeń nadań przekazów pocztowych. Jest ich zaledwie osiem, żaden nie jest odnotowany w aktach sprawy komorniczej, co oznacza że z pewnością dług jest niższy niż komornik uważa.

Po wysłaniu tych potwierdzeń „wierzycielowi” ten przestał odbierać korespondencję i zapadł się pod ziemię. Okazuje się, że od lat mieszka on w Niemczech. Osobiście nie odebrał żadnego pisma. Wszystkie odebrała w jego imieniu matka lub ojczym. Nie wiadomo więc, kto w jego imieniu składał oświadczenie o konieczności kontynuowania egzekucji.

Egzekucja komornicza dalej trwa. Pan Andrzej przyniósł mi świadectwa pracy poczynając od lat 80 tych do teraz. Wynika z nich jasno, że NIGDY nie miał zajęcia na pensji. Z akt sprawy wynika, że od 1999 roku komornik nie podjął przeciwko panu Andrzejowi żadnej czynności egzekucyjnej. Nie zajął mu konta, ruchomości, nieruchomości, mimo że cały czas legalnie pracował, nie ukrywał majątku, przebywał cały czas pod tym samym adresem.

– Komornik nie podjął żadnych działań ani w czasie trwania obowiązku alimentacyjnego ani 12 lat po jego ustaniu – mówi pełnomocniczka pana Andrzeja. – Gdyby zadłużenie takie istniało, nic nie stało na przeszkodzie, aby wierzytelność ściągnąć choćby z wynagrodzenia za pracę. Komornik wyraził zgodę na płacenie za pośrednictwem poczty, nie odnotował tego w aktach, klient nie dopilnował umorzenia egzekucji, a po 16 latach komornik nie pamięta że taką zgodę wydał, a klient nie może skutecznie udowodnić że alimenty płacił.

Po tych 16 latach odsetki od rzekomego długu przewyższają dwukrotnie wierzytelność. Kto ponosi odpowiedzialność za taki stan rzeczy? Otóż wygląda na to, że dłużnik.

– W imieniu klienta złożyłam skargę do Izby Komorniczej – mówi pełnomocniczka. – Komornik postanowił więc „przeliczyć” dług i zwiększył tym samym zadłużenie z czterech tysięcy należności głównej do siedmiu (z odsetkami ponad 20 000 złotych). Po tym wydarzeniu klient nagrał rozmowę z komornikiem. Cytuję „złożył Pan na mnie skargę, to musiałem dług przeliczyć”.

– Sprawa dowodowo jest beznadziejna. Nikt normalny (włączając w to mojego klienta) nie trzyma przez 16 lat potwierdzeń nadania przekazów pocztowych – mówi prawniczka. – Te potwierdzenia, którymi dysponujemy, zostały złożone do sądu, jednak jest to marny procent rzekomego zadłużenia. Sąd zaś nie może pozbawić klauzuli wykonalności wyroku w sytuacji jeśli dłużnik nie może udowodnić zapłaty długu. Poczta nie archiwizuje tego typu danych.

Sprawa będzie rozpatrywana przez Prokuraturę Rejonową w Kościerzynie. Przedmiotem zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest:

  • „przestępstwo określone w artykule 286 k.k. w zw. z art. 270 k.k. w ten sposób, iż w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, fałszując podpis wierzyciela, wprowadzono w błąd komornika, doprowadzając do ponownej egzekucji od pokrzywdzonego zapłaconych już alimentów”

– Sprawę zgłosiłam do prokuratury jednak z doświadczenia wiem, iż takimi sprawami zajmuje się niechętnie – mówi pełnomocniczka pana Andrzeja. – Postępowania umarza bądź w ogóle odmawia ich wszczęcia. Żaden organ nadzoru (a skargę skierowano do Izby Komorniczej i do Sądu Okręgowego w Gdańsku) nie dopatrzył się uchybienia w przerażającej zwłoce w działaniu komornika.

Historia pokazuje dramatyczne niedociągnięcia legislacyjne w zakresie postępowania egzekucyjnego. Długi alimentacyjne leżące u komornika nie przedawniają się. Na dobrą sprawę każdy może zostać ściągnięty i po 40 latach od ustania obowiązku alimentacyjnego. Kto po takim czasie jest w stanie udowodnić swoje racje?

– Takie rozwiązanie szkodzi też wierzycielom. Mogą czekać kilkanaście lat na pieniądze, bo komornikowi nie chce się kiwnąć palcem – słyszymy od adwokatki. – Mój klient mieszka w odległości czterech ulic od biura kancelarii. Przez ten cały czas pracował legalnie, pozostawał z komornikiem w kontakcie, posiadał samochód, konta w banku, oszczędności. Nic nie stało na przeszkodzie, aby komornik ściągał na bieżąco. Jeżeli więc mój klient kłamie i alimentów nie płacił, to uczące się dziecko nie dostawało należnych mu pieniędzy, bo komornikowi przez 16 lat nie chciało się podjąć jakiejkolwiek czynności.

Okazuje się, że prawo daje pole do takich nadużyć oraz nie przewidywało możliwości skutecznej obrony.

Autor

- dziennikarz śledczy Gazety Bałtyckiej, kierownik redakcji ds. rozwoju. Specjalizuje się w tematyce społeczno-prawnej. Archiwista II stopnia (kursy archiwalne w Archiwum Państwowym w Gdańsku), Członek stały Stowarzyszenia Archiwistów Polskich (prawo do prowadzenia badań historycznych), miłośnik Gdyni, członek Towarzystwa Miłośników Gdyni. Hobby – prawo. Jest członkiem Związku Harcerstwa Polskiego.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Alex pisze:

    Jesli masz zamiar splacic zalegle alimenty juz teraz, to skontaktuj sie z byla partnerka (opiekunka dziecka, na ktore zasadzone zostaly alimenty), lub nawiaz kontakt bezposrednio z sadem, w ktorym toczyla sie sprawa karna przeciwko Tobie i popros o mozliwosc uregulowania dlugu alimentacyjnego, oraz dane rachunku, na ktory nalezy wplacac biezace swiadczenia alimentacyjne.

  2. Misza pisze:

    U mnie żona ciągnęła ze mnie pieniędzy ile się dało. Jak się postawiłem, to mnie szantażowała, że wniesie sprawę do sądu o odebranie mi praw rodzicielskich a od zawsze byłem zżyty z naszą córką bardziej niż ona. W głowie mi się nie mieściło w ogóle, że można posłużyć się dzieckiem jako kartą przetargową o kasę, ale jak widać można. Pewnie dałbym się tak jeszcze lata robić w bambuko, gdyby nie skorzystanie z pomocy pani Węgrzynowicz z kancelarii jwc. Pomogła mi ona wrócić do normalności i przejąć opiekę nad córką, za co jestem jej niezmiernie wdzięczny.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika