Tajemnicze smugi na niebie. Czy są niebezpieczne?
Czy dziwne sługi dość regularnie pojawiające się nad naszymi głowami mogą być zagrożeniem? Zdaniem wielu obserwatorów smugi to efekt zorganizowanych działań koncernów z branży spożywczej i farmaceutycznej, a cel jest biznesowy.
Smugi chemiczne widoczne co jakiś czas na naszym niebie to tzw. chemtrails – wedle obserwatorów są to smugi powstające za niektórymi lecącymi samolotami. Przecinają się wzajemnie, unoszą nad naszą przestrzenią dość długo – nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. O tym, że nie jest to para wodna – świadczyć ma właśnie czas unoszenia się smug na niebie oraz ich długość. Para wodna powinna zniknąć najpóźniej po kilku minutach – mówią obserwatorzy. Ponadto są znacznie dłuższe, bo zdarza się, że sięgają po horyzont.
Smugi widoczne są z reguły jedynie nad dużymi aglomeracjami miejskimi. Przez przeciwników teorii spiskowych traktowane są jako kondensacyjne smugi pary wodnej wytwarzane niemalże przez każdy statek powietrzny. To twierdzenie stoi jednak w sprzeczności z przepisami lotniczymi, które już od lat 90. zabraniają samolotom korzystającym z międzynarodowych lotnisk wytwarzać smugi kondensacyjne. Zatem jak to możliwe, aby obecnie takie smugi były wytwarzane?
– Są prace naukowe choćby w Wielkiej Brytanii, które dowodzą, że istnieje bezpośrednia zależność pomiędzy liczbą pojawiających się chemitrails, a liczbą przypadków infekcji górnych dróg oddechowych – mówi gdański lekarz, dr n. med. Jerzy Jaśkowski. – Gdy jedna liczba wzrasta, wzrasta także druga.
Co istotne, wzrost liczby przypadków zapalenia górnych dróg oddechowych ma być taktowany przez medycynę jako grypa lub choroby grypopodobne. To z kolei ma napędzać przemysł farmaceutyczny, który promuje i sprzedaje szczepionki przeciwko grypie.
– W ten sposób mamy upieczone dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zatruwa się obywateli toksycznymi pierwiastkami z jednej strony, z drugiej zaś poszerza się rynek odbiorców szczepionek – mówi Jaśkowski.
Wspomniane smugi mogą zawierać bardzo niebezpieczne dla zdrowia pierwiastki, w tym nikiel, arsen, wanad, stront, bor, czy aluminium – metal który, jak powszechnie wiadomo, uszkadza centralny układ nerwowy, powodując np. chorobę Alzheimera, czy demencję.
Rozpylaniem chemicznych chmur nad naszym niebem lekarz tłumaczy wzrost liczby zachorowań na przewlekłe choroby tarczycy, czy cukrzycę, czego w latach 80. w ogóle nie było. Faktycznie dziś problem z tarczycą staje się wręcz powszechny…
W jakim celu rozpylane mogą być niebezpieczne dla zdrowia pierwiastki? Mówi się o korzyściach jakie dzięki temu osiągają koncerny farmaceutyczne, ale także korzystać ma amerykański przemysł spożywczy, który poprzez to, że już lata temu przygotował np. zboża odporne na wpływ metali ciężkich, a także dokonuje genetycznych modyfikacji roślin – powoli zaczyna dominować na świecie, skutecznie eliminując konkurencję z wykorzystaniem choćby wspomnianych chemitrails.
Dobry artykul, dziekuje.
Tu na Zachodzie jest ich tez sporo, niestety.
Kiedys nie moglem uwierzyc w to, ze chemtrails sa faktem i celowym rozpylaniem jakiegos diabelstwa aby szkodzic ludziom.
Kiedys tez myslalem ze w sformulowaniu „Ludzie ludziom ten los zgotowali” pierwse slowo jest wlasciwie dobrane…
Pozdrawiam,
Warto przeczytac, dzielny lekarz ktory za mowienie prawdy zostal zawieszony :
„Dr n. med. Jerzy Jaśkowski zawieszony w prawie wykonywania zawodu za publiczną krytykę szczepień”
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2017/08/07/dr-n-med-jerzy-jaskowski-zawieszony-w-prawie-wykonywania-zawodu-za-publiczna-krytyke-szczepien/