Twój Ruch – nowa maska Janusza Palikota
Janusz Palikot na koniec politycznej kariery zakłada kolejną maskę. Tylko po co? Dziś oficjalnie ruszyła nowa inicjatywa kontrowersyjnego polityka. Powołał do życia partię o nazwie „Twój Ruch”, na miejsce dotychczasowego „Ruchu Palikota”.
Pomysł Palikota jest odpowiedzią na błyskawicznie spadające poparcie jego ugrupowania. Wszystkie dostępne sondaży pokazują, że Ruch Palikota nie ma najmniejszych szans na ponowne dostanie się do Sejmu a jego przewodniczący od dawna jest w czołówce rankingów polityków budzących wśród wyborców największą nieufność (np. 56 proc. wg badania CBOS, 2013 r.)
Zmiana nazwy partii, a w zasadzie tylko to dziś Palikot zaproponował, jest posunięciem czysto marketingowym, podręcznikowym, sugerowanym m.in. w sytuacji, w której właśnie znalazł się Ruch Palikota. Odświeżyć wizerunek, zrobić nowe otwarcie, pokazać nową jakość. Powołanie swego czasu do życia Platformy Obywatelskiej było takim samym zabiegiem. Tyle tylko, że wówczas poparcie straciły AWS, SKL i UW.
Deklaracje dotyczące zmian w programie partii, nowych postulatów itp. należy traktować i oceniać jedynie w sferze retoryki. Ruch Palikota był, jest i pozostanie partią faktycznie bezprogramową, za to chętnie korzystającą z programu Platformy Obywatelskiej. Wystarczy dokładnie przeanalizować projekty PO, które zostały wsparte głosami posłów Ruchu Palikota. Zauważymy wówczas, że w sprawach kluczowych, Donald Tusk zawsze mógł liczyć na pomoc swojego przyjaciela i „cichego koalicjanta” R11; Janusza Palikota, osłabiając tym samym koalicjanta oficjalnego, jakim jest PSL.
Palikot od początku swojej działalności politycznej działa tylko pod dyktando zasad reklamy i marketingu. Trzeba przyznać, że robi to sprawnie. Tyle tylko, że jego aktywność, z polityką nie ma i nigdy nie miało wiele wspólnego.
Dziś Palikot jest postacią po prostu niewiarygodną. Tak też jest oceniany przez wyborców. I nic nie wskazuje na to, aby jakiekolwiek marketingowe sztuczki (zmiany nazw, barw, programów) mogły ten trend odwrócić, bo polski wyborca bywa czasem naiwny, czasem daje się też nabrać (to zjawisko normalne i zrozumiałe). Ale daje się nabrać najczęściej tylko raz. A gdy już się zorientuje, że został oszukany – nigdy nie poprze tych, którzy za oszustwem stoją.
W tym miejscu warto krótko przeanalizować jakie błędy popełnił Janusz Palikot od początku funkcjonowania Ruchu Palikota. Wydaje się, że największym błędem była zbyt duża wiara w siłę marketingu. Palikot uwierzył, że niezależnie od tego co zrobi i jakie polityczne decyzje podejmie R11; zabiegami marketingowymi będzie w stanie nakreślić wyborcom dowolny obraz swoich politycznych posunięć. W tym miejscu bardzo się pomylił, bo marketing nie może być istotą polityki. Może i powinien być do niej dodatkiem. Przekona się o tym m.in. Janusz Palikot, którego kariera polityczna powoli dobiega końca. Ale są też inni politycy, a nawet całe ugrupowania, które za zbyt dużą wiarę w siłę marketingu, już niedługo zapłacą ogromną polityczną cenę.