Wiedząc to, niejeden rodzic się wstrzyma | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 8.10.2021

Wiedząc to, niejeden rodzic się wstrzyma

Rozmowa z radcą prawnym Katarzyną Kataną z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę na temat przyczyn, skutków i środków zaradczych dotyczących przemocy względem dzieci.

Z czego wynika Pani zdaniem fakt, że znaczny procent Polaków, według niektórych badań to aż 64 procent, akceptuje klaps, bicie pasem lub innym przedmiotem, czyli de facto przemoc w stosunku do własnych dzieci?

Nie wiem skąd pochodzą te dane, więc nie chcę odnosić się do nich bezpośrednio. Co więcej, z badań CBOS na temat akceptacji stosowania kar cielesnych wynika, że odsetek rodziców, którzy są przeciwni karom fizycznych – wprawdzie powoli – ale jednak rośnie. Przez siedem lat wzrosła liczba osób uważających, że nie powinno się stosować wobec dzieci kar fizycznych (wzrost z 51% do 61%), częstszy sprzeciw wywołuje także dawanie lania (wzrost z 61% do 70%) i klapsów (wzrost z 25% do 37%). Zmniejszyły się odsetki dorosłych dopuszczających kary fizyczne (34%, spadek o 11 punktów), zgadzających się z opiniami, że lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło (25%, spadek o 9 punktów) oraz że są sytuacje, w których trzeba dać dziecku klapsa (61%, spadek o 12 punktów)

Także badania Fundacji potwierdzają tę prawidłowość. W badaniu z roku 2017 po raz pierwszy liczba osób uważających, że kar fizycznych względem dzieci nie należy stosować była większa od liczby osób zgadzających się z przeciwnym stwierdzeniem. Naturalnie jest jeszcze duża praca do wykonania przed nami, niepokoi, że aż 39% dorosłych Polaków (badanie przeprowadzone przez Fundację w roku 2017) wciąż nie wie, że w naszym kraju obowiązuje zakaz bicia dzieci, który w systemie prawa funkcjonuje obecnie już od ponad 10 lat (od 2010 roku).

Wyeliminowaniu wszelkich form przemocy względem dzieci, w tym tzw. „klapsów” na pewno szkodzą wypowiedzi polityków, czy celebrytów wychwalające użycie klapsa (czyli de facto przemocy) względem dziecka, jako jedną ze skutecznych metod wychowawczych. Osoby takie dają negatywny przekaz sprowadzający się do konkluzji, że dziecko nie jest takim stuprocentowym człowiekiem, skoro akceptujemy stosowanie wobec niego środków, które użyte wobec dorosłych budziłyby nasze – słuszne – oburzenie. Tymczasem badania nad konsekwencjami stosowania kar fizycznych jednoznacznie wskazują, że u im poddanemu występują m.in. obniżenie poczucia własnej wartości, pogorszenie relacji z rodzicami, spowolnienie rozwoju poznawczego, zwiększenie poziomu agresji w relacjach interpersonalnych, problemy ze zdrowiem psychicznym. Wiele z tych problemów ciągnie się za dzieckiem aż po dorosłe życie.

Czy według Pani płeć rodzica ma jakiś wpływ na stasowanie kar cielesnych względem dzieci?

Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę statystyki w zakresie tego, czy ojciec czy matka stosują przemoc są zbliżone. Z Ogólnopolskiej diagnozy skali i uwarunkowań problemu krzywdzenia dzieci przeprowadzonej wśród młodzieży w wieku 13-17 lat przez Fundację w 2018 roku wynika, że sprawcą przemocy najczęściej byli rodzice. Ojca wskazało 28% badanych, matkę 21%. W zakresie przemocy psychicznej ten sam procent badanych wskazał odpowiednio matkę lub ojca jako sprawcę przemocy (33%).

Czy przemoc w Internecie jest jednakowym problemem, jak przemoc domowa? Jak jej przeciwdziałać?

W sieci występują różnorodne przestępstwa i należy reagować na nie w adekwatny do konkretnego przestępstwa sposób. Mamy oszustwa, którymi pokrzywdzeni są nastolatkowe, mamy kradzieże tożsamości, bullying, stalking, treści pornograficzne będące wynikiem seksualnego wykorzystania małoletnich, grooming – w charakterystykę każdego z tych czynów wchodzi jakiś element przemocowy. Internet obecny jest z nami już bardzo długo i powoli obejmuje coraz to inne obszary życia. Do tej zmiany, niekiedy bardzo szybkiej, muszą być przygotowane organy ścigania. Fundacja angażuje się w wycinek tej rzeczywistości, m.in. edukując rodziców pod kątem tego, jak nauczyć dzieci bezpiecznego korzystania z Internetu. Lobbuje też, razem z innymi organizacjami działającymi na rzecz dzieci, o wprowadzenie w Unii Europejskiej obowiązku skanowania treści przez portale społecznościowe, tak aby algorytmy wykryły treści pornograficzne, na których krzywdzone są dzieci. Dzięki temu możliwe będzie nie tylko usunięcie takich treści, ale także ustalenie osób, które odpowiedzialne są za ich rozprowadzanie lub produkcję, a także ich zaraportowanie do organów wymiaru sprawiedliwości. Takie działania przy masowości komunikacji internetowej są nie do wykonania przez człowieka. Jednocześnie użycie algorytmów będzie minimalizowało ryzyko dla tajemnicy korespondencji i prywatności – analiza będzie zautomatyzowana i nastawiona tylko na wyszukiwanie obrazów, które sztuczna inteligencja rozpozna jako portretujące dzieci w treściach, w których nie powinny się one znaleźć. Problemów z używaniem sieci przez najmłodszych jest mnóstwo, do zastanowienia się jest chociażby temat zabezpieczenia dostępu do stron prezentujących pornografię, czy też np. hazardu. Różne kraje wprowadzają ciekawe rozwiązania w tym względzie i rolą polskiego ustawodawcy jest, aby się problemowi przyjrzeć i odpowiednio na niego zareagować. Oczywiście Internetu nie należy też demonizować, gdyż wiele dobrego przyniósł jego rozwój, szczególnie w zakresie dystrybucji wiedzy.

Od roku Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę lobbuje za wprowadzeniem w Polsce procedury analizy przypadków śmierci dzieci krzywdzonych, wzorowanej na anglosaskim Serious Case Reviews. Czy mogłaby Pani przybliżyć naszym czytelnikom ten projekt?

Projekt zakłada powołanie przy rzeczniku Rady ds. Systemowej Analizy Przypadków Śmierci Dzieci. W sytuacji, gdy dojdzie do śmierci dziecka w wyniku krzywdzenia, Rzecznik niezwłocznie po otrzymaniu od organu postępowania przygotowawczego lub od innej osoby informacji o takim zdarzeniu powoła zespół roboczy, w którego skład wejdzie co najmniej jeden członek stały i co najmniej dwóch ekspertów doraźnych, czyli specjalistów znających problematykę praw dzieci i przeciwdziałania przemocy, ale również specyfikę regionu, w którym doszło do śmierci dziecka.

Zespół roboczy wyznaczony do konkretnej sprawy ustali stan faktyczny i prawny, w tym działania podejmowane wobec dziecka i jego rodziny przed śmiercią dziecka, ich podstawy prawne i faktyczny przebieg, zidentyfikuje trudności w praktyce organów i instytucji, które uniemożliwiły lub przeszkodziły w skutecznej interwencji, zapobiegnięciu trwaniu przemocy i w konsekwencji śmierci dziecka. W toku prac zespołu roboczego powstanie dokumentacja analizy. Zespół roboczy będzie mógł zapoznać się z dokumentami wydanymi lub będącymi w posiadaniu organów i instytucji (w tym dokumentacją medyczną lub stanowiącą tajemnicę zawodową m.in. lekarza, pielęgniarki, psychologa, pracownika socjalnego, aptekarza), żądać informacji, przeprowadzić oględziny, wysłuchać osoby zaangażowane w sprawę.

Ustalenia zespołu roboczego zostaną przekazane Radzie, która w terminie do 6 miesięcy (a w wyjątkowych wypadkach do 12 miesięcy) od podjęcia analizy przyjmie raport z analizy. W raporcie będą się znajdowały zalecenia mające na celu usprawnienie działania organizacji i instytucji oraz poprawienia systemu ochrony dzieci przed krzywdzeniem. Na podstawie raportów z badania poszczególnych przypadków, Rzecznik będzie sporządzał co dwa lata informację o działaniach Rady ds. Systemowej Analizy Przypadków Śmierci Dzieci. Przedstawi w niej powtarzające się zalecenia i inne wnioski możliwe do dostrzeżenia dopiero na podstawie zbiorczego badania kilku/kilkunastu raportów wydanych na przestrzeni tych dwóch lat. Niezależnie od raportów oraz cyklicznej informacji Rzecznika, Rada będzie uprawniona do sporządzania ekspertyz i opinii oraz prowadzenia działań analitycznych i koncepcyjnych, w których pochyli się np. nad wybranym problemem.

Czy Pani zdaniem wprowadzenie analizy zmieni mentalny stosunek Polaków do stosowania kar cielesnych względem dzieci?

Analiza będzie z pewnością miała wpływ na postrzeganie problemu krzywdzenia dzieci przez rodziców. Przyniesie wiedzę, często dotąd niedostępną. Mamy nadzieję na wiele ulepszeń systemowych, sprawniejsze procedury, prawo, wyczerpujące statystki. Za wiedzą przyjdzie większa samoświadomość dzięki której, mam nadzieję, niejeden rodzic się zatrzyma przed użyciem przemocy lub poszuka profesjonalnej pomocy, a niejeden świadek przemocy zdecyduje się zawiadomić odpowiednio wcześnie kompetentne służby, które z kolei będą dążyły do ciągłego ulepszenia swoich wewnętrznych procedur.

Analiza przypadku śmierci dziecka zostanie zakończona, co potem?

Działania podejmowane przez organy i instytucje w następstwie raportu z analizy będzie monitorowała Rada ds. Systemowej Analizy Przypadków Śmierci Dzieci. Niezależnie od tego organy, do których skierowane zostaną zalecenia, będą zobowiązane informować Rzecznika o sposobie dalszego postępowania z zaleceniami. Wprowadzenie zaleceń z raportu będzie także monitorowane na zwykłej drodze służbowej lub zwierzchniej – przez przełożonych lub organy nadrzędne (w zależności od przypadku).

Na jakim są etapie są obecnie prace nad ustawą?

Obecnie gotowy projekt czeka w Kancelarii Prezydenta na złożenie do Sejmu. Minister Andrzej Dera zapowiadał w mediach, że wpłynie on do Parlamentu lata dzień i mamy nadzieję, że tak się niedługo stanie.

Rozmawiał

Autor

- dziennikarz śledczy Gazety Bałtyckiej, kierownik redakcji ds. rozwoju. Specjalizuje się w tematyce społeczno-prawnej. Archiwista II stopnia (kursy archiwalne w Archiwum Państwowym w Gdańsku), Członek stały Stowarzyszenia Archiwistów Polskich (prawo do prowadzenia badań historycznych), miłośnik Gdyni, członek Towarzystwa Miłośników Gdyni. Hobby – prawo. Jest członkiem Związku Harcerstwa Polskiego.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika