Wracają tradycje ZOMO i PRL | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.11.2020

Wracają tradycje ZOMO i PRL

W grudniu 1970 roku w Gdańsku protestujący robotnicy podpalili budynek Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Kilka lat później – w czerwcu 1976 r. w ich ślady poszli robotnicy Radomia, którzy protestując przeciwko kolejnym podwyżkom cen spalili Komitet Wojewódzki PZPR, wcześniej dokonując profanacji portretów Lenia. Milicja i ZOMO pałowały tych chuliganów, a załogi zakładów pracy potępiały „warchołów” niszczących społeczne mienie.

Kilka lat później okazało się, że ówczesne „warchoły” postępowały słusznie. Wzniesiono im pomniki, skazanym pouchylano wyroki, a teraz Instytut Pamięci Narodowej przyznaje im za tamto „niszczenie mienia” ordery.

Ja sam – jak oznajmiłem na wstępie R1; też jestem warchoł w czystej postaci. W sierpniu ubiegłego roku wszedłem ci ja do Urzędu Wojewódzkiego w Opolu chcąc pójść do mieszczącej się tam Delegatury Krajowego Biura Wyborczego. I ze zdumieniem zobaczyłem że dostępu do urzędu bronią mi barierki i szereg portierów, którzy żądają żebym się wylegitymował i opowiedział gdzie idę i po co?

Takie barierki i portierzy tudzież żądanie opowiedzenia się oznacza ni mniej ni więcej tylko sytuację, w której mogą cię do urzędu publicznego nie wpuścić. No bo inaczej po co by pytali, wpisywali i otwierali barierki? Skoro mogą otworzyć to mogą i zamknąć – to oczywiste.

Nie zgodziłem się na to, żeby mi utrudniać dostęp do Biura Wyborczego, bo to i prawa obywatelskie i Konstytucja – i zażądałem żeby urzędnicy wykazali na jakiej podstawie prawnej wojewoda z Polskiej Zjednoczonej Prawicy Robotniczej (czy jak tam się teraz partia rządząca nazywa) – owe barierki postawił – żyjemy wszak podobno w „państwie prawnym” i wojewoda czy jakiś czynownik na każde swoje działanie powinien mieć podstawę w ustawach. Niestety żadna z urzędniczek, które do mnie schodziły nie potrafiły nic powiedzieć oprócz tego, że „takie jest zarządzenie wojewody”.

W końcu postanowiłem sobie sam otworzyć te barierki i wówczas skrzydło, które chroniło Urząd przed moim wejściem rozsypało się w drobny mak. Zaskoczyła mnie tandetność tej zapory, ale zadeklarowałem że skoro spowodowałem uszkodzenie to za naprawę zapłacę.

Kiedy załatwiłem sprawę w Biurze Wyborczym  zszedłem i dałem swój portierowi do spisania danych. W tym momencie pojawił się patrol i dwóch młodych osiłków przebranych w mundury polskiej policji, nie chcąc słuchać, że czekam na zwrot dowodu capnęło mnie za ręce i wyprowadziło z urzędu.

Byłem ci ja wtedy posłem i przysługiwała  mi ochrona ale jak widać warchołom-posłom taka ochrona nie przysługuje, bo moja skarga na policję została odrzucona, a w zamian ja sam zostałem oskarżony o zniszczenie mienia w postaci barierki i pobicie policjantów. Wiadomo, że warchoły zawsze tak robią – niszczą mienie i biją biednych zomowców. I to nic, że jest nagranie z całej akcji, na którym wyraźnie widać, że to zomowcy – pardon – policjanci mnie szarpią, a ja się jedynie na początku wyrywam – nic to. Warchołów trzeba karać i nasza prokuratura i policja mają w tym dziele wieloletnie doświadczenie.

Jak widać tradycje ZOMO, prokuratury i całego PRL są kultywowane. I pomyślcie sobie – Szanowni Czytelnicy – jeśli tak można było postąpić z posłem to jakie szanse w zderzeniu z władzą ma szary obywatel?

A ja R1; jako urodzony warchoł – dalej uważam, że kacyk zarządzający Urzędem Wojewódzkim w Opolu wstawiając za wiele tysięcy złotych barierki, utrudniając kompletnie bez potrzeby obywatelom dostęp do publicznego urzędu, złamał prawo marnując publiczne pieniądze i wykazał zwykłą arogancję wobec każdego, kto musi tam być upokarzany, legitymowany i czekać bez sensu.

Kacyk wojewódzki jest z partii, która w nazwie ma „prawo” i „sprawiedliwość” – dla oczywistej zmyłki obywateli. I choćby mi groziły sądy, prokuratury i zomowcy – swojego zdania w tej sprawie nie zmienię.

My warchoły tak mieliśmy za pierwszej komuny i za tej obecnej też tak mamy.

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika