Skandaliczna decyzja pomorskiego NFZ. Czy urzędnik popełnił przestępstwo? Barbara Kawińska, Wiesław Kucza | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 18.02.2013

Decyzja pomorskiego NFZ może kosztować życie! Czy urzędnik popełnił przestępstwo?

Chory na raka gdańszczanin ma szansę na wyleczenie. Jednak pomorski odmawia zastosowania terapii, która w innych województwach jest stosowana. Decyzję, która może kosztować ludzkie życie, podjęła dyrektor Barbara Kawińska, która stanowisko objęła bez procedury konkursowej, co spowodowało sprzeciw zarówno wojewody, marszałka województwa jak i rady NFZ. Dziś już wiemy, że sprzeciw był uzasadniony, a Kawińska nigdy nie powinna kierować oddziałem!

Pomorski Odział Narodowego Funduszu Zdrowia przy ul. ul. Podwale Staromiejskie

Pomorski Odział Narodowego Funduszu Zdrowia przy ul. Podwale Staromiejskie

Społeczność w szoku

Szokująca decyzja pomorskiego już wywołała ogromne społeczne oburzenie, swojego zdziwienia nie kryje również Rzecznik Praw Pacjenta.

Walka z nowotworem nie jest łatwą walką, w szczególności kiedy wszelkie stosowane dotąd środki nie przynoszą poprawy.

Inne metody nie pomogły

Pan Wiesław Kucza z Gdańska od trzech lat zmaga się z nowotworem gruczołu krokowego. Wraz ze swoim lekarzem prowadzącym, Elżbietą Senkus-Konefką podjęli walkę z trudnym przeciwnikiem. Metody wyleczenia nowotworu od najmniej agresywnych aż po chemioterapię, którą zastosowano, okazały się mało skuteczne.

Jeden na trzech – wyleczony

Wiesław Kucza - z nowotworem walczy od 3 lat. Decyzja dyrektor Kawińskiej odebrała mu nadzieję na wyleczenie.

Wiesław Kucza – z nowotworem walczy od 3 lat. Decyzja dyrektor Barbary Kawińskiej odebrała mu nadzieję na wyleczenie.

W związku z tym, postanowiono złożyć wniosek do Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o refundację leku Abirateron, który okazuje się skuteczny w jednej trzeciej przypadków podczas leczenia nawet zaawansowanego raka prostaty, w sytuacjach podobnych do sytuacji pana Wiesława.

Kurację właśnie tym lekiem przeprowadza się wówczas, gdy wszystkie pozostałe możliwości zostały wyczerpane. Miesięczna kuracja Abirateronem kosztuje około 16 tys. zł. Decyzję o zastosowaniu leku podjęła dr Elżbieta Senkus-Konefka – lekarz pana Wiesława.

Elżbieta Senkus-Konefka jest doktorem nauk medycznych. Pracownikiem naukowym, Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, adiunktem na Wydziale Lekarski z Oddziałem Stomatologicznym, pracuje w Katedrze i Klinice Onkologii i Radioterapii. Specjalność: onkologia, onkologia kliniczna, radioterapia

Skazany na śmierć?

Wniosek o zastosowanie leku został przez rozpatrzony negatywnie. Dyrektor pomorskiego oddziału funduszu zaledwie jednym zdaniem, być może skazała pacjenta na śmierć, odbierając mu resztki nadziei na wyleczenie.

NFZ-pismo

Treść pisma:

Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że wniosek o leczenie preparatem Abirateron (Zytiga) został rozpatrzony negatywnie.

Podpisano: Barbara Kawińska, Dyrektor Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia

– Zabrano mi cząstkę nadziei – mówi z żalem Wiesław Kucza.

Lek zatwierdzony

Lek Abirateron został zarejestrowany w Unii Europejskiej we wrześniu 2011 roku, w Polsce dostępny od początku 2012 roku. W czerwcu 2012 roku uzyskał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych przy Ministerstwie Zdrowia. Pomorski oddział odmawiając terapii pacjentom chorym na raka gruczołu krokowego, powoływał się na brak pozytywnej rekomendacji AOTM. Odmawiając pomocy panu Wiesławowi pomorski nie powinien korzystać z tego argumentu. Co więc spowodowało iż choremu, który pilnie potrzebuje pomocy odmówiono? Rzecznik mówi o wysokich kosztach leczenia oraz niskiej wg niego skuteczności leku. Powołuje się przy tym na opinię jednego eksperta pracującego w NFZ. Jednak nie znamy ani nazwiska owego eksperta, ani treści wydanej przez niego opinii.

Barbara Kawińska podczas udzielania wywiadu w Radiu Gdańsk.

Barbara Kawińska, dyrektor pomorskiego odpowiedzialna za skandaliczną decyzję. Tu podczas udzielania wywiadu w Radiu Gdańsk.

Inne oddziały wydają zgodę

Zgodę na zastosowanie leku w ubiegłym roku wydały takie oddziały jak: śląski, małopolski, świętokrzyski, podlaski, łódzki, mazowiecki, wielkopolski oraz warmińsko-mazurski. Jedyne oddziały pomorski i dolnośląski odmówiły udzielenia chorym podania leku. Oddziały nie ponoszą żadnych kosztów w kwestii podania leku. Placówki onkologiczne w ramach swojego kontraktu kupują lek, który trafia do potrzebujących pacjentów.

Dodajmy, że Abirateron jest lekiem zatwierdzonym i dopuszczonym do użytku! Pomorski wysuwa argument dotyczący jego skuteczności. Zauważmy jednak, że o leczeniu powinien decydować lekarz a nie urzędnik NFZ! W opisanym przypadku urzędnik ewidentnie wchodzi w kompetencje lekarza, a to jest już sytuacja wyjątkowo niepokojąca, wręcz patologiczna.

– Procedury ratujące życie będą wykonywane i będą opłacone – mówiła Kawińska na antenie Radia Gdańsk w grudniu 2012 roku. Wszystko wskazuje na to, że od tego czasu podejście pomorskiego NFZ do kwestii ratowania życia radykalnie się zmieniło.

Inni też czekają

Pan Wiesław nie załamuje rąk i żyje nadzieją, iż Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia zgodzi się na leczenie. Wiesław Kucza nie jest jedynym przypadkiem z Gdańska, któremu odmówiono pomocy w walce z nowotworem. Inna pacjentka, pani Ewa, która również zmaga się z chorobą, zmaga się jednocześnie z NFZ, który odmawia podania leku.

Pomorski Odział Narodowego Funduszu Zdrowia przy ul. Marynarki Polskiej

Pomorski Odział Narodowego Funduszu Zdrowia przy ul. Marynarki Polskiej

Czy pacjentów chorych na raka czeka nie tylko walka z chorobą, ale również z Narodowym Funduszem Zdrowia?

Do ministra i do prezesa NFZ

O skandalicznej i bulwersującej decyzji dyrektor pomorskiego oddziału NFZ poinformowaliśmy już Bartosza Arłukowicza – Ministera Zdrowia oraz Agnieszkę Pachciarz – prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.

Naszym zdaniem powinna nastąpić natychmiastowa decyzja o rozpoczęciu terapii pana Wiesława oraz natychmiastowa dymisja Barbary Kawińskiej, której dalsze funkcjonowanie na stanowisku dyrektora pomorskiego NFZ powoduje uzasadnione zagrożenie dla życia i zdrowia pomorskich pacjentów.

Miejmy nadzieję, że prezes NFZ zdąży podjąć stosowne decyzje zanim będzie za późno. W imieniu pana Wiesława i innych pacjentów gorąco o to apelujemy!

Prokuratura

Redakcja Gazety Bałtyckiej rozważa także złożenie doniesienia do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez Barbarę Kawińską polegającego na narażeniu człowieka na utratę zdrowia lub życia tj. art. 160. § 1. i § 2. KK

Kodeks karny
Rozdział XIX
Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu
Art. 160.
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W najbliższych dniach będziemy w tej sprawie podejmowali decyzję.

Autor

- Gazeta Bałtycka

Wyświetlono 19 komentarzy
Napisano
  1. darzbór pisze:

    Jedno pytanie: czyją szwagierką – z braku innych kwalifikacji, jest pani B Kawińska? Przecież jakieś kwalifikacje chyba posiada.
    A swoja drogą to gdański NFZ ma wyjątkowe szczęście do udaczników: jak nie były sekretarz PZPR, to szwagier lubo szwagierka [bez konkursu]. Kto następny, może niebawem zdymisjonowany, genialny prezes PKP, J Karnowski? Karuzela zaczyna się coraz szybciej kręcić – czasu coraz mniej.

  2. Olek pisze:

    Ta kreatura z NFZ upodliła człowieka, który musi prosić o pomoc!!!! Czy my żyjemy w dzikim kraju??? KAWIŃSKA do dymisji i na bruk!!! Tego się domagam. Jeśli trzeba bedzie to idziemy blokowac NFZ i nie wyjdziemy do czasu dymisji tej kreatury!!!!!!! Oby tylko pacjent przeżył bo jak nie to inaczej pogadamy.

    • Groźbami niestety nic w tej sprawie nie da się zmienić. Pan Wiesław, niestety nie jest jedynym poszkodowanym. Miejmy nadzieję, że środki podjęte na ten moment pomogą, a pacjenci otrzymają pomoc jaka im się należy!

  3. Obrzucanie błotem Pani Dyrktor Kawińskiej świadczy o braku zrozumienia przez krytykujących systemu finansowania służby zdrowia. Wyobraźcie sobie, że macie 100 zł, a za te 100 zł musicie wyleczyć 200 osób. Jedyne wyjście jakie macie, to nie refundować leków: mało skutecznych, nie wpływających istotnie na rokowanie lub przebieg choroby, zbyt drogich w stosunku do osiąganego efektu leczniczgo.
    NFZ to nie jest instytuca cudotwórców.

    • Igor pisze:

      Wazelinka. Nie podlizuj sie tej pani bo ona skazuje czlowieka na smierc! I nie opowiadaj publicznie glupot!!!! Bo gdyby ciebie taka sytuacja dotyczyla inaczej bysmy gadali.

  4. Anonimowy post nazywasz podlizywaniem się? Po prostu najlepiej jest kogoś obrzucić błotem, ot taka polska mentalność! Piszesz o skazaniu człowieka na śmierć, ale nie rozumiesz podstawowych zasad leczenia. Czy masz choćby minimalna wiedzę na temat leku, który chciałbyś zaordynować choremu? Ten lek nie bez powodu nie znajduje się na liście leków refundowanych. Obecny system Służby Zdrowia pozwala na: albo wyleczenie kilku innych osób pomyślnie rokujących, albo odebranie im tej szansy poprzez refundacje leku, który nie rokuje szansy na wyleczenie. Kto jest zatem egoistą?!

    • Bzdury piszesz kolego. Skoro lek jest dostepny to znaczy ze powinien byc wykorzystywany. A refundacja nie ma nic do rzeczy. Nie ma lekow ze 100 procentowa skutecznoscia. A tak juz poza tematem, jesli nawet szansa jest 1 procent to obowiazkiem jest z niej skorzystac. Bo na tym polega misja leczenia. Ale ty jak widac bardziej nadajesz sie na tapicera a nie kogos zwiazanego ze sluzba zdrowia. Wiec albo zmien ten nick albo zmien zawod bo jestes łobuzem tak jak ta cała grupa mordercow z NFZ. Zamiast leczyc ludzi wolicie robic biurokracje i zaslaniac sie listami refundacyjnymi. Tacy jak ty to na kapo do obozu by sie nadawali. Wybieracie kogo poslac na smierc. I nie komentuj wiecej sprawy bo sie kompromitujesz tak jak caly NFZ w Gdansku sie skompromitowal przed całą POLSKĄ!!!

  5. Joanna Niewińska pisze:

    Osoby związane w jakikolwiek sposób ze służbą zdrowia wręcz zobowiązują się do pomocy chorym. Czy jest to chory z małymi szansami na wyzdrowienie czy chory, u którego podanie leku jest „rokujące” co to za różnica? Każdy człowiek ma prawo do życia, więc czemu obierana jest ludziom szansa i jakiekolwiek nadzieje. Panu Wiesławowi odebrano jakiekolwiek nadzieje udzielając jednozdaniowej odpowiedzi bez żadnego wyjaśnienia. Lek pomaga, gdyby nie było efektów leczenia nie zostałby wprowadzony na rynek. Więc w czym jest problem, aby udzielić pozytywną odpowiedź? Za sfinansowaniem takiego leczenia stoi pośrednio NFZ.. a kurację opłaca z własnego kontraktu szpital, w którym leczy się taki pacjent. Więc pieniądze nie są żadnym wytłumaczeniem. Decydowanie, który pacjent ma przeżyć, a który nie jest skandaliczne.

  6. Mam wrażenie, że niektórzy z was w jakimś nierealnym świecie żyją… Oczywiście cudownie by było leczyć wsytskich i każdemu dawać szanse, ale ze względu na BRAK środków są tylko dwie możliwości: albo dać na leczenie jednego nierokującego pacjenta, albo wyleczyć inne osoby, które mają dużą szanse, albo nawet 100% szansę na wyleczenie. Uważanie,że NFZ nie chce refndować tego leku „na złość”? „bo ma kaprys”? Ciekawe ilu z Was będąc na miejscu dyrekcji odważyłoby się skazać na śmierć pacjentów rokujących pomyślnie wydając ponad 15 tys na lek nieefektywny i nie wpływajacy istotnie na rokowanie.
    Jeśli już tacy z was obrońcy sprawiedliwości, dlaczego nie weźmiecie kredytu i nie ufundujecie leczenia potrzebującym? – altruistą każdy potrafi być, ale tylko wtedy gdy nie musi tego realizować poprzez konkretne czyny.

  7. Ludzie sami mają płacić za leczenie? To dopiero jaja!!! Normalne jaja w tej sluzbie zdrowia sie dzieja!!! Co za ludzie tam pracuja! Co za swołocz! Pisz tak wiecej niech wszyscy zobacza kim jestescie i jak podchodzicie do problemu chorych. Doktor Mengele sie kłania w nowym wydaniu. Ma twarz pani Kawińskiej i społki. Ok, spoko tylko niech państwo nie zabiera składek na NFZ i na utrzymywanie takich idiotów jak ty. Na teraz NFZ dysponuje kasa publiczna a nie wlasna wiec ma obowiazek leczyc wszystkich. Gdyby kasa byla prywatna tej pani Mengele czy Kawińskiej bo już mi sie myli, to niech sobie decyduje kogo ma leczec. Poki nie jest to jej psim obowiazkiem jest leczyc wszystkich chorych!!!!! Po to jest publicna sluzba zdrowia zeby leczyla bez brania jakichs kredytow. I nie wyjezdzaj z takimi tekstami o altruistach bo to ŻAŁOSNE!!!!!!

  8. Jeszcze jedno.. W zasadzie dziwi mnie ta wybiórczość krytycywmu, z jednej strony obrzucanie kogoś błotem, a z drugiej bezkrytyczna wiara w informacje prezekazywane w mediach. Dziennikarze zapomnieli powiedzieć (a może zwyczajnie nie są świadomi) jaka jest skuteczność leku o ktorym rozmawiamy. Przecież najważniejsze jest wywołanie sensacji..
    Gdyby lek refundowano, nagle pojawiłoby się 1000 innych pacjentów żądających refundacji 10000 innych leków, które nie są efektywne. W efekcie nie starczyłoby nawet na podstawowe zabiegi ratujące życie, bo przecież skoro pomogać jednemu nierokującemu to dlaczego nie wszytskim?!

    • Anonim pisze:

      Kto zapomniał powiedzieć o skuteczności? Czytam po raz kolejny artykuł i widzę dokładnie: „okazuje się skuteczny w jednej trzeciej przypadków”. Wiec chyba nikt niczego nie zapomniał. A jak to jest ze inne ośrodki NFZ refundują leczenie? Tam są inne zasady?

  9. Mengele w NFZ pisze:

    Ty Magister mądralo! Wiesz na czym polegała selekcja w hitlerowskich obozach koncentracyjnych? Na tym ze słabych, starych i chorych od razu sie zabijało. Według niemieckich oprawcow oni tez „nie rokowali” i trafiali od razu do komór gazowych. Historia nauczycielka życia. Jak widać nazistowskie ideały wciąż aktualne w pomorskim NFZ. I nawet tworcz rozbudowane bo dzis powołujecie sie na przepisy, na państwowe pieniądze, na gospodarowanie majatkiem. Hitlerowcy powoływali sie na użyteczność społeczną i czystość rasy itp. Jesteście nawet lepsi. Życze powodzenia. Robcie tak dalej, tylko pamietajcie jak skończył Hitlerek i jak skończyli niektórzy najgorsi naziści. Norymberga – mówi ci to coś magisterku? Pewnie nic. Ale poszukaj, poczytaj to sie dowiesz.

  10. CEZARY pisze:

    SKANDALICZNA HISTORIA! Wielkie wpolczucia dla chorego. Oby wszystko sie udało. DUUZO ZDROWIA!

  11. Mgr ZP pisze:

    jeszcze raz odsyłam do literatury fachowej ,a nie brukowej. Po przeczytaniu takowej, zapraszam ponownie do rozmowy w oparciu o konstruktywne wnioski.
    Proponuję przy okazji zapoznać się z historią choroby pacjenta i pozostałych pacjentów, którzy w innych województwach otrzymali leczenie, może wówczas wreszcie zrozumiecie dlaczego zapadła taka,a nie inna decyzja.
    Pozdrawiam!

  12. Decyzja została zawarta w zaledwie kilku słowach. Chorzy płacą składki nie po to by usłyszeć odmowę, gdy chodzi o ich życie. Nie widzę również podstaw, aby udzielanie rzetelnych informacji, które przekazywane są na łamach Gazety można było dołączyć do „literatury brukowej”.

  13. Pani magister myli się zasadniczo. Proszę nie wypisywać w tym miejscu bzdur, które w złym świetle stawiają służbę zdrowia. Nie reprezentuje pani większości a jedynie garstkę. Proszę o tym pamiętać i powstrzymać się od komentowania.

  14. lekarz pisze:

    Działalność Barbary Kawińskiej należy bezwględnie rozpatrywac w kategoriach nie tylko moralnych ale również w aspekcie odpowiedzialności karnej. Jej decyzje stwarzają stan bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia nie tylko dla tego pacjenta, ale dla wszystkich pacjentów województwa pomorskiego. Decyzje Pani Kawińskiej przyczyniły się między innymi do:
    – zmniejszenia dostępu gdańszczan do Nocnej i Świątecznej Obsługi chorych
    – ograniczenia dostęu do specjalistów przez niszczenie działaności Poradni Specjalistycznych ( międyz innymi na skutek naliczania kar za leki refundowane;otóż obecnie, kiedy system komputerowaego generowania recept wyeliminował błędy na receptach, a system eWUŚ eliminuje możliwość wypisania recepty refundowanej pacjentowi nieubezpieczonemu, mamy do czynienia z masowym kwestionowaniem refundacji dlatego tylko, że w dokumentacji medycznej nie zostały ponumerowane strony lub nieświadomie zapomniano o wpisaniu liczby opkaowań wydanego leku!!!!!, To w efekcie powoduje ,że specjaliści rezygnują z pracy w placówkach NFZ owskich i wybierają tylko gabinety prywatne z wypisywaniem lekow na 100%!!!
    – niepłaceniu na nadwykonania w obrębie procedur ratuących życie. Ponad to działalność polegająca na :
    – niezapłąceniu za funkcjonowanie SOR w szpitalu na Zaspie w okreisie od stycznia do czerwca 2011 roku u za karetkę N- co było bezprecedensowym wydarzeniem w skali kraju , stwarzającym zagrożenie zdrowia i życia dorosłych i noworodków.
    – odmownych decyzjach dotyczących terapii niestandardowych, wydawanych w formie lakonicznego komunikatu, co skazuje ludzi chorych na nowotwory na śmierć
    ;przyczynia się do eskalacji zagrożeń zdrowotnych mieszkańców województwa pomorskiego.
    Wobec takiej arogancji przedstawiciela instytucji publicznej istenieje konieczność i obowiązek obywatelski do powiadomieniu prokuratury o popełnieniu przestępstwa.

  15. gula pisze:

    Ludzie. Musimy zrobić wszystko aby ją wypieprzyć, bo inaczej wykończy większość z nas.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika