Dzięki programowi „Rodzina 500+” wielu Polaków przestało wstydzić się biedy | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 25.07.2016

Dzięki programowi „Rodzina 500+” wielu Polaków przestało wstydzić się biedy

i jej zagorzali zwolennicy w dalszym ciągu krytykują wdrażany w coraz większym zakresie program 500+.

500+

Z kolejnych informacji przekazywanych ogłupianemu społeczeństwu możemy dowiedzieć się, że klęska owego programu jest straszliwa, jako że jak dotąd nie dało się zauważyć zwiększonej dzietności Polek mieszkających w kraju, a ponad dwadzieścia procent „ankietowanych” zadeklarowało, że pieniądze otrzymane w ramach „programu” przeznaczy na zakup samochodu.

W związku z tym chciałbym, nie na podstawie ankiet, a na podstawie tego, co spotykam w życiu, poinformować o, dla mnie zupełnie niespodziewanych skutkach tego, rzekomo tak nieudanego programu.

Oto niektórzy ludzie, mając dodatkowe pieniądze w portfelu wrócili „do społeczeństwa”. Przez ostatnie lata praktycznie nie wychodzili z domu. Nie odwiedzali szkół, w których uczą się ich dzieci. A teraz?

Po otrzymaniu pięciuset (niekiedy więcej) złotych pospłacali długi w okolicznych sklepach, zapłacili składki za „komitet rodzicielski”. I przyszli na zakończenie roku szkolnego swoich dzieci.

Sam byłem świadkiem, jak małolata dziękowała Matce za udział w tej uroczystości słowami: „Mamusiu, kocham cię. Za to, że przyszłaś”. A matka, ze łzami w oczach, po prostu przestała się wstydzić.

Rozmawiałem z wychowawcą klasy. Dowiedziałem się, co się stało (tak, 500+) i dlaczego najprawdopodobniej owa Matka odważyła się pojawić w szkole. Myślę, że we własnym mniemaniu w jakiś sposób odzyskała swoje człowieczeństwo, prawo zaistnienia wśród ludzi.

Na ten, bardzo ludzki wymiar Programu, jakoś nikt specjalnej uwagi nie zwraca. A szkoda. Bo w moim odczuciu takich Matek jak ta opisana jest sporo.

Widziałem ludzi, którzy po kilku latach wyszli z dziećmi z domu i weszli, o zgrozo (to może być komentarz bohaterów .Nowoczesnej) do księgarni. Tak, tak, znam ludzi, którzy pieniądze z Programu przeznaczyli częściowo na zakup książki dla dziecka.

Przyznam, że zagadnąłem chłopaka, który z rodzicami robił zakupy w księgarni. Nigdy nie zapomnę jego dumnych oczu gdy chwalił się, (na oko miał jakieś dwanaście, trzynaście lat), że właśnie otrzymał pierwszą własną książkę. Z rozmowy z rodzicami dowiedziałem się, że gdyby nie zastrzyk dodatkowych pieniędzy, na pewno nie przyszliby do księgarni.

Jakoś tego rodzaju przykładów nie chce pokazywać. Słyszę co chwilę w telewizjach, że „kasa idzie na wódkę”, „wspiera patologię”. Ja powiem wprost. Te dwa przykłady, które osobiście miałem okazję zobaczyć świadczą o tym, że program był potrzebny, bardzo potrzebny. I że niekiedy wywołuje skutki, o których „filozofom się nie śniło”. I powiem dodatkowo: warto było to zobaczyć.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. Czesław2137 pisze:

    Ostatnio też dostaliśmy 500 i faktycznie się nie wstydzimy. Zaczęliśmy wychodzić do pobliskiego baru razem z innymi somsiadami. Fajne te życie kurturarne. Dzieciaki w domu siedzo i grajo na nowym komputerze. Pan Zdzisław też jest szczęśliwy, bo obroty mu w gure poszły

  2. Imię... pisze:

    Zamiast 500+ wolałbym dostać wyższe wynagrodzenie netto. Dopiero wtedy byłbym dumny, że zawdzięczam coś samemu sobie i nie muszę czekać na jałmużnę od polityków. Może lepszym rozwiązaniem jest wolna kwota od podatku, przypadająca na każdego członka rodziny ? Np. 8 tys. zł rocznie – czyli rodzina 4 osobowa zaczynałaby płacić podatki po przekroczeniu 32 tys. zł dochodu – oszczędność w podatkach to około 6 tys. zł czyli tyle samo co 500+ na jedno dziecko rocznie. Zalety? 500+ kończy się wraz z osiągnięciem 18 lat. W przypadku kwoty wolnej ulga jest do ukończenia szkoły/studiów ale max. 26 lat. Ponadto premiujemy osoby aktywne, chcące coś zmieni w swoim życiu.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika