Fala nienawiści nad zmarłym Jaruzelskim | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 30.05.2014

Fala nienawiści nad zmarłym Jaruzelskim

Wiadomość o śmierci gen. Wojciecha Jaruzelskiego, byłego prezydenta PRL i pierwszego RP, obiegła w mgnieniu oka. Nic w tym dziwnego, bo postacie kontrowersyjne od zawsze stanowiły idealną pożywkę dla kłótliwego usposobienia Polaków. Dzisiaj (tj. 30. 05. 2014) o godzinie 12, rozpoczął się pogrzeb generała na warszawskich Powązkach, ale czy w obliczu takiego festiwalu nienawiści przebiegnie bez nieprzyjemnych zdarzeń?

Fala nienawiści nad zmarłym Jaruzelskim

Na kontrowersyjność postaci Wojciecha Jaruzelskiego składają się trzy sprawy: oddanie systemowi komunistycznemu, zamieszanie w pacyfikację strajków na wybrzeżu w grudniu 1970 r i przede wszystkim wprowadzenie stanu wojennego. Przynajmniej te trzy wydarzenia są wciąż dobrze zapamiętane i zakorzenione w naszej mentalności. Nie miało tu być żadnej apologii, ale jednak warto „uwspółcześnić” i przybliżyć troszkę te grzechy kardynalne Jaruzelskiego.

W oczywisty sposób czynnego udziału w tworzeniu systemu komunistycznego nie można w żaden sposób tłumaczyć i w dużej mierze słuszność tego argumentu przeciw byłemu prezydentowi jest zależna od osobistych preferencji politycznych. Inaczej ma się sprawa grudnia 70’ i stanu wojennego. W pierwszym przypadku należy sobie przypomnieć, że przed imieniem i nazwiskiem Wojciecha Jaruzelskiego stoi słowo „generał”. Nie trzeba być znawcą prawa, by wiedzieć, że jak w powiedzeniu „pan karze, sługa robi”, każdy żołnierz musi wykonywać rozkazy. Jak wiadomo rozkaz jest rozkazem i nie tylko nie można odmówić jego wykonania, ale również zwalnia z odpowiedzialności karnej.

Na Wojciechu Jaruzelskim ciąży również za wprowadzenie stanu wojennego. Od 89’ żyjemy w państwie demokratycznym i to decydują, kto zasiada w Sejmie. Ów Sejm w 1993 r. zaniechał dalszego śledztwa w sprawie odpowiedzialności za grudzień 81’. Później w 1996 r specjalnie powołana komisja uznała wprowadzenie stanu wojennego za „wyższą konieczność”. Ta „wyższa konieczność” wynikała z faktu, że w tym czasie Polsce groziła inwazja ZSRR związana z ćwiczeniami Sojuz 81. Można sobie gdybać, co by było, gdyby nie stan wojenny i czy Rosjanie rzeczywiście wkroczyliby na teren naszego kraju. Właśnie tę sytuację można „uwspółcześnić”, bo do złudzenia przypomina ostatnie wydarzenia dziejące się na Ukrainie. Najpierw wojska stają pod granicą, potem następuje i na koniec cały kraj ogarnia chaos. Między 81’ a 2014 jest jedna znacząca różnica. Wtedy ZSRR nie było w żaden sposób ograniczane.

Nie warto się skupiać na apologii Jaruzelskiego, bo i tak każdy będzie miał własne niezmienne zdanie, jak to bywa w przypadku kontrowersyjnych postaci. Ludzi powinna zmartwić napompowana do granic możliwości szopka, jaka narosła wokół pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego.

Wszystko zaczęło się od decyzji, że były zostanie pochowany na Powązkach. Nagle facebooka i wszelkie inne strony zalała fala nienawistnych artykułów, fanpage’ów itp. krzyczących wszem i wobec „NIE! Dla pochówku Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach”. Sytuacja rodem z Antygony, kiedy głównej bohaterce zabrania się pogrzebania Polinejkosa. Po krótkiej chwili środowiska prawicowe zapowiedziały manifestacje w czasie pochówku Jaruzelskiego. Jako mniej ekstremalne wyjście z tej sytuacji założyciele wydarzeń na facebooku wybrali wstawianie zdjęć z personaliami żołnierzy wyklętych. Zastanawiający jest fakt, dlaczego zamiast kontrowersyjnego Jaruzelskiego ktoś chce wybrać równie kontrowersyjnych żołnierzy wyklętych takich jak np. Antoni Żubryd, który przez długi czas współpracował z NKWD.

W ostatnim czasie znany ze swoich poglądów katolickich Wojciech Cejrowski rozmawiał z Piotrem Kraśką. Kiedy rozmowa zahaczyła o postać Jaruzelskiego, Cejrowski zapytał czy tamten jeszcze żyje, bo „nie chcę mówić źle o zmarłych”. Znany podróżnik wykazał się totalną hipokryzją, kiedy ostatnio do spółki z przeciwnikami Jaruzelskiego wtórował „nie dla Jaruzelskiego na Powązkach”. Być może katolicy zapomnieli o jednej ze swoich podstawowych zasad, a mianowicie 7. uczynku miłosierdzia względem ciała „umarłych pogrzebać”. Dobrze by było, gdyby jeszcze ten pogrzeb odbył się w jakiś godnych warunkach.

Należy przypomnieć, że Wojciech Jaruzelski zgodnie z własnym życzeniem zostanie pochowany nie w alei zasłużonych, ale wraz ze swoimi towarzyszami broni z czasów II Wojny Światowej. Chyba każdemu należy się szacunek, zwłaszcza po śmierci.

Autor

- dziennikarz, komentator wydarzeń.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>