Kreml uderza w Polskę. O co może chodzić? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 31.12.2019

Kreml uderza w Polskę. O co może chodzić?

Ruski ambasador stawia się. Nie chodzi mi oto, że arogancki typowo po rusku Siergiej Andriejew stawia się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, tylko jak to on sam informuje rosyjskie media, twardo poparł kretyńskie insynuacje Putina jakoby to doprowadziła do II WŚ i wespół z Niemcami planowała holocaust, gdy został „poproszony, a nie wezwany” (jego słowa) do polskich władz. Czyli stawiał się Polakom w ambasadzie. Pewnie jeszcze się wściekł, że reprymendę dostał od młodego wiceministra. On – tradycyjny namiestnik!

Co to może oznaczać? Nie sądzę, że tylko to, że jest bezczelnym chamem, lecz że właśnie takie wytyczne, co ma mówić dostał z Kremla. Nie jest to tylko taka sobie typowo ruska prowokacja, ponieważ w dyplomacji taka sytuacja niesie za sobą konsekwencje.

Polskie władze mogą stulić uszy po sobie i udawać, że nic się nie stało. Lecz byłoby to niedobre rozwiązanie. Świat by zobaczył, że Ruski mogą na Polskę rzucać obelgi jakie chcą, a my jesteśmy tacy słabi i tchórzliwi, że nie zamierzamy na to odpowiadać. Polskie władze, działając miękko, co zapewne będzie robić, wystosują notę dyplomatyczną, protestującą przeciwko zakłamywaniu historii. Tylko, że skutek tego będzie żaden. Może też zadziałać ostro, z pełną godnością i wydalić z RP pana Andriejewa. I chyba właśnie Putin do tego dąży, by światu pokazać, jakim to agresorem Polska jest na prawdę.

Wydalenie ambasadora Rosji z naszego kraju, to niemalże natychmiast taka sama akcja ze strony Moskwy i usunięcie polskiego ambasadora. W końcu zaś – zerwanie stosunków dyplomatycznych między Polską a Rosją.

Co nagle się wydarzyło, że Kreml wali już z byka betonowym łbem? Wielce prawdopodobne przyczyną wywoływania konfliktu mogą być problemy z kontynuacją sztandarowego projektu Nord Stream 2. Nie są w stanie dotknąć Donalda Trumpa i USA, więc atakują Polskę, która najgłośniej protestowała przeciwko rurociągowi.

A może powodem też być intensyfikacja zbrojenia przez nasz kraj i zbliżające się uruchomienie Tarczy Rakietowej, czego Rosja bardzo się obawia. Wkrótce Putin wygłosi zwyczajowe orędzie noworoczne. Już wiemy, że wtedy też będzie bajdurzył, kłamał i prowokował w temacie roli Rzeczypospolitej w doprowadzeniu do wojny światowej.

A potem będzie jeszcze wyzwolenia Auschwitz, w czasie której Putin lubi pokazywać się w Polsce i prowokować. W taki oto sposób mamy przełom roku znowu nie z naszej winy, niespokojny i denerwujący.

Jak to się ostatnio politycznie mówi – sytuacja jest dynamiczna. Dobrze, że już mamy terytorialsów i żadne zielone małpy nagle nie pojawią się na polach i w lasach.

Autor

- publicysta. Z zawodu inżynier elektronik pracujący od 30 lat za granicą na morzu. Konserwatysta.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>