Pięściarze, piłkarze, komedianci... | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 10.04.2014

Pięściarze, piłkarze, komedianci…

Tak tak, piszę o kandydatach do parlamentu europejskiego. Listy ogłoszono, weekend minął i media jakby przestały interesować się tematem. A szkoda. Bo chętnie posłuchałbym, co zamierza robić i jakie zadania realizować jeden czy drugi kandydat.

Pięściarze, piłkarze, komedianci...

Chętnie też sprawdziłbym, jaka jest jego wiedza na temat wpływu europarlamentu na kształtowanie politycznej, społecznej i gospodarczej rzeczywistości poszczególnych krajów. Ale o tym ani wcześniej, ani teraz praktycznie nic dowiedzieć się nie mogłem.

Ale może to i lepiej. Bo osobiście uważam, że każda, dosłownie każda partia polityczna zaprzęgająca w swe szeregi znanych sportowców, aktorów, piosenkarzy itp. znacznie więcej by zyskała, gdyby nakłoniła ich do działań mających na celu popularyzację dziedzin, na których się znają.

Gdyby np. wielce szanowny pan Tomasz Adamek otrzymał od partii (takiej czy innej, to nie ma znaczenia) zadanie powołania w jednym województwie dziesięciu szkółek bokserskich przy wiejskich gimnazjach, to:

  • Dzieciarnia (przepraszam, młodzież) zaczęłaby się garnąć do boksu, a nie do piwa i papierochów
  • Za kilka, kilkanaście lat mielibyśmy kadrę pięściarzy porównywalną z tą, jaką dziś dysponują skoczkowie narciarscy.

Zajęć miałby p. Adamek wystarczająco dużo, w każdej ze „szkółek” prowadziłby jeden trening tygodniowo, dwa treningi dziennie. Koszt takiego przedsięwzięcia nie byłby wielki (zapewne nie przekroczyłby możliwości połączonych sił władz samorządowych, sportowych i lokalnych sponsorów). Nawet głównego bohatera (ja szacuję ok. 1000 zł miesięcznie za każdą prowadzoną „szkółkę”) byłoby godziwe. A gwarantuję, że prawie każdy z mieszkańców danego województwa, jeśli tylko nie byłby głęboko zaślepiony innymi ideami, bez wahania oddałby głos na partię, która p. Tomasza do takiej pracy namówiła.

Ale realizacja takich, jak opisane wyżej, idei, wymaga przede wszystkim pracy. I to nie tylko wymienianego tu kilkakrotnie p. Tomasza Adamka. Ale przede wszystkim działaczy partyjnych i partyjnych przedstawicieli w terenie.

Jeśli taką pracę się realizuje, to już może zabraknąć czasu i chęci do codziennego gadania o niczym, występowania w „szklanym okienku” z przekomicznym stwierdzeniem „panie pośle, ja panu nie przerywałem”.

No cóż. Wiele pracy jeszcze przed nami. A póki co, wybory zbliżają się.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>