Wałęsa nigdy nie przeprosi. "Nie jest zdolny do refleksji" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 3.02.2017

Wałęsa nigdy nie przeprosi. „Nie jest zdolny do refleksji”

Ludzie! Czy was porąbało?! Instytut Pamięci Narodowej ogłosił niepodważalne ekspertyzy potwierdzające to, co wiemy od lat: Lech Wałęsa był donosicielem, szpiclem na usługach służb bezpieczeństwa. Wiadomość prosta i jednoznaczna. Nietefałenowska kropka nad i. Natychmiast zaczyna się relatywizacja. Pan Onyszkiewicz, oraz wielu innych mówią: R1; To był tylko epizod. A pan Schetyna, którego horyzonty umysłowe nie są zbyt rozległe, oświadcza, że ci, którzy ujawniają takie fakty będą ścigani i ukarani.

W tym krótkim tekście nie chcę mówić o tym, co cały demonstruje wobec ostatecznego potwierdzenia prawdy. Są to ludzie ułomni i właśnie prawda zawsze była ich najgorszym wrogiem.

Niesłychanie wkurza mnie lament, który nagle podniósł się po naszej stronie -gdyby tylko przeprosił R1; powtarza niejeden polityk, były opozycjonista, ekspert, czy komentator. Gdyby przeprosił, to co? Padlibyśmy sobie w ramiona, może zapłakali i wybaczylibyśmy kanalii, że on nas w końcu przeprasza?

Mówi się – lampart nigdy nie zmienia swoich cętek. Człowiek jest, jaki jest i rzadko ulega przeobrażeniom. Doktor pokazał nam, że Wałęsa będąc młodocianym był już zepsutym gówniarzem, a potem szerokie grono historyków z dr. hab. Cenckiewiczem na czele dotarło do tak wielu faktów w życiorysie Wałęsy, że można by nimi obdzielić szwadron złoczyńców.

I teraz, gdyby ten stary już, napompowany, ponad siedemdziesiątletni bufon powiedział przepraszam, to coś by to zmieniło? To by były słowa fałszywe. Kolejne kłamstwo, kolejna obraza narodu, którym ten człowiek zawsze gardził.

To był tylko epizod, zamykający się w latach 1970 – 1974. Rany Boskie! Kto w to naprawdę wierzy?! Całe jego życie to jeden i ten sam ciąg, historia ukształtowanego agenta wpływu; nie wiem, czy przez moskiewskich specjalistów, czy tylko przez fachowców Kiszczaka i Jaruzelskiego; człowieka, który nigdy nie przeprosi, bo wszczepiono mu sowiecką misję, a umysł jego nie jest zdolny do refleksji, a już kompletnie do ekspiacji.

Wszystko co robił, od momentu, gdy ukształtowała go bezpieka, aż do dzisiaj, to jedno wielkie, potworne kłamstwo.

Panowie Onyszkiewicz i Rulewski mówią publicznie – my o jego „epizodzie” wiedzieliśmy od początku. Wiedział też Kuroń i wiedział Michnik. I inni. Dlaczego zatem milczeliście, gdy Wałęsa niszczył Annę Walentynowicz?! Gdy niszczył i chciał zrujnować Krzysztofa Wyszkowskiego? Gdy nawet teraz obarczył winą dr. hab. Cenckiewicza za śmierć swojego syna. Wiedzieliście, a mimo tego, byliście cicho, gdy Wałęsa w imię kłamstwa wykańczał kolejnych ludzi.

I powiem jeszcze jedno – nigdy nie zaakceptuję, że Lech Wałęsa był samoistnym bytem. Człowiekiem, który cokolwiek sam dokonał. To było sowieckie narzędzie komuchów. Bardzo wredne, perfidne i sprytne narzędzie. I jest do dzisiaj. Co ciągle robi u jego boku Mieczysław Wachowski? Pilnuje, żeby się przypadkiem nie załamał, zwariował i zaczął mówić słowa burzące narrację? Pan senator Bogdan Borusewicz był solidarnościowym mentorem Lecha Wałęsy. Czy wprowadzając go do opozycji, widział, tak, jak Michnik, Kuroń i reszta, że Wałęsa miał „epizod” z bezpieką? Może ktoś mu go podsunął.

Kiedyś, za dobre parę lat historycy i inni naukowcy precyzyjnie zanalizują, jakich potwornych szkód dokonała ubecja, czy kagiebecja, posługując się Wałęsą. Zniszczyli życie paru pokoleniom. Dali Polsce takie kreatury, jak Balcerowicz, czy Tusk. Wśród swoich kreowali oligarchów, jak Kulczyk. A resztę narodu wpędzili w nędzę. A mordercy, Kiszczak i Jaruzelski byli godnymi szacunku ludźmi honoru.

Nie wiem, jako miłośnik fantastyki naukowej, mogę sobie wyobrazić, że gdy Wałęsa podpisał ubecki cyrograf, wszczepiono mu zdalnie sterowaną kapsułkę z trucizną, którą się uaktywni, gdyby nagle zaczął być krnąbrny. Lecz to tylko takie meandry umysłowe. Żadne kapsułki nie są potrzebne, gdy ma się już tak solidnego Wałęsę – Bolka.

Nie chcę przeprosin Wałęsy. Nie potrzebuję ich. I wiem, że byłoby to kolejne kłamstwo. Pewnie tysięczne w długiej litanii. I kompletnie nie rozumiem tych hipokrytów, którzy dzisiaj powtarzają – gdyby tylko przeprosił…

Autor

- publicysta. Z zawodu inżynier elektronik pracujący od 30 lat za granicą na morzu. Konserwatysta.

Wyświetlono 9 komentarzy
Napisano
  1. No to agent Bolek się doczekał. W sumie dobrze prawda zawsze wygrywa.

  2. Papa Smerf pisze:

    Przeprosić można jak się kogoś niechcący w tańcu potrąci albo pierdnie w towarzystwie.Wałęsa zachowuje się jak złodziej złapany za rękę – krzyczy „to nie moja ręka”.

  3. To nie sowieci nim sterowali…
    Osobiscie czuje sie jakbym opluty zostal, wstyd mi za Prezydenta, za Rzepe :
    (wielu od dawna wiedzialo, pan teraz „sensacje ” robi a szkoda nerwow…)
    ale za pana tez !

    Koncz wasc, wstydu (Sobie ) oszczedz…

    Zajrzyj pan pod wlasny dywan. I na szkielety w politycznej szafie ! Bo juz za piec dwunasta…

    • Janusz pisze:

      Rozumiem pański wstyd. Po prostu dał się pan nabrać. Zawsze wtedy jest głupio.
      Lecz siedzi pan w tej podparyskiej wioseczce i nie widzi, co się w kraju wyprawia. To nie „sensacje”, bo sprawa jest bardzo stara. To propaganda robiąca wodę z mózgu z którą trzeba walczyć.

  4. pablo pisze:

    Nie ma co głowy zawracać – Wałęsiak był tajniakiem, jest burakiem i burakiem umrze. Taka będzie kropka nad i. A Stokrotka przyniesie stokrotki. 🙂

  5. emi pisze:

    świetny artykuł. zgadzam się z tym!

  6. Boek pisze:

    Rozumiem, że autor tego tekstu należy do pokoleń, które Wałęsa, Balcerowicz i Kulczyk wpędzili w nędzę. Szczerze współczuję. Na niego też Wałęsa donosił, więc się musiał właczyć? To naprawdę smutne

    • Pablo pisze:

      Rozumiem, że niczego nie rozumiesz z ostatnich nastu lat Polski, ale nie musisz się tą kompromitującą niewiedzą dzielić na forum. Lepiej się pouczyć.

      • Bodek pisze:

        No wyraźnie czytam o pokoleniach wpędzonych w nędzę: „Zniszczyli życie paru pokoleniom. Dali Polsce takie kreatury, jak Balcerowicz, czy Tusk. Wśród swoich kreowali oligarchów, jak Kulczyk. A resztę narodu wpędzili w nędzę.”. No ja do nich nie należę, nikt mnie w nędzę nie wpędził. Rozumiem, że ktoś należy, skoro taki autor o nich pisze, chyba on sam gdzieś tam za granicą albo na morzu też w nędzy. No i Wałęsa z Balcerowiczem i Kulczykiem ich wpędzili, dlaczego akurat ich? Do tego donosami ich ten Wałesa w tę nędzę wpędził. Jeśli wpędził,to rozumiem, że przed Balcerowiczem i Kulczykiem bogato była, ło panie, tak było dobrze jak nigdy, bo tera nędza. Tak mi z tego tekstu wynika. Strasznie to przygnębiające, no nędzy to ja nie chcę.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika