Znany dyrygent: „Dyrektor Filharmonii Bałtyckiej przeszkadzał mi pracować!” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 25.11.2015

Znany dyrygent: „Dyrektor Filharmonii Bałtyckiej przeszkadzał mi pracować!”

Pracownicy Polskiej Filharmonii Bałtyckiej zarzucają dyrektorowi naczelnemu tej instytucji Romanowi Peruckiemu złe i zatrudnianie członków własnej rodziny. Jest także wiele innych zarzutów. Głos w sprawie zabrał prof. Zygmunt Rychert – znany dyrygent i kompozytor oraz ceniony autorytet muzyczny związany z filharmoniami w Warszawie i Gdańsku oraz teatrami operowymi w Bydgoszczy i Gdańsku.

zygmunt_rychert2

Prof. Zygmunt Rychert – znany dyrygent, kompozytor i autorytet muzyczny. (fot. YouTube)

Prof. Zygmunt Rychert:„Doceniam zasługi dyrektora Romana Peruckiego w dziele idei oraz budowy tego pięknego obiektu, jakim jest Filharmonia Bałtycka.

O ile mi wiadomo, nie jest zabronione zatrudnianie przez dyrektora naczelnego na stanowiskach (także kierowniczych) w instytucji państwowej członków najbliższej rodziny dyrektora, (np. brata jako szefa działu sprzedaży biletów, szwagra (dawniej) jako kierownika budowy, czy też syna jako skrzypka do orkiestry), ale z całą pewnością wiem, że takie fakty budzą niepotrzebne emocje i powodują niepotrzebne komentarze wśród innych pracowników.

Od dawna obserwuję coroczny Międzynarodowy Festiwal Organowy w Oliwie i pewne szczegóły związane z repertuarem budzą moje wątpliwości: na ok. 20 koncertów każdego lata Festiwalu w Oliwie ok.17 – 18 recitali jest obsadzonych przez organistów – artystów z całego świata, a pozostałe 2 – 3 grają Polacy (także dyrektor Roman Perucki). W związku z tym często byłem świadkiem złośliwych komentarzy na temat przyszłej koncertowej trasy zagranicznej dyrektora Romana Peruckiego.

Jako były dyrektor artystyczny mam wiele złych wspomnień związanych ze współpracą z dyrektorem Romanem Peruckim, który chciał zrobić ze mnie podległą mu marionetkę. Prawie każdego dnia 2 sekretarki przynosiły mi karteczki ze zmianami programu Filharmonii, które ciągle, nieustannie dokonywał dyrektor Perucki. We wszystkich filharmoniach w Polsce plany były układane z wyprzedzeniem na cały sezon artystyczny, w Gdańsku nie mogłem sklecić ich nawet na 3 miesiące, bo dyrektor naczelny przeszkadzał mi pracować!

Z wielu przykładów jakie pamiętam, przytoczę tylko jeden: ok. 12 lat temu, gdy jeden z letnich koncertów popularnych z orkiestrą miał prowadzić znany, świetny polski dyrygent T. Strugała z solistą, naszym znakomitym K. A. Kulką, dyrektor Perucki kazał mi ich odwołać, bo chciał, aby wystąpił organista, p. Tomasz Glanc z RFN, dyrektor tamtejszej szkoły muzycznej, lubiący komponować. T. Glanc wystąpił w amfiteatrze nad Motławą, jego dzieła wg nie tylko mnie, powinny były być grane „do kotleta”, ja musiałem to dyrygować, a kompozytor (!) nie potrafił tego zinstrumentować, ja nie chciałem, zrobił to jakiś student, a chandrę mam do dziś!

Pamiętam także, jak zamiast Romana Peruckiego ja musiałem odwoływać zaplanowanych wykonawców – A. Kulka, z którym znam się od dzieciństwa, tylko machnął ręką, ale rozmowy z Panią Strugałową nie zapomnę.

Moja z Romanem Peruckim była udręką, gdzie organista nie mający żadnego (!!!) wykształcenia dyrygenckiego wiązał ręce doświadczonemu dyrygentowi – symfonikowi, założycielowi tej orkiestry w 1974 roku!

Z powodu podobnych odczuć i lekceważenia pracowników, wielu wspaniałych, oddanych ludzi musiało odejść z Filharmonii Bałtyckiej (dział kadr, księgowości i z biura artystycznego).

zygmunt_rychert

Prof. Zygmunt Rychert jest cenionym autorytetem muzycznym. (fot. YouTube).

Jeśli chodzi o placówką, mam takie zasadnicze uwagi. Akustyka sali koncertowej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku jest fatalna! Zgodnie z powszechną opinią wielu renomowanych artystów, wręcz najgorsza. Znam wszystkie sale koncertowe w Polsce i wstyd mi za tę salę. Kilka lat temu miałem wielką satysfakcję, gdy w rozmowie z prof. Krzysztofem Pendereckim mieliśmy nie tylko identyczną, zła ocenę akustyki naszej sali, ale znaliśmy jednakowo przyczyny tego stanu rzeczy. Oświadczam publicznie, że od dawna wiem, co należy zrobić, aby w decydujący sposób bardzo szybko (w ciągu kilku dni), bardzo tanio (prawie „za darmo”), w bardzo prosty sposób, bez przebudowy! zrobić dobrą akustykę, ale nie będę radzić panu Peruckiemu.

Pamiętam dobrze, jak przez 2 lata namawiałem go, aby za patrona naszej Filharmonii Bałtyckiej obrał największego polskiego kompozytora – Fryderyka Chopina, znałem imiona wszystkich kompozytorów – patronów naszych filharmonii, ale żadna, nawet Filharmonia Narodowa w Warszawie nie miała imienia Fryderyka Chopina. Po 2 latach moich rad dyrektor Perucki uległ mi, ale zasługę – także w mediach – przypisał sobie! Zostawiam to bez komentarzy!

Wątpliwym sukcesem Romana Peruckiego jest zatrudnienie jako dyrektora artystycznego, „maestra” Ernsta van Tiela z Holandii, w sytuacji, gdy wielu lepszych Polaków szuka pracy! Od czasów mojego odejścia z Filharmonii Bałtyckiej, około 10 lat temu byłem tylko 1 raz na koncercie (jako słuchacz, w tym roku) i byłem załamany poziomem orkiestry, za co winię wyłącznie dyrekcję Filharmonii Bałtyckiej.

Stare porzekadło mówi: „Nie ma złych orkiestr, są tylko źli dyrygenci! Maestru Tiel’owi radziłbym zmienić zawód, bo jest niemuzykalnym amatorem, a władzom Gdańska życzę, aby zechciały podjąć radykalną decyzję i nie tolerować pozorów, że wszystko w Filharmonii Bałtyckiej jest OK.

Nie jest OK i boli mnie serce, że moje muzyczne ideały i marzenia w moim rodzinnym mieście dawno legły w gruzach!”

prof. Zygmunt Rychert
Akademia Muzyczna w Gdańsku

Autor

- Gazeta Bałtycka

Wyświetlono 47 komentarzy
Napisano
  1. aspirant pisze:

    Gdzie się podział pan P? CBA go szuka, pytają o niego wszędzie i nie mogą nigdzie znaleźć. Pewnie chodzi o solidną kontrole z związku z przetargami, budowami na kilka ładnych lat do tyłu, byc moze trzeba kilka spraw wyjasnic?

  2. Imię... pisze:

    To szwagrowi tez fuchę załatwił? DOBRY WUJEK!

  3. Radosław pisze:

    Podpisuję się obiema rękami!!! Odważny Człowiek Pan Zygmunt. Brawo! Chcemy zmian!

  4. Student pisze:

    Jeśli tak jest jak opisuje Pan Rychert to współczuję… Znam bardzo dobrze jednego i drugiego Pana. Mogę tylko powiedzieć, że gratuluję odwagi i walki o dobre imię muzyki. Nie rozumiem ludzi kończących wydziału instrumentalnego, wcinających się do kompozycji, dyrygentury czy innych działów muzyki…Filharmonia Bałtycka i jej sala jest fatalna akustycznie, chyba w knajpie jest lepiej grać niż tam…

  5. studentka pisze:

    Brawo!!! Nareszcie! Proszę z tego zrobić jak najgłośniejszą aferę. To, co tam się wyprawia od wielu lat to skandal. Może wreszcie coś się zmieni i zaczniemy mieć wspaniałą, energetyczną filharmonię! To dyrygent jest osobą, która potrafi tchnąć ducha nawet w najgorszych muzyków. Jeśli przeszkadza się pracować dyrygentowi, można się spodziewać co najwyżej miernych efektów. Profesor Rychert doskonale zna się na swoim fachu, bardzo miło wspominam współpracę z nim.

  6. Nikt pisze:

    No i właśnie to mnie męczyło zawsze w Gdańsku. Zaściankowe myślenie, że muzyk zajmuje się:
    1. graniem
    2. kompozycją ALBO
    3. dyrygowaniem,
    a do każdej z tych czynności potrzebuje stosownego dokumentu.
    Chcę zwrócić uwagę, że to nie wykształcenie generuje umiejętności, a ilość włożonego wysiłku pomnożone przez talent. Prawdopodobnie poziom kultury nigdy się nie zmieni w Gdańsku, a być może za kilkanaście lat, gdy umrze ostatni muzyk, żyjący w iluzorycznym świecie kolesiostwa i fuszerki.

  7. P pisze:

    Brawo ! Mam nadzieję że znajdzie się więcej tak odważnych osób w całej Polsce i uda się rozbić te bandy które mylą słowo kultura ze słowem chałtura.

  8. obserwator pisze:

    Znam obu tych Panów. Żaden z nich nie jest ideałem. Pragnę nadmienić, iż z arogancją p. Rycherta nie radzą sobie nawet władze AM w Gdańsku, który na OTWARTYCH próbach orkiestry symfonicznej poniża studentów p. Peruckiego za sam ten fakt. Dyscyplinę można osiągnąć w inny sposób – arogancja i zarozumiałość nie są już w dobrym guście, a raczej urągają kulturze osobistej i zdrowiu tego Pana, a szkoda, bo to dobry muzyk. Z kolei gdyby nie działania p. Peruckiego w odpowiednim czasie mięlibyśmy filharmonię przy operze, a Ołowianka zapomnianą, zapuszczoną dzielnicą Gdańska widoczną z Długiego Pobrzeża Starówki! Działalność Filharmonii Bałtyckiej już od dawna jest kontrolowana właśnie przez takie negatywne opinie i donosy. Jakoś do tej pory nic nie znaleziono. Drodzy Państwo, Pomorze to jedno z niewielu miejsc, w którym nie zapomniano o muzyce organowej i pięknych zabytkowych instrumentach. Proszę sobie zerknąć na stronę internetową Filharmonii i sprawdzić czy aby na pewno są tam jedynie koncerty muzyki organowej? Koncertów na organy i orkiestrę? Poza tym, proszę zorientować się jak przebiegają inne festiwale organowe. Organizatorzy zawsze biorą udział w Festiwalu, który prowadzą – tym bardziej p. Perucki, który jest organistą Katedry Oliwskiej. To nawet nie wypada, żeby gospodarz takiego miejsca bał się konfrontacji z umiejętnościami pozostałych muzyków. Drodzy Państwo, proszę, nie popadajmy w paranoję. Jeśli nowy dyrektor zaniedba sferę muzyki organowej, to będzie to strata dla całej muzyki organowej, nie tylko w Polsce. Chcemy powtórki z klasycyzmu, romantyzmu? Każda muzyka jest ważna, lecz nie dla każdej i nie w każdym miejscu są stworzone do tego warunki. Dotychczasowy dyrektor Filharmonii zatrudniał swoją rodzinę – to fakt, ale czy pozostałe aspekty, w szczególności osobiste konflikty powinny być rozdmuchiwane na taką skalę? Czy ktoś z Państwa – z taką łatwością krytykujących po przeczytaniu powyższego artykułu – zadał sobie minimum trudu by zapoznać się z sytuacją jednej i drugiej strony, sytuacji pozostałych instytucji kulturalnych w Polsce? Zło zawsze było krzykliwe. W PL juz tak jest, że kiedy ktoś odnosi sukces ciężką pracą, to więcej jest głosów zawiści niż wdzięczności 🙁 Szkoda, że nie może być po prostu normalnie.

    • Ryszard pisze:

      Bardzo mi się podoba ten obiektywny głos ! Jak dotychczas nie znam w Gdańsku instytucji, która by była bardziej racjonalnie prowadzona. Proszę porównać „osiągnięcia” ECS i Teatru Szekspirowskiego z programem działań PFB; wystarczy wejść na strony ww. instytucji…. Do tego proszę porównać koszty budowy i czas realizacji tych projektów, które powstawały mniej więcej w tym samym czasie. A przede wszystkim proszę pójść na pierwszy z brzegu koncert !

  9. Andrzej pisze:

    Zgadzam się z panem powyżej

  10. Anna pisze:

    Niestety, większość tego co pisze się i w artykule i komentarzach o Peruckim to prawda. Jest także powszechnie wiadomo w kręgach muzyków filharmoników, że Rychert nienawidzi Peruckiego i od 10 lat czeka, żeby się odegrać. Widać czas nadszedł Ciekawe, że akurat teraz mu się zebrało na odwagę, gdy nastąpiła centralna zmiana władzy. Zastanawiam się, czy ktoś nie złożył Zygmuntowi propozycji nie do odrzucenia, odnośnie przyszłego konkursu na dyrektora. Jeśli tak, to mieli byśmy takie polsko-filharmonijne House of Cards 😉
    Natomiast, wszyscy Ci co narzekają… W szczególności muzycy tzw. związkowi, którzy biorą co miesiąc kasę (która przychodzi na czas) za nic nie robienie, wspomną jeszcze z łezką w oku czasy kiedy można było zamiast ćwiczyć na instrumencie, narzekać na złą atmosferę pracy i wystosowywać wniosek o spór zbiorowy. Wspomnicie jeszcze czasy pensji na koniec miesiąca (jak wiadomo nie jest to standard w Polskich filharmoniach) i w ogóle pracę jako taką, gdyż jeżeli do dyrektorem zostanie taki Zygmunt, to gwarantuję, że spora część może jej nie mieć z uwagi na brak kompetencji manualnych 😉
    A odnośnie fatalnej akustyki sali filharmonii. Nie wiem czy wiadomo panu Zygmuntowi, a powinno być skoro pracował w Filharmonii Bałtyckiej, że była ona budowana jako centrum koncertowo-konferencyjne. W związku z czym taka akustyka jest mniej lub bardziej zamieżona. Jeśli zostanie ona kiedykolwiek zmieniona na bardziej filharmonijną, to kontrachenci oranizujący inne koncerty i konferencje, a zarazem będący sporą częścią dochodów fiharmonii mogą po prostu poszukać innego miejsca. A wtedy fiharmonia będzie miała zdolnego ambitnego dyrektora, na koncertach symfonicznych będzie tyle samo osób co teraz, bo gawiedzi generalnie muzyka klasyczna nie interesuje, a narzekający muzycy już nie będą mieli na czas pensji i wtedy zacznie się pisanie po gazetach, że w fiharmoni pracują żebracy.

  11. Anonim pisze:

    Co to za absurd, ze jesli akustyka będzie lepsza, to sala konferencyjna nie będzie spełniała swojej funkcji? Skoro jest filharmonia, powinna mieć akustykę filharmoniczna, a nie konferencyjna. A w dobrej sali każdy chce grać i organizować eventy. Przeraża mnie jak ktos pisze takie brednie

  12. Waldemar pisze:

    no ok, pojechałem kilka dni temu na ołowiankę, kupiłem 2 bilety na koncert, wydałem ze swojego skromnego budżetu pieniążki, a że nigdy nie byłem w filharmonii to myślałem że to będzie fajny sposób na spędzenie czasu zamiast idiotyczny film w tv czy komedia w kinie. Jak wracałem, obok wejścia głównego z boku, tam od strony hotelu, stała grupa obdartusów i jakiś grubas na ławce, paliła papierochy i pluła na chodnik. Ja nie wiem czy to byli przypadkowi ludzie, czy Wasi muzycy, ale wyglądało to nieładnie nawet dla mnie.
    No i teraz czytam, że wydałem 90 zł, akustyka jest fatalna, ale nie mam co się martwić, bo i tak muzycy nie umieją grać a dyrygent nie umie dyrygować. Kurde super. Dziękuję. Zepsuliście mi humor.
    Może kopcie się po jajach u siebie a nie denerwujcie normalnych ludzi.

    • Józef pisze:

      Hm…marna ustawka. Autora dyskwalifikuje ostatnie zdanie. Nie jest to poziom kogoś, kto jest w stanie ocenić poziom gry i dyrygentury, o akustyce nie mówiąc.

    • meloman pisze:

      Może nie byłeś w Filharmonii na Ołowiance ? Albo trafiłeś na koncert jakichś „szarpidrutów” (tacy też tam czasem występują)? Przeważnie w piątki o 19-tej są koncerty symfonicznej i wtedy się pofatyguj, bo bilety są tańsze….

  13. Melomanka pisze:

    Czyżbyś był tak wytrawnym melomanem, że usłyszałeś iż orkiestra nie umie grać, a dyrygent nie umie dyrygować ? Skoro byłeś w tej instytucji pierwszy raz, to mniemam , że odróżniasz tylko to , czy grają , czy nie grają. Myślę , że dla Ciebie nie byłoby różnicy, gdybyś usłyszał naszych muzyków, a potem nowojorskich filharmoników.Co do obdartusów, muzycy we frakach nie wracają do domów, tylko się przebierają w garderobach. To że ktoś jest gruby , cóż , to są normalni ludzie, zdarzają się i grubi muzycy. Ty elegancki wracałeś z koncertu, a oni po skończonej pracy, przebrani, poszli na papierosa. Czemu popsuto Ci humor dopiero po przeczytaniu artykułu? Gdybyś się znał na muzyce, powinieneś wyjść wkurzony już po koncercie, że orkiestra zagrała fatalnie , a dyrygent nie umiał zadyrygować, ale po koncercie na pewno byłeś zachwycony , że byłeś na prawdziwym koncercie w Filharmonii. I pochwalić się można przed znajomymi, żeś taki obyty. Dla Ciebie te niuanse o których się tu pisze, są nie do usłyszenia. Trzeba się na muzyce trochę znać, a tego nie poznasz po jednorazowym pobycie w takiej instytucji jak Filharmonia.

  14. Waldemar pisze:

    Nie znam sie na muzyce. Tak jak napisałem, jeszcze nie byłem w filharmonii. Będę 28go i fakt, nie potrafię ocenić ani jakości wykonania ani akustyki. Zgadzam sie z teścia Pani komentarza. Ale czytając wypowiedzi poczułem zupełnie co innego. Przepraszam jeśli uraziłem, ale napisałem to szczerze. Zupełnie inaczej wyobrażałem sobie muzyków. Wiec postarajcie sie Państwo, bo opinie jakie czytam na trojmiasto.pl są średnie.
    Mimo to pozdrawiam z sympatia:)

  15. Sarenka pisze:

    Chciałbym tylko napisać, że jestem organizatorem koncertów. Na gościnnym występie w Filharmonii Bałtyckiej, nie było żadnej osoby nie tylko z dyrekcji,ale także z biura koncertowego. Nikogo…. oprócz Pana od techniki……któremu bardzo dziękuję za profesjonalizm. Natomiast co do reszty, pozostał mi w pamięć wielki żal…..

    • Lilinaka.. pisze:

      Skoro była profesjonalna osoba od techniki, no to chyba wystarczy, skoro to Ty Sarenko byłaś organizatorem koncertu. No chyba, że Dyrektor miał Ci w podzięce wymasować stopy?

  16. Meloman pisze:

    Ja pozwolę sobie skomentować dobór pianistów w projekcie – festiwalu ,, Chopin nad wodami Motławy”. Nie wiem kto jest odpowiedzialny za wybór pianistów, kto o tym decyduje.W pierwszych latach funkcjonowania ww. Festiwalu poziom był w większości koncertów bardzo wysoki. Natomiast w ostatnich 2 latach poziom trzyma tylko około połowa z koncertów festiwalowych. Na pozostałych koncertach występują muzycy mierni, którzy nie powinni nigdy pojawiać się na estradzie żadnej Filharmonii. Pomijając kwestię nieprzygotowania, nie mają oni NIC do przekazania w muzyce, którą wykonują. Dla tak zacnej Instytucji to wstyd. Poza tym występują także studenci, którzy niczym nie wyróżniają się na akademii, są bardzo przeciętni, a Ci lepsi nie występują nie wiedzieć czemu? Zdarzył się nawet przypadek recitalu studentki, która nie zdała na studia magisterskie.
    A nasi niektórzy znakomici gdańscy pianiści na wspomnianym Festiwalu nie występują robiąc miejsce dyletantom. Nie wiem czy nie chcą wystąpić, czy nie są zapraszani.
    Bardzo dziwna polityka. Mam nadzieję, że w przyszłych latach na ,,Chopinie nad wodami Motławy” usłyszymy z powrotem bardzo wysoki poziom przynajmniej większości koncertów i że usłyszymy przekrój naszych naprawdę najlepszych gdańskich pianistów, a nie nieutytułowanych w żadnych konkursach i prezentujących bardzo wątpliwy, delikatnie mówiąc, poziom.

  17. Meserszmit pisze:

    Filharmonia to tylko wierzchołek góry lodowej. Perucki jest umaczany o wiele bardziej na innym polu, z którego, mam nadzieję, wkrótce zostanie zmieciony. Jak to w Polsce – kto nie smaruje, ten nie jedzie…

    • Mirella pisze:

      Jeśli wiesz, że jest umaczany, to zgłoś przestępstwo do prokuratury. Anonimowe obrzucanie kogoś błotem jest żałosne. Zastanów się lepiej nad swoim życiem, tchórzu.

  18. Hanna pisze:

    Pan Rychert niech lepiej się zastanowi nad swoim sumieniem, kiedy to wyrzucił z filharmonii szczecińskiej świetnego muzyka ze względu na pasujące mu układy. Czy poważnym jest dyrektor artystyczny,który w marcu zaprasza muzyka do zagrania solo w przyszłym sezonie , po czym w czerwcu nie przedłuża mu umowy, nie mając odwagi nawet powiedzieć o tym osobiście? Zostawił kartkę w sekretariacie ze zdawkową informacją i uciekł, wyjechał mimo umówionego spotkania. Tchórz nie miał odwagi powiedzieć , że jego prywatne interesy każą mu pozbyć się wcześniej wychwalanego przez niego samego muzyka…Żenujące i bezczelne zachowanie niszczące zdolnych ludzi.

  19. Dajcie spokój. Daremne trudy, daremne żale. Możemy się założyć, że konkurs wygra Perucki? Tu i ówdzie o tym się mówi. A co do Rycherta – jak się go czyta, to ma się wrażenie, że zaraz się rozbeczy. Żałosne. Jaką udręką dla wielu on był, można by napisać książkę.

  20. Symfonia Nepotyczna Romana Peruckiego! ZAPRASZAMY

  21. wielbicielka pisze:

    Panie Rychert! A gdzie Pan był ze swoimi opiniami, odpowiedzialną postawą obywatelską z związku z podejrzeniem o wyrzucone w błoto pieniądze, a co ważniejsze odpowiedzialną postawą artystyczną, gdy budowano i oddawano beznadziejną akustycznie salę koncertową FB? Czemu wtedy Pan nie protestował? Czemu nie udzielił Pan wywiadu na ten temat? Strach ? Czemu nie bił Pan na alarm? Bo jak nie Pan, to kto miał to zrobić? Odpowiedź jest oczywista: KASA, MISIU, KASA !!!

    Odnośnie Pana pomysłów na poprawę akustyki, to można powiedzieć, że zna się Pan na tym jak bufon Perucki. Chodzi oczywiście o fizykę, a nie ucho. Może Pan poda swój dorobek w tym zakresie.

  22. Jarek pisze:

    Podobnym dyletantem jest Figas!!!!! w Bydgoszczy i co z tym zrobic Panie Rychert????????? ten prawie dyrygent nie umie dyrygować i co z tym zrobić???

  23. Oj, frustracja będzie,gdy w świt pójdzie:
    The winner is – ROMAN PERUCKIIIIIIIIIIII !!!!

  24. Polityk pisze:

    Roman Perucki nie będzie już dyrektorem tej instytucji. To pewne. Pytanie jest takie czy przegra konkurs czy odwoła go minister kultury. W sumie na to samo wyjdzie ale w 2 przypadku będzie większy skandal. A na to to sobie władze samorządowe pozwolić już nie mogą.

  25. podatnik pisze:

    Jak się tak czyta tego Rycherta, to nasuwa się jeden wniosek – należy, albo zamknąć tę całą filharmonię, albo zreorganizować i połączyć znowu z operą, bo dyrygent amator, orkiestra gra słabo a a sala koncertowa nie jest przystosowana do koncertów. Po co więc wydawać tyle publicznych pieniędzy?

  26. Józef pisze:

    Pan Rychert ani nie jest dziewicą, ani też materiałem na autorytet moralny. A ZNANY jest nie tyle z jakichś ekscytujacych odczytań partytur, lecz z tego, że żadną orkiestrą nie dyrygował dłużej, niż 3 lata. Owszem, ma dobre ucho, ale…nocnik też ma ucho.

    • Autorytet pisze:

      To profesjonalista i wie co mowi. Jest uznanym autorytetem. Jak tak twierdzi to na pewno ma racje. Nikt nie ryzykowalby autorytetu piszac nieprawde. A ze filharmonia zostala rozwalona przez Peruckiego wiadomo od wielu lat.

      • Józef pisze:

        Ranga tego autorytetu, pozwala na dość sporą dozę brawury. Owszem, wśród takich tuzów batuty, jak Figas, Kawalla, Rubik czy Wicherek, pan Rychert zajmuje miejsce -jeżeli nie pierwsze, to na pewno nie ostatnie. Jakoś w programach Filharmonii Narodowej, NOSPR czy TN go nie widać, ale to pewnie dlatego, że jest uczciwy i nie wchodzi w układy…
        Byłby dobrym taktomierniczym, gdyby nie poziom egzaltacji i skłonności do furii, równy primadonnie w wieku przedklimakteryjnym. To go zawsze gubiło i mimo wieku przedemerytalnego, nic z tym nie zrobił.

      • Alina... pisze:

        Co wiadomo? Gdzie wiadomo? Czemu piszesz takie bzdury samozwańczy „Autorytecie”?

  27. Zbigniew pisze:

    Pozdrawiam mieszkańców Trójmiasta. Zróbcie z tym porządek. Byłem ostatnio kilka razy w Gdańsku i następnym razem chętnie wybiorę się do filharmonii. Dotychczas nie było po co.Ten tekst nieco mi rozjaśnia przyczyny takiego stanu rzeczy.Szkoda ładnie położonego obiektu,który powinien spełniać przede wszystkim podstawową rolę.

  28. The winner is – ROMAN PERUCKIIIIIIIIIIII !!!!

    … a nie mówiłem! Nie musicie gratulować 🙂
    Perucki po raz kolejny ograł towarzystwo, zanim się ono zorientowało. Zresztą z takimi miałkimi zarzutami, bez swojego dobrego kandydata – wynik i tak był wiadomy. Teraz wszyscy możecie go pocałować w ORGAN 🙂

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika