Żołnierze AK pozywają niemiecką telewizję za film „Nasze matki, nasi ojcowie” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 30.11.2013

Żołnierze AK pozywają niemiecką telewizję za film „Nasze matki, nasi ojcowie”

Film „Nasze matki, nasi ojcowie”, wyprodukowany w 2013 roku przez telewizję publiczną ZDF, znowu pojawił się w nagłówkach prasowych. odmówił postępowania karnego, ale teraz byli żołnierze AK złożyli pozew cywilny.

Żołnierze AK pozywają niemiecką telewizję za film „Nasze matki, nasi ojcowie”

Film „Nasze matki, nasi ojcowie” został wyprodukowany przez niemiecką telewizję publiczną ZDF.

Pozew został złożony zarówno przez osobę prywatną, jak i przez działający od 1989 roku Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Osoba pozywająca prywatnie pragnie zostać anonimowa. Według dziennikarzy z Deutsche Welle (DW) jest to dawny oficer Armii Krajowej i więzień obozu koncentracyjnego mieszkający w Krakowie.

Oskarżający zobaczyli w trzyczęściowym serialu telewizji ZDF, jak zostało zdeptane ich prawo do dumy narodowej, do ochrony własnej kultury narodowej, do rzetelnego widzenia historii, prawo do godności, obejmujące emocjonalne i psychiczne oraz prawo do czci zmarłych żołnierzy AK. Powodowie oczekują przeprosin od pozwanego na wszystkich kanałach telewizyjnych, które nadają trzyczęściowy ZDF, symbolicznego zadośćuczynienia w wysokości 12.000 euro, jak również usunięcia symboli AK z filmu.

ZDF dowiedział się o pozwie z mediów: – Stacja nie ma oficjalnej informacji z sądu, więc nie możemy odpowiedzieć na zarzut w chwili obecnej – odpowiedział rzecznik biura prasowego ZDF na zapytanie DW.

W szczególności zarzuty odnoszą się do jednej z części, w której żołnierze AK przedstawiani są jako antysemici biorący współudział w zbrodniach na ludności żydowskiej w Polsce. Natomiast Niemcy, zdaniem weteranów AK, są przedstawiani w filmie prawie jak ich ofiary. W filmie są protagoniści, młodzi Niemcy, zaprzyjaźnieni z żydowskimi rówieśnikami.

Poniżej przedstawiamy kontrowersyjny fragment:

Dla kontrastu w filmie pokazano polskich rolników, dostarczających żołnierzom AK jedzenie dopóty, dopóki nie było wśród nich Żydów. Także AK-owcy nie chcą w kontrowersyjnych scenach pomagać Żydom: – Oni byli źli jak naziści – wyjaśnia w filmie jeden z żołnierzy AK.

Teraz musi wyjaśnić kwestie, czy przedstawione sceny w filmie są naruszeniem praw osobistych powodów. Warszawski prawnik, specjalista prawa cywilnego Daniel Więckowski jest nastawiony sceptycznie: – Film jest formą ekspresji artystycznej i to rodzi pytanie, czy dzieło sztuki narusza prawo do prywatności – mówi Więckowski. – Działania tego typu są często wykorzystywane do celów propagandowych, skarżący starają się zwrócić na siebie uwagę – wyjaśnia prawnik.

Protesty polskiej publiczności przeciwko niemieckiemu serialowi zaczęły się wiosną tego roku i trwają nadal. Ostatnio protestowano przeciwko jego transmisji przez BBC. Według organizacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga Przeciw Zniesławieniom, wysłano około stu listów z protestami do BBC.

Jednocześnie organizacja zbiera podpisy pod petycją do polskiego parlamentu. Jej zdaniem, parlament powinien potępić niemieckie i anglosaskie media, które używają sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” jako wyraz kłamstwa oświęcimskiego. W tym celu zebrano 10 tys. podpisów.

Źródło: Deutsche Welle

Autor

- Gazeta Bałtycka

Wyświetlono 2 komentarze
Napisano
  1. janowsky pisze:

    bardzo dobrze zrobili. dosyć tego zakładania faktów. juz dawno powinni ich zniszczyć.

  2. Deb0308Fell pisze:

    Bardzo ciekawe podejście. Czasami warto zastanowić się głębiej nad rzeczami, które nas otaczają. Można wyciągnąć bardzo ciekawe wnioski, a jednocześnie odnaleźć drugie dno sprawy.

    Deb0308 – Polecam:

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika