"Wolę nie przebywać w środowisku osób homoseksualnych. Są specyficzni. Często jedyne o czym myślą, to seks z młodą osobą" | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 23.12.2013

„Wolę nie przebywać w środowisku osób homoseksualnych. Często jedyne o czym myślą, to seks z młodą osobą”

Obcując ze współczesną literaturą faktu, wśród wielkich nazwisk twórców Polskiej Szkoły Reportażu, natrafiłam na Michała Witkowskiego i jego powieści „Lubiewo”. Jej bohaterowie to starsi panowie, wrocławscy sprzed okresu emancypacji. Mówią o sobie w rodzaju żeńskim, pozują na kobiety – Patrycję, Lukrecję, Jessicę. One nie walczą o prawa do małżeństw i adopcji. W ogóle nie walczą i do niczego nie dążą. Nie mówią językiem Tomasza Raczka. Mówią „nie” dla stałego partnera, „nie” dla kondomów, „nie” dla bliskości i przyjaźni. „Tak” dla pikiety, urofilii, oralnego seksu, seksu w ogóle, dla rui.

fot. Percy Meza

W styczniu mija dziesięć lat od wydania książki. Z tej okazji przeprowadzę krótką rozmowę z uczniem klasy maturalnej, Mariuszem, który oficjalnie przyznaje się do tego, że jest gejem.

Dziennikarz: Czy w slangu gejowskim wciąż funkcjonuje słowo „pikieta”? Spotkałeś się z tym określeniem?
Mariusz: Nie słyszałem o innym znaczeniu tego słowa, poza tym, które jest znane dla całego społeczeństwa. Jestem dość zdziwiony samym terminem „slang gejowski”. Trudno mi stwierdzić, czy takie zjawisko naprawdę funkcjonuje.

D: Ja pierwszy raz spotkałam się z tym pojęciem w powieści Michała Witkowskiego „Lubiewo”. Sprawdziłam definicję i o to co przeczytałam: „określenie wywodzące się z gejowskiego slangu, oznaczające miejsce spotkań osób szukających szybkiego i anonimowego seksu”. Być może dziś to miejsce schadzek funkcjonuje pod inną nazwą?
M: Być może. Mówiąc szczerze… nie obracam się w gejowskim społeczeństwie na tyle, aby władać ich slangiem.

D: A na ile jesteś w tym społeczeństwie, aby móc cokolwiek o tym światku powiedzieć? W jakiś sposób integrujesz się z homoseksualną społecznością?
M: Szczerze? Wolę nie przebywać w środowisku osób homoseksualnych. Są specyficzni. Często jedyne o czym myślą, to seks z młodą osobą. Ja jestem na tyle rozważny, że nie wplątuję się w takie towarzystwo.

D: Z młodą osobą… Ty masz prawie 19 lat, a Ci, którzy myślą o Tobie w takich kategoriach, w jakim są wieku?
M: Zazwyczaj są to osoby w wieku od 20 do 30 lat. Wiek nie gra tak dużej roli, jak doświadczenie seksualne. Zostałem wychowany w przeświadczeniu, że osoby homoseksualne nie dbają o higienę stosunku. Często łapią choroby. Boję się zarażenia. Wolę mieć normalne kontakty z osobami homoseksualnym. Relacje odnoszące się tylko i wyłącznie do seksu mnie nie obchodzą.

D: Rozumiem. Wydaje mi się, że nie jesteś gejem, który uważa, że trzeba urządzać parady, nosić tęczowe chorągwie, dopuszczać do małżeństwa i adopcji dzieci. Czy moje wrażenie jest mylne?
M: Nie, jest jak najbardziej poprawne. Wolę, aby ludzie postrzegali nas jako zwyczajne osoby. Nie musimy się obnosić ze swoją seksualnością na każdym kroku. Takie parady budują w społeczeństwie typowe stereotypy geja, które są jak najbardziej mylne, porównując ogól ludzi homoseksualnych, a tych chodzących na parady. Wydaje mi też się, że chcąc być akceptowani przez społeczeństwo, powinniśmy akceptować także tych, którzy nas nie akceptują. Narzucając im swoje racje, niczego się nie zdziała. Napędza to tylko lawinę nienawiści w stronę gejów i całego społeczeństwa LGBT.

D: Niektórzy uważają, że walka przeciwko tak zwanej dyskryminacji mniejszości seksualnych jest ukrytą, lecz jakże nachalną promocją homoseksualizmu. Jak widać ludzie wygłaszają różne teorie („homoseksualizm to pomyłka natury”, „wybryk”, „może błąd ewolucji”). Gdy nie chcesz się za bardzo integrować ze społecznością gejowską, nie czujesz się wyalienowany? De facto nikt nie zrozumie Twoich potrzeb seksualnych, tak jak ludzie Tobie podobni.
M: Nie, nie czuję się wyalienowany. Myślę, że wielu osób tak naprawdę nie obchodzą moje preferencje seksualne, czy potrzeby. Nie postrzegają mnie przez pryzmat geja, lecz człowieka. Oczywiste jest to, że na co dzień można spotkać się z falą nienawiści w kierunku gejów za to, że istnieją. Nie mogę ich zmusić do zaakceptowania mnie, więc ignoruje takie zachowania.

D: Czujesz się na tyle komfortowo, żeby powiedzieć „Jestem szczęśliwy, bo jestem gejem i Polakiem. Przyszłość w tym kraju mnie nie przeraża”?
M: Wiesz, jest wiele krajów, w których bycie gejem jest na tyle komfortowe, by żyć otwarcie. Z drugiej strony, na świecie są również kraje takie, w których za bycie osobą homoseksualną jest kara ukamienowania, bądź też powieszenie. Ja uważam, że Polska jest mniej więcej po środku. Kocham Polskę i uważam, że żyje mi się w niej dobrze. Nie zamierzam narzekać, na kraj, w którym mieszkam, choć do pełnego komfortu dużo brakuje.

D: Urodziłeś się w połowie lat dziewięćdziesiątych. Dziś sytuacja prawna i społeczna osób wygląda dużo lepiej, niż np. czterdzieści lat temu. Pisze się o Was w „Polityce” i „Wprost”. Wiele znanych osobistości przyznaje się do swojej odmiennej orientacji. Wyobraź sobie, że Twój okres dojrzewania przypada na lata sześćdziesiąte dwudziestego wieku…
M: Myślę, że dużo by się nie zmieniło. Żyłbym mniej więcej tak samo. Nie wydaje mi się, że treść książki „Lubiewo” może w jakiś sposób opisać życie geja w tamtym okresie. Jest za bardzo subiektywnie napisana, by móc coś z tego wywnioskować. W dzisiejszych czasach, jest identycznie, to Ty wybierasz drogę jaką podążasz. Jeżeli chcesz się „puszczać”, będziesz jak bohaterowie tej książki, ale możesz też wybrać drogę przemyślanego seksu i poczekać z nim na odpowiedni moment.

D: (śmiech) Długo się znamy, a nie powiedziałeś mi nigdy, jak odkryłeś, że jesteś gejem. Może na koniec naszej rozmowy opowiesz mi o tym. Zamieniam się w słuch…
M: W czwartej klasie szkoły podstawowej mój kolega z ławki wysłał mi link do strony z filmami pornograficznymi. Jak dobrze pamiętam – mikolaje.org. Byłem ciekawy, więc zajrzałem. Moim oczom ukazała się taka scena: naga kobieta, a nad nią mężczyzna z wielkim penisem. Mój był dużo mniejszy, zacząłem się zastanawiać, czy coś ze mną nie tak. Może mam jakąś anomalię? – zamartwiałem się (śmiech). Szukając odpowiedzi trafiłem na stronę gejowską. Oglądałem filmiki, na początku tylko dla celów dydaktycznych, aby dowiedzieć się prawdy o męskim przyrodzeniu. Już wtedy czułem, że ciało mężczyzny mnie pociąga, ale nie przyjmowałem do wiadomości, że jestem homo. Skończyło się na tym, że dzień w dzień wchodziłem na strony o takiej tematyce i tak zostałem gejem (śmiech).

rozmawiała: Anna Kaniewska

Imię rozmówcy zostało zmienione na jego wyraźną prośbę.

Autor

- Gazeta Bałtycka

Wyświetlono 75 komentarzy
Napisano
  1. słodkakicia89 pisze:

    Temat wywiadu nie odzwierciedla tego co zostało powiedziane. Jest wyrwane z kontekstu nie pasuje do ogółu wypowiedzi :/ co do artykułu jest bardzo ciekawy ukazuje geja z drugiej strony. Brak w nim jedynie śmiesznego akcentu 😉

  2. Kara pisze:

    No rzeczywiście oficjalnie przyznaje się do tego, że jest gejem… A imię chciał zmienić, dobre 😛

  3. Jako filolog i wykładowca pragnę dokonać jednego sprostowania. Książka Witkowskiego została uznana za anachroniczną już 10 lat temu, gdy została wydana i jest wyrazem nostalgii autorskiej, a nie, choć narracyjnie się do niej upodobnia, literaturą faktu. Swoją drogą, czy słowo „pikieta” jest naprawdę znane CAŁEMU społeczeństwu? Muszę zapytać kolegów językoznawców. Tymczasem proszę o powtrzymanie się od zamieszczania artykułów zachęcających do przemocy wobec grup mniejszościowych chociaż w Wigilię, która powinna być dniem pojednania.

    • Witam. Moim zdaniem ten wywiad nie zachęca do przemocy wobec grup mniejszościowych. Cel był zupełnie inny. Mój rozmówca przedstawia swoją subiektywną ocenę. Przypominam, że ma do niej prawo. Tytuł może mieć negatywne zabarwienie, jednak nie ja go nadałam, lecz wydawnictwo. Nie chcę za to odpowiadać. Jeśli ktoś czuje się urażony, zaszczuty, przepraszam. Życzę spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam serdecznie.

      • jk pisze:

        pani przeprosiny nie są ani szczere ani przemyślane. to tak jakbym na panią napluł a potem powiedział: 'jeśli czuje się pani obrażona to przepraszam’. byłoby to tak samo nie na miejscu jak to co pani napisała.

  4. Marcin pisze:

    Jeżeli pani chce znać prawdy mogę pani odpowiedzieć, bo to właśnie ja jestem osobą której był ten wywiad przeprowadzany. Moja rodzina jest bardzo homofobiczna, stad tez moje przemyślenia na ten temat. Jednakże nie była moja intencja obraza środowiska LGBT. Mam inne postrzeganie tego społeczeństwa jednak uważam, że znajdują się w nim także osoby, które znają wartość miłości do drugiej osoby. Tytuł artykułu nie odzwierciedla tego co chciałem przekazać. Jest on wyrwany z kontekstu. Jednocześnie smutno mi z powodu tego, że tak ta rozmowa została odebrana.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    • jk pisze:

      szkoda, że wszystko zostało sprowadzone do tego, ze geje są be. ale to wina autorki.moim zdaniem celowa manipulacja. i te pytania!!!! one są uprzedzeniem same w sobie.posługiwanie się zwrotami typu tzw. dyskryminacja czy sugerowanie, że to nachalna propaganda. czy ty rzeczywiście widzisz, że wszyscy w środowisku są seksualnymi maniakami? ja na serio tego nie widzę. mam głownie znajomych gejów i rozmawiam z nimi o wszystkim, o seksie też, ale to raczej wyjątkowo. o sprawach LGBT często bo to dotyka mniei moich bliskich. zapraszam też kiedyś na paradę. na serio fajna impreza. i ważna bo ludzie walczą o godność i sprawiedliwość.przecież to absurd nazywać to nachalną propagandą. w pytaniu jest teza, że jesteś przeciwko małżeństwom dla par jednopłciowych. ty nic nie odpowiedziałeś, więc zostało tylko pytanie. myślę, ze jednak popierasz legalizację związków, bo przecież kiedy spotkasz już tę jedyną osobę to właśnie dzięki związkom możesz zabezpieczyć siebie i partnera np. przed tą homofobiczną rodziną.

      • Józef pisze:

        Bo są BE. Jak chcecie adoptować dzieci to sobie je najpierw zróbcie. SODOMICI CHOLERNI.

        • Józef pisze:

          Niestety ta hołota się zaczyna wszędzie panoszyć. Dobrze, że my Polacy jesteśmy mądrym narodem. Zobaczcie co się dzieje w Wielkiej Brytanii gdzie powoli muzułmanie przejmują całe regiony. Tam to im dopiero na głowę weszli dlatego, że to miękki naród. U nas to na szczęście nie przejdzie. Dostanie jeden z drugim po łbie to się skończy. A homoseksualizm to trzeba leczyć.

          • Jacek Dehnel pisze:

            Taaaaak, tak. Mógłby Pan podać regiony Wielkiej Brytanii, przejęte przez muzułmanów? Yorkshire? Kornwalia? Walia? Berkshire? Sussex?

            Rodziny składają się z najrozmaitszych układów, od niepamiętnych czasów. Również „z dwóch tatusiów” (np. po śmierci matki dziecko wychowuje ojciec i stryj). Nikt z tego powodu kryć się nie musi.

            • Józef pisze:

              Jak tam zwieracz ? Już kiszka wyszła z odbytu ? Czy jeszcze nie ?

            • jk pisze:

              proszę sobie wyobrazić, że odbyt jest jednym z najbardziej erogennych stref ciała. u pana też. jeżeli byłoby inaczej to byłby pan odbiegający od normy. od seksu analnego ani nie wypada kiszka, ani stolec ani nic innego. proszę się dokształcić z anatomii i nie pisać bzdur.

              • AnalToni pisze:

                To dlaczego mój kolega musi chodzić z pampersem ?

              • jk pisze:

                AnalToni – jeśli myślisz, że nabiorę się na tą twoją żałosną prowokację to się mylisz. jakoś ani ja ani mój facet ani miliony innych gejów i jeszcze więcej heteroseksualistów (bo przecież kobiety hetero też uprawiają seks analny, a niekiedy i heteroseksualni mężczyźni również) NIE CHODZĄ w pampersach.

              • Pedryl pisze:

                Z tym pampersem to akurat 100% prawdy.

        • jk pisze:

          ależ my mamy dzieci. nie wiem skąd myślenie, że geje i lesbijki nie mają dzieci. oczywiście, że mamy. jesteśmy zdrowi, płodni i jeżeli chcemy mieć dziecko to je mamy. bez względu na to co ty homofobie i niedouczony nieudaczniku masz do powiedzenia.

          • Cyklon B pisze:

            Nigdy nie miałeś i nie będziesz mieć dzieci zwyrodnialcu. Kompletnie się nie znasz na anatomii człowieka. Nie masz podstawowej wiedzy na temat prokreacji ludzi. Ty sobie co najwyżej możesz kupić psa tylko uważaj bo jak wyczuje pederaste to może cie zagryźć.

          • jk pisze:

            to się mylisz. i do tego znam wielu gejów, którzy dzieci mają i je wychowują. zejdź na ziemię i nie wyzywaj mnie. a zwyrodnialcem jesteś ty sam.

            • Pedryl pisze:

              No oczywiście że mogą mieć dzieci ! Nie widziałeś nigdy jak dwa knury urodziły małe prosiaki ? Albo dwie maciory ? Na pewno widziałeś !

    • Andrzej pisze:

      „W styczniu mija dziesięć lat od wydania książki. Z tej okazji przeprowadzę krótką rozmowę z uczniem klasy maturalnej, Mariuszem, który oficjalnie przyznaje się do tego, że jest gejem” To w koncu Marcin czy Mariusz? Co za oszustwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  5. Witam. Tekst, który napisałam nie jest obiektywnym artykułem, który porusza temat homoseksualizmu. To rozmowa, która zawiera subiektywne opinie i spostrzeżenia młodego człowieka. Imię zostało zmienione, ponieważ w pierwotnej wersji wywiadu (tej nieocenzurowanej) mój rozmówca przybliżał czytelnikom swoje życie seksualne. Myślę, że każdy człowiek, niezależnie od orientacji, nie ma ochoty na prezentowanie tak intymnych szczegółów pod prawdziwymi danymi. Nie chcę komentować sytuacji pomiędzy rozmówcą, a jego rodzicami oraz mojego rzekomego niedokształcenia. Życzę pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Pozdrawiam.

  6. Drodzy Państwo, przyjmuję do wiadomości. Od takich niestety tytułów zaczęła się w Rosji nagonka na młodych gejów (bo to niby oni mieli być tymi, którzy szukają starszych). Skończyło się na przemocy i próbach samobójstwa… Wygląda więc na to, że z tytułami trzeba bardzo uważać–mogą zaboleć. Marcin, wiem, że młode osoby z Tolerado–czasem młodsze od Ciebie i niekoniecznie tylko chłopcy –chciałyby się z Tobą zapoznać, pogadać. Mam nadzieję, że jeszcze się odezwą. Wszystkiego najlepszego na święta.

  7. Jacek Dehnel pisze:

    Tyle tu złej woli i przekłamań ze strony dziennikarki, że, doprawdy, nie wiadomo, od czego zacząć. Po pierwsze: książka Witkowskiego nie portretuje środowiska gejowskiego, tylko „ciotowskie”: subkulturę z lat PRLu, sprzed epidemii AIDS, która to subkultura obejmowała tylko część społeczności homoseksualnej. To mniej więcej tak, jakby pytać o heteroseksualizm na podstawie wspomnień klientów pań z Poznańskiej (warszawska ulica, gdzie pracują mocno zużyte życiem prostytutki) albo panów bijących „seksualny rekord świata”. Ale nawet tu dziennikarka dokonuje przekłamań, bo przy całym stylu życia Patrycji i Lukrecji – „nie dla bliskości i przyjaźni”?? Przecież tam wszystko dotyczy bliskości i przyjaźni, strachu przed samotnością, itd.!

    Ale idźmy dalej. Bohater tekstu „jest rozważny i nie wplątuje się w takie towarzystwo”, bo wiedzę o nim czerpie z tego, co mu tatuś z mamusią powiedzieli o tym, kim są „oni”. Woli zatem „normalne kontakty” (co się chwali; kto chciałby mieć z kimkolwiek „nienormalne kontakty”?), ale nie bardzo wiadomo, na czym miałyby polegać i czym się odróżniać od „nienormalnych” – z kim wreszcie miałyby przebiegać, skoro „oni” są, jak twierdzi tatuś z mamusią, „nie dbają o higienę stosunku i często łapią choroby”. Najpewniej Mariusz będzie miał „normalne kontakty” z kimś innym niż homoseksualiści, pewnie z jakąś fajną dziewczyną hetero, jak rozumiem (bo dziewczyna homo to też homoseksualny rozsadnik chorób, przeca!). Z nią dojdzie do „przemyślanego seksu”, choć przed chorobami nie chroni, Mariuszu, seks przemyślany, tylko seks bezpieczny. „Oni” zaś, pamiętajmy, „często myślą jedynie o seksie z młodą osobą” – trudno powiedzieć, skąd Mariusz to wie, że często czy półczęsto, czy rzadko, skoro jest rozważny i „nie wplątuje się w takie towarzystwo”. Może też tatuś z mamusią, niezawodni, powiedzieli (skąd oni znają tak dobrze środowisko homoseksualne – trudno powiedzieć, wymaga to dalszych badań).

    Wreszcie myśli osiemnastoletni Mariusz, że wiele by się nie zmieniło, gdyby żył w PRLu, a nie w III RP – no, piątki za wyobraźnię nie dostanie. Za wiedzę z historii (nie tylko historii LGBT w Polsce, ale z historii XX wieku w ogóle) też nie.

    I żeby było jasne: nie potępiam chłopaka, który ma 18 lat i guzik wie, pochodzi najwyraźniej z tradycyjnego domu, który mu wrzucił niezłą sieczkę do głowy; przez ileś lat będzie z tego wychodził i wyjdzie, poszerzy horyzonty, przekona się, że w każdej społeczności, polskiej, włoskiej czy niemieckiej, homo czy hetero, są ludzie dobrzy i źli, szukający miłości i bliskości (większość) i cierpiący na seksoholizm (mniejszość), uprawiający seks bezpieczny i seks bez zabezpieczeń, i tak dalej, i tak dalej. Natomiast pytania dziennikarki są stawiane z tezą, a już za „tak zwaną dyskryminację mniejszości seksualnych” pani Kaniewska powinna dostać Hienę Roku. TAK ZWANĄ? Kobieto, żyjesz w kraju, gdzie para jednopłciowa nie może nie tylko zawrzeć ślubu, ale nawet związku, gdzie po śmierci partnera cały majątek zabiera rodzina (w przypadku testamentu – prawie cały, bo w myśl prawa są to zupełnie obce osoby i zachowkiem można wyrabować dużą część majątku), gdzie partner z kraju z obowiązkiem wizowym nie może uzyskać prawa pobytu, gdzie pobicia osób za ich orientację homoseksualną (prawdziwą lub wydumaną) są na porządku dziennym, gdzie księża z ambon i posłowie z mównicy głoszą hasła, jakich nie powstydziliby się endecy wobec Żydów – i to jest „tak zwana” dyskryminacja? To jest faktyczna dyskryminacja: systemowa, prawna, ale i powszechna społecznie.

    • Dr Wstrząs pisze:

      Ty chyba masz problemy psychiczne… Weź przeczytaj co tu za głupoty naskrobałeś i udaj się czym prędzej na leczenie.

      • Jacek Dehnel pisze:

        Oczywiście, ciężkie. Dlatego piszę w necie pod własnym nazwiskiem zamiast kryć się za nickiem i zmyślonym tytułem. Ciumaski.

    • jk pisze:

      jacku, twój komentarz jest trafny i lepszy od samego artykułu od 1000%. gratuluję tego co napisałeś. zgadzam się.

    • Jacek Dehnel pisze:

      „Rozmowa jest przeprowadzona rzetelnie i w sposób zgodny z zasadami.” – nie jest przeprowadzona rzetelnie, ponieważ dziennikarka traktuje powieść jako reportaż(„Lubiewo” nigdy nie leżało „wśród wielkich nazwisk polskiej Szkoły Reportażu”!), w dodatku ekstrapoluje opis specyficznej subkultury sprzed kilku dekad na całość środowiska gejowskiego obecnego; nie jest przeprowadzona rzetelnie, ponieważ pytania są stawiane z tezami; nie jest przeprowadzona rzetelnie, ponieważ sam rozmówca skarży się, że jego wypowiedź zmanipulowano, wyrywając kawałek z niej do tytułu, który wykrzywia sens jego słów – a dziennikarka umywa od tego ręce, zasłaniając się redakcją. Po trzykroć, po wielokroć: nie jest to rzetelne dziennikarstwo.

  8. alexandra pisze:

    Wyłapaliście osobę, której w dzieciństwie wmawiano stek kłamstw, którymi kieruje się do tej pory, uznając za prawdę. Gdyby chłopak poznał swoje społeczeństwo- byłby baardzo zdziwiony jak sam się myli. A jednak- mówi jedynie to, co wmówili mu kiedyś rodzice i szkoła. I tym najbardziej krzywdzi samego siebie, jak i wszystkich, którzy muszą czytać jego słowa. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumie, jak wielki popełnił błąd.

    A może opublikujecie wywiad z kimś, kto naprawdę wie, o czym mówi??? ;>

  9. lukasz pisze:

    zdumiewa mnie kilka rzeczy. pierwszą jest sztuczny język. drugą jest chęć bycia przezroczystym.
    młody człowiek wiele musi się nauczyć. na razie chyba jest
    chroniony pod dziwnym kloszem.
    a poziom dziennikarski pozostawia wiele do życzenia

    • Mimo wszystko istnieje jednak ryzyko, że mój poziom dziennikarski jest wyższy niż Pański sposób wypowiadania się. Pozdrawiam serdecznie.

      • Jacek Dehnel pisze:

        Sądząc po zamieszczonym przez Panią tekście i po tym, jak umywa Pani ręce od zmanipulowania wywiadu (poprzez wyrwanie z kontekstu słów i przeniesienia ich do tytułu, co – jak twierdzi Pani rozmówca – przekłamuje sens jego wypowiedzi), ryzyko to jest całkowicie pomijalne.

  10. Marcin pisze:

    Dziękuję za wiele pozytywnych komentarzy na temat wywiadu :).
    Co do mojej osoby, przedstawiłem mój obraz tej społeczności. Nie mógłbym wyssać moich przemyśleń z palca.być może to tylko stereotyp który został mi wmowiony. Jednak moje przeżycia potwierdzają tylko to co zostało mi powiedziane. Może źle trafiłem, ale im dłużej obcowalem w tym środowisku tym bardziej przekonywałem się o tym. Nie jestem homofobem nie chce też publicznie oczerniać gejów i całego środowiska LGBT.
    Czas pokaże czy moje przemyślenia się zmienią. Mam taką nadzieję 😉

    • jk pisze:

      dobrze, że zauważasz, że posługujesz się stereotypami. myślę, ze jeżeli zostało się wychowanym przez homofobów (z całym szacunkiem, ale myślę, ze tak właśnie było) to trudno być od razu bojownikiem o równouprawnienie. ale spójrz marcinie uczciwie na to co powiedziałeś. przerzuciłeś wszystkie wpojone ci uprzedzenia na całe środowisko. życzę zakochania, miłości i ślubu z weselem na sto fajerek. oczywiście z tym jedynym facetem.

      • Józef pisze:

        Ślubu ? Chyba sobie kpisz, na pewno nie w naszej Polsce zboczeńcu.

        • Jacek Dehnel pisze:

          W waszej Polsce – nie; ale wasza Polska odchodzi tam, gdzie Polska waszych pradziadków, którzy nie chcieli dać prawa głosu kobietom, waszych praprapradziadków, którzy gardłowali przeciwko zniesieniu pańszczyzny, itp. Ale jest też nasza Polska – a że jesteśmy w Unii i Schengen, to machamy wam z gromkim „pozdrówcie od nas śmietnik historii!”.

          • Józef pisze:

            Widzisz chłopcze zaczynasz momentami pisać z sensem. Dodatkowo tak jak wcześniej myślałem wszystko kojarzy Ci się z seksem, zresztą dokładnie tak jak jest to opisane w wywiadzie, najlepiej z młodym, niestety. Promowanie tego odchylenia nie jest niczym dobrym i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. A teraz przeczytaj dokładnie to co sam napisałeś i weź to sobie głęboko do serca, wtedy będzie wszystko dobrze.

          • jk pisze:

            a co mnie obchodzi pański tzw. kościół. nic.

            • Bambus pisze:

              Dla każdego oczywistym jest, że pana i ludzi pańskiego pokroju nic nie obchodzi, jak zresztą każdego sodomitę. Pan i pańscy koledzy myślicie tylko i wyłącznie w jakim odbycie by tu dzisiaj poszperać. Najlepiej codziennie w innym. To pewnie pana interesuje najbardziej. Do spowiedzi się udaj.

              • jk pisze:

                bambus – jesteś nienormalny człowieku. masz obsesję urojeniową. zastanow się czy czasem nie wypierasz jakis homoseksualnych skłonności tym swoim beczeniem i obsesjami na temat seksu analnego. zapraszam do terapeuty. co do seksu to oczywiście, ze go lubię, jak każdy zdrowy facet. a seks homoskesualny jest fantastyczny. nigdy nie zamieniłbym się z żadnym heterykiem. jednak to nie seks rządzi w moim żwiązku. najważniejsze jest jednak miłość. seks jest jego idealnym uzupełnieniem.

  11. jk pisze:

    wywiad całkowicie do bani. i kto przeprowadzał tę rozmowę? niezbyt rozgarnięta osoba jak można przeczytać. dyskryminacja nie jest tak zwana, jak pisze w pytaniu prowadzący rozmowę. dyskryminacja jest rzeczywistością. widać też, że kolega nie był na żadnej paradzie i jeszcze ma w sobie sam mnóstwo stereotypów i uprzedzeń. taka zinternalizowana homofobia. ogólnie tekst jest do bani. zupełnie nie odzwierciedla tego, kim są geje i do czego dążą. pytania zaś są tak tendencyjne i narzucające odpowiedź, że aż obrzydliwe i zawstydzające dla dziennikarstwa.

  12. markow pisze:

    ten tytuł sugeruje intencje autorki wywiadu. całkowity brak rzetelności. czy to zdanie było najciekawsze z całego wywiadu? na serio? żenujące.

  13. Marcin pisze:

    Markow, czytając komentarze dowiedziałbyś się, że tytuł nie został nadany przez autorkę wywiadu lecz przez wydawcę

    • jk pisze:

      no to szkoda, że autorka zgodziła się na to. to jej tekst i jeżeli artykuł ma taki tytuł jaki ma to nie ma się co dziwić, że słowo krytyki padają na autorkę. wiktor, ja nawet nie mam pretensji do marcina, który jest młody i pewnie ma czas, żeby zweryfikować swoje poglądy. ja mam pretensję do autorki, która posługuje się językiem nacechowanym uprzedzeniami. może nie jest nawet tego świadoma, ale to nie znaczy, że ma tak nadal rozbić.

      • Józef pisze:

        O to komentarz typowej panienki, już strzela focha jak się napisze kilka słów prawdy. Jeszcze pewnie machnął ręką i swoim skastrowanym głosikiem wrzasknął OJEJ. W swoim sodomistycznym związku robisz pewnie bardziej za kobietę ?

    • Józef pisze:

      Proszę się nie przejmować naczelny pederasta III RP niejaki Jacek Dehnel obraża wszystkich i wszystko co nie jest pedałem. Jak czytam całość to mam pewność, że to człowiek ciężko chory i mający wiele fobii. Jak widać ta choroba wpływa nie tylko na stan fizyczny ale i umysłowy. Przecież to tragedia.

      • Jacek Dehnel pisze:

        Naczelny! Człowiek siedzi w domu, spędza święta, a tu jakie awanse z ręki anonimowego trolla! A dorzuci pan jeszcze Niderlandy?

      • jk pisze:

        ja jestem gejem a nie pedałem w odróżnieniu od chama i prymitywa, którym jesteś ty człowieku.

        • Bambus pisze:

          Przecież wszyscy doskonale wiedzą, że jesteś pan pederastą, to widać po pierwszych kilku słowach w pańskich żenujących komentarzach. Prawie żaden pederasta nie jest w stanie się normalnie wypowiedzieć, wszystko musi się zawsze sprowadzać do manifestacji swojego homo-choroby. Nie musisz tutaj się tym chwalić, bo to obrzydliwe. Nie ma i nie będzie w Polsce akceptacji społecznej na takie wykolejenie.

        • jk pisze:

          homoseksualizm nie jest chorobą. pana uprzedzenia są. do tego homoseksualizm jest piękny. każda miłość jest piękna. obrzydliwe to są pana komentarze. w Polsce za góra 5 lat będą związki partnerskie czy się to panu podoba czy nie, a pana obraźliwe komentarze będą karane. tak stało się we wszystkich cywilizowanych krajach, a polska do nich aspiruje więc radzę się przystosować albo wyjechać.

        • Pedryl pisze:

          Ja uważam że za 5 lat to już nie będzie po was śladu. A karze będzie podlegać promowanie pedryli.

  14. Wywiad jest strasznie płytki. Biorąc pod uwagę wyrwany ze środka wypowiedzi tytuł, „rzekomą dyskryminację”, sposób prowadzenia wywiadu z młodym człowiekiem, ciężko jest się oprzeć wrażeniu, że głównym jego celem jest oczernianie i straszenie „środowiskiem osób homoseksualnych”. Jeśli tak, to bardzo brzydko wykorzystała Pani naiwność nastolatka.

  15. jk pisze:

    Czy ten chłopak nie dostrzega, że skoro sam nie jest zafiksowany na punkcie seksu to pewnie inni geje też nie? Czy myśli, ze jest jedyny sprawiedliwy i cnotliwy? Absurd. Są ludzie tacy i są ludzie tacy. Poza tym młodość ma swoje prawa i wątpię, żeby dla młodego hetero seks był taki nieistotny. Wystarczy pojechać na pierwszą lepszą imprezę i co się dzieje, jak para wyjdzie z lokalu. Nie idą na watę cukrową i szeptać sobie romantyczne słówka. Przynajmniej na słówkach się nie kończy.

  16. Marcin pisze:

    Jk, wybacz być może to tylko przypadek, ale natrafiłem na takie osoby i tak to przedstawiłem. Nie chciałem obrazić gejów, tytuł powodował negatywny odbiór całego wywiadu. Uważam, że są różni geje ale nie interesują mnie seksualnie (obecnie) bo mam inne priorytety. Jednak obcując z gejami jedyne wokół rozmowa się toczyła to seks, po paru minutach były pierwsze propozycje. Niestety osoby które poznałem stworzyły we mnie taki pogląd.

    • Imię... pisze:

      Bardzo mi przykro, że spotkałeś tylko takie osoby. Skontaktuj się z młodzieżą w Tolerado, a zobaczysz, że środowisko LGBT to także grupa ludzi, z innymi priorytetami niż sex.

  17. A dlaczego bardzo dobrze? Mam styczność ze środowiskiem LGBT na codzień. Seksu jest tam tyle, co w każdym innym środowisku. Czyli jaki jest sens wywiadu? Oczernić LGBT, bo tak trzeba? Bo tak będzie dobrze?

  18. Panie i Panowie należący statystycznie do większości, spójrzcie najpierw na siebie. „Wasza” Polska to kraj, w którym do najbardziej oddających prawdę dowcipów należy, od dobrych trzydziestu lat, ten jeden: „Dwie młode kobiety jadą tramwajem. Pierwsza mówi: – Jestem w ciąży. Druga: – Z kim? Pierwsza: – Nie wiem, nie mogę się odwrócić.”

    Maćku, współczuję, że Twoje pierwsze doświadczenia erotyczne były przykre. Ale zapewniam, że gdyby przytrafiły się one 19-letniej dziewczynie, uznano by je –w Polsce, ale już nie na zachód od Polski — po prostu za część życia. Bo tu faceci (o ile są hetero) „muszą” się wyszumieć, a dziewczyny są od tego, żeby je molestować albo pomiatać ich uczuciami. Nikt by się nad nią ani nad jej przeżyciami nie rozczulał.

    Także proszę o trochę umiaru i proporcji. Rozumiem, że jak się ma 19 lat to może się nam wydawać, że nikt nie ma tak tragicznych przeżyć jak my. Z wiekiem to przechodzi.

    Tylko trzeba wejść na internet, poczytać jakieś artykuły, a może nawet wybrać się do biblioteki, zamówić jakieś książki (Może Christopher Isherwood, na początek. A Single Man to powieść o żałobie pisana z punktu widzenia starszego pana, profesora, który rozpacza po tym jak młodszy od niego partner ginie w wypadku. W ogóle warto, dla odtrutki, zacząć czytać po angielsku.

    O tym, by zacząć swoją edukację od rozróżnienia między literaturą faktu a literaturą piękną już nie wspomnę.

  19. Marcin pisze:

    Czy to co pani napisała tyczy się mnie;)? Chcę się upewnić, bo imię nie pasuje do żadnej osoby tutaj się wypowadającej. Nie uważam, że mam złe przeżycia. One spowodowały tylko taki a nie inny pogląd mój na osoby homoseksualne. Martwi mnie jedynie to jak zimno opisuje pani molestowanie. Nie ważne komu by się to przytrafiło jest to obrzydliwy czyn który nie powinien być w żaden sposób akceptowany. Pani natomiast bagatelizuje sprawę, co w moim odczuciu jest bardzo negatywnym zjawiskiem. Powtórzę jeszcze raz. Nie opisywałem moich tragicznych przeżyć lecz mój punkt widzenia. Ciesze się jednak z tego, że wywiązała się dyskusja na ten temat, ukazując różne strony tej społeczności.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  20. Marcin pisze:

    Panie Jacku, próbując być uprzejmy dla każdego z tutaj się wypowiadających muszę powiedzieć, że zachowuje się pan bardzo arogancko. Parę publikacji nie czyni pana znanej osoby. Tym bardziej strona na Wikipedii, którą mogę przypuszczać napisał Pan sam. Dopóki nie mówią o panu w mediach proszę nie budować aury wokół siebie znanego pisarza, bo pan nim nie jest :). Jednak życzę Panu jak najlepiej w rozwoju kariery

    • jk pisze:

      marcinie, aż przykro patrzeć na twoje komentarze. niestety to homofobia uwewnętrzniona. przeprasza, ze to ci mówię, ale może przejrzysz na oczy. to co mówisz i piszesz to jest jeden wielki stereotyp. czy ty na serio uważasz, że twoi heteroseksualni rówieśnicy to jak się spotykają z dziewczynami to chcą z nimi tylko kwiatki zrywać, a geje za to tylko gzić się?absurd. dostrzeż to w końcu.

  21. Dziękuję za wsparcie. To bardzo miłe z Waszej strony. W bardzo krótkim czasie pojawiło się bardzo dużo komentarzy. Nie mam ochoty na polemikę. Nie znalazłam w nich konstruktywnej krytyki. Nie zniechęcam się – wręcz przeciwnie. Pracuję już nad kolejnym tekstem. Mój twitter @anna_kaniewska

    • jk pisze:

      nie ma konstruktywnej krytyki? może pani jest zbyt mało inteligentna żeby ją zrozumieć. wydaje mi się, że mało konstruktywne to są obelgi i homofobiczne uprzedzenia, które pani sprowokowała.

      • psychiatra pisze:

        Jedyną osobą, która ma fobie jesteś Ty. Dać palec to wezmą rękę, zaraza jedna. Na początku chcieliście związki partnerskie, teraz chcecie małżeństwa i jeszcze dzieci adoptować, bo swoich sobie nie zrobicie. Jeszcze trochę i normalni ludzie hetero trafią do getta, tak byście chcieli, święte krowy. Jak się powie kilka słów prawdy to od razu homofobia, lecz się. Nie jesteście na specjalnych prawach i nie będziecie. To jest wrzód na zdrowym społeczeństwie i tyle.

        • jk pisze:

          to co piszesz jest doskonałym przykładem choroby. homofobię się leczy. oczywiście, ze chcemy małżeństw i za kilka lat będziemy je mieli. nie wiem czemu hetero mieliby przez to iść do getta. idiotyzm.

  22. Kranowa pisze:

    Panie deklu leje z Pana. Pozdrawiam serdecznie,
    Kranówa

  23. Józef pisze:

    Panie Wagner, naprawdę trafnie ocenił pan sylwetkę niejakiego Jacka Dehnela moje szczere gratulacje. Ja od siebie mogę dodać, że wiem dlaczego tak wylewa żółć i jest sfrustrowany, otóż zapewne nie udało mu się zbałamucić w ostatnim czasem żadnego młodziana.

    • Jacek Dehnel pisze:

      Od dziesięciu lat z okładem jestem z tym samym „młodzianem”, który zdążył już dobić trzydziestki. Nie wywołuje to we mnie żadnej frustracji, przeciwnie, dużo radości, bo to wspaniały człowiek.

  24. Anonimowi ? Są tu wypowiedzi osób bardziej wykształconych niż Twój idol i Ty razem wzięci, przykre jest to, że obraża i pała do każdego nienawiścią. Jest jaki jest, trudno, taki się urodził ale internet nie służy do rozładowywania swoich negatywnych emocji, przynajmniej moim anonimowym zdaniem.

  25. Co do samego wywiadu …Starając się być w miarę obiektywnym można powiedzieć że jest on poprawny.Jedynym co może w tym irytować jest ciążące nad nim „Lubiewo” choć to nie jest wina autorki a wyżej wymienionej powieści(choć może w przyszłości poruszając taką tematykę darować sobie takie pozycje literackie) . Co się zaś tyczy komentarzy …Ataki na autorkę i bohatera są wydumane …Tytuł jest może nietrafiony dla wielu wręcz niesmaczny ale dla tych którzy siedzą w literaturze zamieszczone wyjaśnienie tej sprawy jest zwyczajnie prawdą -redaktor X wymyśla tytuł i to zarówno jeśli chodzi o literaturę jak i prasę byleby był chwytliwy . Wylewanie na siebie pomyj zostawiam bez komentarza . Na koniec mała sugestia dla autorki i jej rozmówcy: może warto byłoby powtórzyć tą rozmowę za rok ?
    Serdecznie pozdrawiam

    • jacek pisze:

      myślę, że warto powtórzyć tę rozmowę. oczywiście, że tak. ale to lubiewo ma się do całego wywiadu jak pięść do oka. w tym caly problem. tytuł całkowicie nie trafiony. pytania tendencyjne i ta „tak zwana” dyskryminacja. przecież dyskryminacja nie jest tzw. to rezczywistość, co widać w tych homofobicznych komenatarzach.

  26. mnm pisze:

    Pedały do lekarza!

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika