Czy SLD może wrócić do Sejmu?
W tym roku odbędą się wybory samorządowe, które będą wstępem do tryptyku wyborczego. Od 2015 roku w polskiej przestrzeni politycznej było wiele zdarzeń, które jednoznacznie pokazały, że bez SLD dyskusja staje się jałowa. Od miej więcej 3 tygodni, mimo tego, że Sojuszu nie ma w parlamencie – przedstawiciele tej partii zaczęli pojawiać się w mediach. I co się stało? Jałowe debaty zamienił się w ciekawe dyskusje.
Hipokryzja PiS od 2015 roku polega na przepisaniu sobie prawa do wskazywania, gdzie jest Polska. Co oczywiste – jest to stwierdzenie błędne, obłudne i fałszywe. Tu należy przypomnieć, że początkiem każdej władzy jest społeczeństwo, które ma swoją historię, swoich bohaterów, zbrodniarzy, swoją kulturę itp. Dlatego nie można się zgodzić z tym, że Polska jest mono partyjna, tym bardziej, iż to Polacy wybierali w swoich wyborach ekipy lewicowe, prawicowe nie miej jednak zawsze to był wybór tego samego narodu.
Podstawową różnicą między obecną ekipą a ekipami wybieranych po 1989 roku jest to, że udało się wcielić w życie pogląd, iż PiS jest emanacją władzy Boskiej, a więc władzy absolutu w swej nieomylności. W oczywisty sposób ten pogląd jest błędny i szkodliwy dla całego kraju, gdyż jest jednocześnie zaprzeczeniem istoty społeczeństwa.
Papież Jan Paweł II powiedział: „Istnieje podstawowa suwerenność społeczeństwa, która wyraża się w kulturze Narodu. Jest to zarazem suwerenność, przez którą równocześnie najbardziej suwerenny jest człowiek’’.
A więc jeśli „Jest to zarazem suwerenność, przez którą równocześnie najbardziej suwerenny jest człowiek”, to należy stwierdzić, że człowiek w społeczeństwie musi być wolny. Bo wolny człowiek, to wolny Naród.
Ze zdumieniem należy stwierdzić, że w Polsce Solidarności, Polsce wzoru dla innych państw pojawił się syndrom powrotu do zniewolenie umysłów ludzkich, a więc jednocześnie na ograniczenie suwerenności ludzi.
Moim zdaniem nie ulega wątpliwości, że obecnej ekipie udało się wmówić nam wszystkim, że jest ona jedynym autorytetem oraz – jak wspomniałem – emanacją Boga na ziemiach polskich.
Miarą myślenia o wolności w kontekście nadchodzącego tryptyku wyborczego będzie to, czy społeczeństwo odważy się być wolne.
piszemy „mniej więcej”, nie „miej więcej”.