Giacomo Battiato – Karol, człowiek, który został papieżem
Film pt. “Karol, człowiek, który został papieżem” został nakręcony na podstawie książki “Historia Karola” autorstwa Gian’a Franco Sridercoschi’ego. Polska premiera odbyła się 17 czerwca 2005 roku, a reżyserem utworu jest Giacomo Battiato. Film przedstawia dwa główne wątki: życie oraz działalność Karola Wojtyły, a także czasy II wojny światowej i okresu powojennego.
Akcja rozpoczyna się w 1939 roku, kiedy wojska niemieckie dokonują inwazji na Polskę. Karol Wojtyła był wówczas studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trudno było mi patrzeć na pokazane w filmie okrucieństwo i cierpienie ludzi, przede wszystkim dlatego, że reżyser uchwycił wiele szczegółów z tamtych czasów. Dzięki temu możemy się dowiedzieć jak wyglądał tamten okres z różnego punktu widzenia.
Postać Karola Wojtyły, moim zdaniem, jest pokazana doskonale. Jest on człowiekiem o niezwykłej charyzmie, kochający i kochany przez ludzi oraz wrażliwy na ich krzywdę. Bohater przechodzi piekło podczas okupacji hitlerowskiej, ociera się o zbrojny ruch oporu i angażuje się w walkę o zachowanie dziedzictwa narodowego. Jego losy ukazane są w kontekście holocaustu i osobistych tragedii takich jak np. śmierć ojca. Widzimy go, gdy Wojtyła jest klerykiem, przyjmuje święcenia kapłańskie i stawia czoło komunizmowi. Wreszcie przychodzi czas na punkt kulminacyjny filmu – wybór na papieża i wypowiedziane 16 października 1978 roku słowa: “ Przybywam do Was z dalekiego kraju”.
W postać Karola Wojtyły wcielił się Piotr Adamczyk, który rewelacyjnie odegrał swoją rolę, nie wyobrażam sobie, aby inny aktor mógł zrobić to lepiej. Kreacja, jakiej się podjął, wymagała od niego dużej odwagi. Ciągła presja, która ciążyła na aktorze, z pewnością była jednym z czynników, dzięki któremu wszystko wyszło jeszcze lepiej, niż można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę ogromny talent Adamczyka. Począwszy od gestów, emocji, aż po intonację głosu, aktor jest naturalny i przekonujący. Właśnie tak wyobrażałam sobie papieża w młodości.
W tym miejscu należy także wspomnieć o fantastycznej muzyce, skomponowanej przez Ennio Marricone. W radosnych fragmentach filmu jest ona cicha, delikatna i spokojna, lecz słychać w niej tryumf. Innym razem staje się bardziej widoczna oraz szybsza. Odgrywa ogromną rolę w filmie, dzięki niej możemy bardziej poznać emocje bohaterów.
Kostiumy dobrane przez Małgorzatę Zacharską również zasługują na pochwałę. Mundury żołnierzy i innych ludzi, a także czołgi, stare domy czy meble – wszystko było zgodne z realiami. Nawet buty, w dwóch fragmentach filmu, odgrywają najważniejszą rolę, pokazując niezwykłą skromność Wojtyły.
Realizację filmu podjęto u schyłku pontyfikatu Jana Pawła II, celem było podsumowanie dorobku papieża. Los chciał, że premiera odbyła się po jego śmierci, co sprowadziło do kin jeszcze większa rzeszę zainteresowanych.
Film “Karol, człowiek …” jest przesłaniem prawdy, nadziei, miłości, a przede wszystkim dobra, jakie tryskało z prawdziwej postaci Karola Wojtyły. Historia papieża zasługuje na duże uznanie. Film wzbudził we mnie zachwyt oraz wzruszył mnie do łez. Można się z niego wiele nauczyć, ponieważ niesie on ważne prawdy życiowe. Gorąco polecam go wszystkim, którzy są ciekawi szczegółów z życia i drogi jaką wybrał blisko nam człowiek – Karol Wojtyła. Na pewno zostanie w nas także część historii Polski, a płyta z melodiami z filmu przywróci nam wspomnienia.
Agnieszka Pawowicz