Andrzej Kowalczys – list otwarty
Publikujemy w całości treść listu otwartego wystosowanego przez Andrzeja Kowalczysa, Radnego Miasta Gdańska, wiceprzewodniczącego Komisji Edukacji w Radzie Miasta Gdańska.
List otwarty
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska byłem świadkiem wystąpienia radnej Anny Kołakowskiej, która w kilku zdaniach poddała w wątpliwość cały życiorys Tadeusza Mazowieckiego, pierwszego po 1945 roku niekomunistycznego premiera Polski, człowieka niezłomnego, Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. Kilka dni później, podczas „Marszu Równości w Gdańsku” radna Kołakowska dała się z kolei poznać jako człowiek nietolerancyjny, nie szanujący wolności wypowiedzi i obyczajów drugiego człowieka.
W dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej Trójmiasto z jeszcze większym niepokojem przeczytałem wypowiedź pani Jolanty Kwiatkowskiej-Reichel, pełniącej funkcję dyrektora w Szkole Podstawowej nr 65 w Gdańsku, gdzie Anna Kołakowska uczy historii. Pani dyrektor nie tylko chwali wypowiedź swojej podwładnej dot. Tadeusza Mazowieckiego, posługuje się także bulwersującymi insynuacjami w stosunku do ludzi o odmiennych poglądach politycznych i religijnych, cytat: „Gdybyśmy nie byli krajem chrześcijańskim, ale muzułmańskim, taka „Krytyka Polityczna” już by nie istniała, a jej członkowie nie żyli”! Czy taka postawa godna jest nauczyciela i dyrektora szkoły?
W mojej ocenie – a zdanie to wyrażam jako Radny Miasta Gdańska, wiceprzewodniczący Komisji Edukacji, a także jako obywatel Gdańska i rodzic – poddaje w wątpliwość autorytet pani Jolanty Kwiatkowskiej-Reichel jako nauczyciela i dyrektora. Zgodnie z Kartą Nauczyciela „Nauczyciel ma kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka” oraz „Dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów”. Wypowiedź pani dyrektor jest zaprzeczeniem tej postawy.
Szanuję wolność wypowiedzi i swobodę obyczajów każdego obywatela pod warunkiem, że nie przekracza granic prawa i przyjętych ogólnie norm. W stosunku do zawodów zaufania publicznego, a do tych zaliczyć należy m.in. zawód nauczyciela, oczekiwałbym jednak czegoś więcej. Wypowiedź pani Jolanty Kwiatkowskiej-Reichel urąga godności nauczyciela, który nie powinien upubliczniać swoich poglądów politycznych i obyczajowych. Co więcej postawa pani dyrektor podważa jej nauczycielski autorytet i skłania do zadania pytania czy powinna dalej mieć wpływ na funkcjonowanie szkoły.
Andrzej super minimum w naszym regionie trzeba tepic mocherowe berety!!!!!!!!
To tyle, jeśli idzie o retorykę o „tolerancji” 🙂
Bardzo ważny list.
Najbardziej kuriozalne jest, że prominentny radny PO usiłuje wyrzucić nauczycielkę z pracy kierując się własnymi poglądami i jednocześnie… twierdząc, że nauczycielka nie powinna ujawniać swoich poglądów NAWET POZA PRACĄ, w czasie wolnym.
Jesli jeszcze członkowie PO nie wiedzą, czemu PO dostała czerwoną kartkę w wyborach i czemu deklaracje PO o „obronie wolności” odbierane są jako fałszywe, to niech przyjrzą się postępowaniu swoich radnych.
Pan Radny Gdańska Andrzej Kowalczys nie jest członkiem PO.
Nie wiem czy jest formalnie. Proszę spojrzeć tu https://wzzw.wordpress.com/2012/10/04/tusk-z-milewskim-i-prokuratorem-od-amber-gold/
cytuję opis:
„na nagraniu widać również Andrzeja Kowalczysa, pełnomocnika marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka związanego z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim. Kowalczys prywatnie jest organizatorem meczów piłkarskich premiera z Tomaszem Arabskim, Grzegorzem Schetyną, Sławomirem Nowakiem i innymi kolegami z PO. Na trybunie widać również bliskiego Karnowskiemu wicewojewodę pomorskiego Michała Owczarczaka, który obecnie jest sekretarzem regionu pomorskiego PO i zasiada w radzie krajowej partii. Wśród towarzyszy Tuska na trybunach widać też Sławomira Rybickiego, obecnie sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z rządem i parlamentem.”
Radny PO czy nie?
Kandydował z Komitetu Wyborczego PO, okręg numer 5 w Gdańsku pozycja 12
Oto dowód: https://www.mojglosdecyduje.pl/ludzie/kowalczys-andrzej-pawel
Większość członków PO to idioci, ale nie trzeba być członkiem PO aby być idiotą!
I jeszcze dwa słowa o patronie, którego Pan radny Kowalczys chce zafundować jako wzór do naśladowania dla naszych dzieci.
Nie jestem zwolennikiem obgadywania osób zmarłych – jednak jeśli dopuściły się one czynów haniebnych, należy zastosować zasadę „ciszej nad tą trumną” a nie sztucznie czynić z nich „autorytety moralne”.
P.Tadeusz Mazowiecki, w najczarniejszych czasach stalinizmu, przyłączył się (i to podając się za katolika) do pokazowego, sfingowanego procesu biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka skazanego przez sąd wojskowy na 12 lat więzienia. Uczynił to na łamach specjalnie stworzonego „Wrocławskiego Tygodnikka Katolickiego” którego – a jakże – został redaktorem naczelnym.
W tej to komunistycznej gadzinówce upozowanej na pismo katolickie pisał:
„We wtorek, dnia 22 września br. [1953 red.] Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił wyrok w sprawie ks. bp. Kaczmarka oraz ks. J. Danilewicza, ks. Wł. Widłaka, ks. J. Dąbrowskiego i siostry W. Niklewskiej – oskarżonych o zorganizowanie ośrodka prowadzącego działalność dywersyjną, wymierzoną przeciwko państwu ludowemu, działalność godzącą w najżywotniejsze interesy naszego narodu. Proces ten, którego szczegółowy przebieg znany jest z prasy codziennej i radia, wstrząsnął nami wszystkimi.(…) Każdy, kto jest wiernym Kościoła, a zarazem uczciwym obywatelem ludowej ojczyzny rozumie, że religijna misja Kościoła trwająca przez wszystkie czasy może i powinna być pełniona w ustroju socjalistycznym. Równocześnie milionowe rzesze wierzących w naszym kraju dają codziennie ofiary, i twórczy wkład w nowe budownictwo gospodarczo-społeczne. I właśnie ludowa ojczyzna przywróciła godność ludzką milionom prostych ludzi, w olbrzymiej większości wierzących, przekraczając raz na zawsze stosunki społeczne, w których urodzenie czy majątek decydowały o wartości człowieka, otwarła dzieciom robotników i chłopów dostęp do nauki i kultury i buduje w niezwykle trudnych warunkach powojennego życia podstawy lepszego bytu (…). Na rozprawie sądowej zanalizowana została przestępcza działalność oskarżonych jak i jej skutki. Wychowanie nacechowane podejrzliwością i wrogością wobec postępu społecznego, atmosfera środowiska społecznego rozniecająca lub choćby tylko podtrzymująca bezwzględną wrogość wobec osiągnięć społecznych Polski Ludowej, wpływy polityczne przychodzące z zewnątrz i wyrosła na tym wszystkim błędna postawa polityczna ks. bp. Kaczmarka, która doprowadziła go do kolizji z prawem – oto sumarycznie ujęte przyczyny działalności przestępczej oskarżonych. Doprowadziły one do czynów skierowanych przeciwko interesom własnego narodu. Doprowadziły ks. bp. Kaczmarka do działalności wrogiej wobec interesu narodowego i postępu społecznego w okresie przedwojennym, okupacyjnym i w Polsce Ludowej. Doprowadziły w szczególności nie tylko do postawy przeciwnej nowej rzeczywistości naszego kraju, nie tylko do podrywania zaufania w trwałość władzy ludowej i nowych stosunków społecznych w Polsce, ale i do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się przedstawicielami duchowieństwa, jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce planów.”
Takie to wzorce chce stawiać p. radny Kowalczys naszej młodzieży – a przeciw nauczycielce, która słusznie protestuje, prowadzi kampanię która może doprowadzić do jej zwolnienia.
Czy rzeczywiście ta sprawa podważa autorytet cenionej nauczycielki czy może p.radny powinien się raczej zatroszczyć o swój „autorytet”. Chyba że zależy mu jedynie na autorytecie u byłych komunistów.
Możecie sobie laikować na „-” – faktów nie zmienicie.
A swoją drogą widać, kto ma „dyżurnych klikaczy” których poseł (PO, a jakże) Andrzej Szejnfeld, z właściwą sobie kulturą, nazwał „s…nami” (on to zrobił bez kropek)
Czyli z Mazowieckim brną tak samo w obłudę jak Wałęsa wyparł się Bolka i do dziś cała ferajna zaprzecza faktom. Jeżeli takie są fakty tym gorzej dla faktów 🙂
Przeczytałem list otwarty p.Andrzeja i w pełni się z nim zgadzam! Sam jestem nauczycielem z 30 letnim stażem ,jestem też katolikiem i w swoim życiu prywatnym i zawodowym przeżyłem już wiele.Mam więc prawo wypowiedzieć się i przedstawić własne stanowisko.Jak mówi przysłowie „jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził”ale do rzeczy:1.nie powinno się mówić nic złego o zmarłych ,tym bardziej o takich ludziach jak T. Mazowiecki.2.W czasie gdy premierem był właśnie p.T.Mazowiecki wszyscy Go chwaliliśmy i kochaliśmy i ci z PO i z PiS i z Solidarności bo wtedy wszyscy byliśmy przeciwko „czerwonym”.3. Dzisiaj chyba nie przystoi komentować tak jak p.M.Piotrowski czy p.Kasia jego życiorysu bo na każdego można coś znaleźć.4.Każdy ma prawo mieć własne zdanie ,własne poglądy ale od nas nauczycieli wymagać się powinno też powściągliwości w ich wygłaszaniu.5.Moja młodzież przywiązuje dużą wagę do tego co się mówi i jak się mówi.6. My nauczyciele powinniśmy ich uczyć tolerancji w każdym aspekcie naszego życia, a najlepiej własnym przykładem ją obrazować i pokazywać .7.Pani A Kołakowska w czasie marszu Tolerancji zaprzeczyła właśnie tym wartościom , a nie jest tylko”prywatną” osobą ale radną i nauczycielem.8.Pani Dyrektor zaś swoje poglądy obyczajowe i polityczne powinna wygłaszać w innym miejscu a nie je upubliczniać!
Żeby było jasne: nie jestem zwolennikiem akcji ulicznych, nawet w formie biernego oporu wobec propagowania rozpusty. Ale akcja przeciw nauczycielce jest haniebna i dziwię się, że Pan – jako nauczyciel – się do niej przyłącza. Może sam Pan się trochę tego wstydzi i dlatego nie podpisał się Pan nazwiskiem? 😉
Niemniej odpowiedział Pan merytorycznie, więc zasługuje Pan na merytoryczną odpowiedź. Numeruję według Pańskich punktów:
ad.1.
Jak zaznaczyłem, nie przytoczyłbym hańbiących faktów z życia T.Mazowieckiego gdyby nie próba wybielania jego postaci. Jestem zwolennikiem w takich przypadkach zasady „ciszej nad tą trumną” – ale musi ona dotyczyć CAŁOŚCI życia osoby. Próby zrobienia „autorytetu moralnego” z osoby o tak hańbiących faktach w życiorysie są niedopuszczalne.
ad.2.
Owszem – z tym że wówczas te hańbiące fakty były ukrywane. Dopuściliśmy do władzy takich ludzi jak Mazowiecki i niestety, skutki tego trwają do dziś. Podobnie jak kłamstwo o ich przymiotach.
ad.3.
Mówienie że „na każdego można coś znaleźć” jest zamazywaniem odpowiedzialności. To samo usiłowali nam wmówić komuniści – że „wszyscy się uświnili”. Nie proszę Pana – nie wszyscy żyjący wówczas się uświniliśmy.
Myślę, że T.Mazowiecki tym artykułem opluwającym sądzonych i skazywanych patriotów zaistniał w przestrzeni publicznej. CHyba że uważa Pan za „przypadek” że akurat stworzono nowy tygodnik i uczyniono go redaktorem naczelnym? 🙂
A był to tygodnik ludzi, którzy artykuły „przykładające” Kościołowi zaczynali od słów „też jestem katolikiem”
Tacy „katolicy bezobjawowi”
ad.4.
I znów się Pan myli. Nauczyciel poza pracą ma prawo wygłaszać swoje poglądy. Nie potrzebujemy bezideowych nauczycieli – bo wychowają nam bezideowe dzieci.
Nie mówiąc już że ma pełne prawa obywatelskie.
ad.5.
I słusznie.
ad.6.
Tolerancja nie oznacza ślepoty na wartości. I ciekawe, że owej „tolerancji” nie przejawia radny miasta prowadzący nagonkę na nauczycielkę cenioną w miejscu pracy(urzędnik publiczny który powinien znacznie bardziej niż nauczyciel być tolerancyjny, czyż nie?)
Jesli mowa o tolerancji – jestem głęboko przekonany, że co kto robi w swoim łóżku to jego sprawa. I WŁAŚNIE DLATEGO, że to nie moja sprawa co robią homoseksualiści, nie widzę powodu by informowali mnie oni o tym na siłę, urządzając podobne parady.
Nie ma nikogo mniej tolerancyjnego niż homolobby.
Tak przy okazji – zareagował Pan na mój list mówiąc o tolerancji. Czemuż to nie zganił Pan pierwszej wypowiedzi na forum, w ktorym p.Andrzej napisał „w naszym regionie trzeba tepic mocherowe berety!!!!!!!”
Czyżby tolerancja należała się tylko określonym poglądom?
ad.7.
Przeciwnie – p.Kołakowska dała wyraz tym wartościom. W krajach demokratycznych osoby stosujące „bierny opór” (siadanie na drodze manifestacji) co najwyżej przenosi się na bok. CO innego gdyby była agresywna, rzucała kamieniami itd.
ad.8.
A dlaczego to radny może wygłaszać swoje poglądy, homoseksualiści mogą na mojej ulicy wykrzykiwać swoje „poglądy” (hmmm… nazwijmy to tak…) a Pani Dyrektor nie może?
Panie Marku ! Moja wypowiedź nie była tylko ripostą na Pana komentarz ale odniesieniem do listu Radnego i wpisami internautów.Podobnie jak Pan uważam że tolerancja nie ma oznaczać ślepoty na wartości ,nie jestem też zwolennikiem ” obnoszenia”się swoją seksualnością na ulicach i innych miejscach publicznych przez homoseksualistów.Dlatego tez nie byłem na marszu równości w Gdańsku i nie widziałem czy p.Kołakowska stawiała tylko „bierny opór” czy też była agresywna /jak słyszałem z „postronnych”ust/. Poczułem się trochę urażony Pana sformułowaniem o bezideowych nauczycielach wychowujących bezideowe dzieci ,bo z mojego komentarza to nie wynika . Napisałem i tak uważam ,ze każdy ma prawo mieć własne zdanie i poglądy i może je przedstawiać ale powinna je cechować POWŚCIĄGLIWOŚĆ ,tym bardziej dotyczy to Dyrektora szkoły!I jeszcze krótko wrócę do T.Mazowieckiego . Jak wcześniej napisałem na każdego można coś znaleźć szczególnie z”tamtych”czasów .Nie było ,nie ma i nie będzie człowieka który jest czysty jak łza.W polityce widać to jednak bardziej jaskrawiej .Ale żeby się nie czepiać? czy wśród wzorów do naśladowania spośród naszego Kościoła nie ma ludzi którzy „błądzą”?
Panie Krzysztofie:
A.
Główną sprawą jest fakt, iż p.Radny usiłuje doprowadzić do usunięcia z pracy p.Kołakowskiej argumentując tym, że wyraziła – na SESJI RADY MIEJSKIEJ, w ramach swoich obowiązków – krytyczne zdanie wobec T,Mazowieckiego. Jest to niesłychana arogancja i próba „kneblowania ust” radnym opozycji.
B
Nie ma Pan racji pisząc ” Jak wcześniej napisałem na każdego można coś znaleźć szczególnie z”tamtych”czasów”. Przepraszam, ale znam całkiem sporo osób które się za komuny NIE „umoczyły”.
W ten sposób w sposób wygodny zrównuje Pan konfidentów (to akurat nie o p.Mazowieckim) i karierowiczów z ich ofiarami.
C
Ważne jest, że nie tylko czyn p.Mazowieckiego był wyjątkowo podły, ale jeszcze nie da się doprawdy powiedzieć by zrobił go przygnieciony koniecznością czy zastraszony. Po prostu robił karierę.
To nie jest wzorzec dla młodzieży i p.Kołakowska miała w tym 100% racji.
D.
Nie miałem intencji Pana obrazić (nikogo zresztą, nawet p. radnego A.Kowalczysa, o którym usłyszałem po raz pierwszy i zbulwersował mnie Jego czyn – sama Jego osoba jest mi obojętna), jednak nie za bardzo rozumiem, jak chce Pan pogodzić ideowość z nie pokazywaniem swoich poglądów.
Każdy ma prawo mieć poglądy jakie chce (prócz zbrodniczych tj. komunistycznych i nazistowskich) i uczniowie powinni się przyzwyczajać do tego ze się róznimy.
E.
W sprawie działań p.Kołakowskiej podczas tej żałosnej „parady” trwa postępowanie sądowe. Próba pana Radnego wprowadzenia do niej nagonki prasowej budzi we mnie głęboki niesmak i uważam że społeczeństwo powinno się przeciwstawić podobnym praktykom.
Startowac z jakiejs listy trzeba. Ale co to ma wspolnego z czlonkostwem w partii? Nadal nie rozumiem. Dajcie dowod ze AK nalezy do PO!!!! To mnie interesuje.
Pani Irish:
po pierwsze, dla oceny działań jakie podjął p. AK nie ma najmniejszego znaczenia z jakiej jest partii
po drugie, jeśli startował z listy PO to jest radnym PO (niezależnie od tego czy należy do partii). Tworzenie tu problemu nie z działań p.radnego, tylko z tego czy formalnie należy do partii jest typową próbą zmiany tematu
po czwarte, komentarz „startować z jakieś listy trzeba” jest tak cyniczny, że nie chcę wierzyć że napisała go kobieta. Naprawdę sądzi Pani, że AK jest aż tak bezideowy, że liczy się tylko stołek, niezależnie od tego z jakiej listy startuje? Chyba ocenia Go Pani jeszcze gorzej niż ja…
P.radny powinien uważać na przytaczane argumenty („honorowym obywatelem Miasta Gdańska” jest do dziś m.in. Adolf Hitler…).
Autopoprawka: Władze Gdańska twierdzą że nie, bo nadania z III Rzeszy nie obowiązują…
Ale po co nauczyciele, celebryci, aktorzy i inni ludzie roznych profesji angazuja sie w polityke? Tego nie moge pojac. Niech zajmuja sie tym do czego sa powołani. Jak chcą politykowac niech oficjalnie ida do polityki. Proste i oczywiste.
Myślę, że z tego samego powodu co wszyscy inni. I chwała im za to.
„Pisarze do pióra! Studenci do nauki!”
to już było – pamietasz kiedy?
List jak najbardziej na miejscu.